Wigilia to bez wątpienia wyjątkowy czas, jednak coraz częściej staje sie ona przymusem i „pustym rytuałem”, niż autentycznym przygotowaniem na Boże Narodzenie – alarmuje „Tygodnik Powszechny”. Polacy zaczynają gubić prawdziwy sens świąt i zamiast dążyć do zgody i pojednania otaczają się murem świątecznych przygotowań, kolorowych lampek i wypaczonego, choć wszechobecnego w kulturze masowej postrzegania zwyczajów.
Wigilia powinna mieć charakter rodzinnej celebracji – co do tego nikt nie ma wątpliwości. Jednak ta „pożądana wigilijna atmosfera” zależy od wielu czynników, oczekiwań i presji. Wszystkie one razem wzięte sprawiają zazwyczaj, że dla wielu ludzi święta kończą się… na Wigilii – czytamy w „Tygodniku Powszechnym”. A przecież wigilia to dopiero początek świąt, których problemem okazuje się desakralizacja.
Komercjalizacja Wigilii polega na tym, że obarczamy ją naszymi własnymi oczekiwaniami. Uważamy, że jeśli się one nie ziszczą, to święta nie będą udane. W efekcie wyobrażenie Wigilii przesłania to, co dopiero ma się zdarzyć. A realizacja naszych fantazji sprawia, że ludzie w Święta odchorowują Wigilię. Albo nawet do Świąt właściwie rozumianych nie dochodzą.
-asd
