Prawica polska jest dziś, jak nigdy przedtem, integralną częścią prawicy europejskiej. Dotyczy to oczywiście prawicy niesmoleńskiej, gdyż ta ostatnia podobna jest do gaulizmu, a gaulizm jest już całkowicie martwy i nie ma, nawet w samej Francji, żadnych spadkobierców, z wyjątkiem klaunów.
Prawica niesmoleńska to głównie organizacje młodzieżowe. To właśnie młodzież jest dziś w Polsce najbardziej aktywna w ruchach niesmoleńskich i jak cała prawica w Europie ruchy te w galopującym tempie zmierzają w kierunku tożsamościowym.
Tożsamościowy charakter prawicy zachodnioeuropejskiej polega głównie na porzuceniu doktryny na rzecz monopolu problematyki walki z imigracją i ze złą kondycją socjalną niższych warstw społecznych.
Polskie młodzieżówki tożsamościowe są przywiązane do pewnego typu patriotyzmu sentymentalnego, gdzie dążenie do prawdy nie jest wcale konieczne.
Dlatego właśnie nasi Koledzy organizują, mnożące się zresztą coraz bardziej, marsze z okazji kolejnej rocznicy potyczek takiego czy innego pułku, z okazji rocznicy śmierci takiego czy innego porucznika.
Wydaje im się bowiem , że obecny system w Polsce to bolszewizm i że Rosja jest zagrożeniem z powodu inherentnego dla niej jakoby bolszewizmu. Czczą więc ofiary komunistycznego terroru.To logiczne. Czynią tak zaś, gdyż podatni są na polskojęzyczną propagandę systemu.
To właśnie propagandzie obecnego systemu zależy, aby prawica traciła swą energię na obchodzeniu pamiątki ludzi, którzy bezsprzecznie byli autentycznymi bohaterami, ale z którego to czczenia nic a nic nie wynika politycznie. Żeby jeszcze prawica czciła chociaż cnoty żołnierskie bohaterów! Niestety! Dostrzega w nich tylko ofiary komunizmu.
Zastanówmy się teraz dlaczego nigdy nie organizuje się marszów dla uczczenia np. zwycięstwa Jana III Sobieskiego pod Wiedniem, pamięci kardynała Hozjusza, ku czci św. Stanisława Kostki, który nie dość, że jest wybitnym świętym, patronem polskiej młodzieży, to jeszcze był obdarzony imponującymi zaletami fizycznymi jako fechmistrz i alpinista i z tego powodu powinien imponować młodym.
Odpowiedź jest prosta: oni nie walczyli przeciwko Rosji.
Naszym młodym Kolegom wydaje się, że zwalczają system, a w gruncie rzeczy są na najlepszej drodze, żeby się stać jednym z czynników go utrwalających. Koledzy, jesteście w stu procentach zależni od systemu!
Prawdziwy patriotyzm polega na przywiązaniu do etosu konstytutywnego Ojczyzny, zaś polska prawica tożsamościowa przywiązana jest do walki z Rosja i do pokrzykiwania na RFN (Niemcy zresztą z całą pewnością się tego krzyku bardzo boją!).
Kiedy nasi młodzi przyjaciele dzielnie maszerują w imię pamięci dla Żołnierzy Wyklętych, rzad warszawski właśnie likwiduje jeden po drugim warunki polityczne i społeczne pozwalające na kultywowanie polskich (łacińskich, zachodnich) cnót.
O typie patriotyzmu, który faworyzuje polska prawica mam bardzo, bardzo i jeszcze raz bardzo negatywną opinie.
Jest on ślepą uliczką. Obecny system jest z natury liberalny, czyli ignoruje samo pojecie prawdy i stara się wyeliminować Religię. To jest jasne. Ale dopuszcza Religię w charakterze „tradycji narodowej”, bo to jest dla niego jedyny sposób, żeby złączyć sprawę Kościoła z tzw. „moherem” i atakując systematycznie „moher” jako przeżytek, pozbyć się znienawidzonego katolicyzmu. Stad „moherowe odruchy” to najlepszy sposób, żeby Kościół w Polsce pozwolić rozłożyć zupełnie.
Dedykuję prawicy tożsamościowej mądre słowa pewnej piosenki, której autorem jest jeden z polskich raperów tożsamościowych:
”Do czego dziś namawiam w moim solowym krążku, zamiast pudła TVN poczytaj lepiej książkę (…) Plotek i medialnych bredni nie daj sobie wmówić, codziennie się rozwijaj i nie daj się ogłupić, atakowi propagandy stawiaj czoło dzielnie, nie daj sobą sterować i myśl samodzielnie.”
Polska nie zaczęła się w 1773 roku, polski etos nie został wymyślony przez Konfederatów Barskich i wcielony przez Sanację.
Ludzie, którzy dziś mają na prawicy przez pomyłkę rząd dusz nauczyli się w młodości śpiewać na całe gardło „Nigdy z królami nie będziem w aliansach” i nie potrafią już dziś inaczej.
Przyszedł czas, aby im wymówić posłuszeństwo ideowe.
Antoine Ratnik
a.me.
Przyczyny dla ktorych prawica europejska galopuje w kierunku suwerennizmu i postaw tozsamosciowych sa latwe do zrozumienia.Ale w przypadku Polski dochodzi do nich jeszcze jeden, specyficznie lokalny czynnik.Historycznie, polscy narodowcy dzialali w oparciu o Kosciol ,nie w tym sensie, ze byli ekspozytura Kosciola, bo nie byli, lecz dlatego, ze dzialali w kraju katolickim, w styuacji, gdy w Kosciele nie bylo znaczacego zametu , gdy doktryna byla cala, a biskupi i kler, w tym w Polsce, byli pewni siebie. Dzialali w oparciu o fakt, ze Kosciol- potega i forteca – odgrywal taka a nie inna role i ze byl dumny z siebie. Prawica Maszerujaca AD 2012 ( suwerennistyczno – tozsamosciowa) w ten sam sposob jest zalezna od Kosciola, tyle tylko ze Kosciol jest dzis modernistyczny, w kazdym kraju jego modernizm ma zreszta pewna boczna nawe, w ktorej jest troche zabytkow, zeby moc funkcjonowac, choc obslugiwana jest ideologia dominujaca. We Francji to „walka o sprawiedliwosc spoleczna”, w Polsce”nurt niepodleglosciowy”. W Polsce, poniewaz nie wolno ksiezom glosic czystej doktryny katolickiej i serwuja wiernym sacharynowego Chrystusa, popadniecie w obchody ku czci takiego czy innego porucznika bylo nieuniknione. Stad uwazam, ze Prawicy Maszerujacej nie powiedzie sie nawet proba utworzenia polskejo Jobbiku, chyba ze ogranicza sie do pokrzykiwania na rzad za ACTA, za to, ze policja bije etc. Ja sie zgadzam, ze policja bije i jestem przeciwny temu biciu, ale nie na tym polega postawa narodowa czy narodowo-radykalna, jeszcze mniej III poz.
potwierdza się reguła, że gdy Kościół upada to Polska również. Dobrą inicjatywą jest właśnie Konserwatyzm.pl z jego promocją realizmu politycznego i przywiązaniem do tradycyjnego katolicyzmu.
@Antoine Ratnik: Polska nie zaczęła się w 1773 roku, natomiast udział pewnych srodowisk/rodów w polskosci zaczął sie u schyłku epoki saskiej. Mam na myli środowisko tzw. „żydów chrzczonych”, frankistów/sabbatajowców. Sporą część środowiska „trzecoimajowego” a potem insurekcyjnego stanowili własnie potomkowie tych świeżo nobilitowanych. Nie dziwi zatem, że dla nich nie istnieje odsiecz wiedeńska, nie istnieja hetmani Tarnowski, Chodkiewicz, Żółkiewski… Gdy ci ostatni walczyli, to przodkowie „niepodległościowców” żarli macę, :-). Władze rosyjskie rozpracowały sabbatajowców jeszcze za czasów Panina (czy może już Repnina – nie pamietam), nie dały się zwieść ich pozornej konwersji, stąd wściekła antyrosyjskość, trwająca u ich potomków aż do dzisiaj …
@Piotr.Kozaczewski Czy sa jakies ksiazki na ten temat?
@Antoine Ratnik: Owszem. Z tego co pamietam tak od ręki, to właśnie „Żydzi chrzczeni”, wznowione bodajże przez „Antyk”, jest jeszcze jedna pozycja z Zydami w tytule, którą mogę odszukać, oraz wzmianki u J. Giertycha, to z rzeczy po polsku.