Postmodernizm – nowy romantyzm, czyli mieszanka bełkotu z pseudo-mistycyzmem

Postmodernizm kładzie nacisk na jednostkowe "przeżywanie" świata i wykazuje niechęć do systematycznego myślenia i planowania.

Zarówno postmoderniści jak i romantycy mieli tendencję do kreowania własnego skomplikowanego autorskiego słownictwa, które dla czytelników bywa zupełnie niezrozumiałe; kiedy czytam postmodernistów mam wrażenie, że matnia słów jaką mam przed oczami przypomina jako żywo "Giaura" Byrona.

Zarówno postmodernizm jak i romantyzm nastąpiły w czasach przesytu. Dopóki ludzkość walczyła z poważnymi problemami oświeceni i liberalni czytelnicy nie chcieli czytać dziwacznych dzieł Keatsa, który opisywał np "jak czuje rzeka". Teraz postmoderniści zajmują się kwestia cierpienia np. pojedynczych ludzi, którzy byli w obozie koncentracyjnym, tak jakby miało nam to powiedzieć coś więcej, niż tylko to, że powinno się unikać cierpienia i, że jest ono straszne. Nakład sił i środków wyrazu postmodernistów i romantyków jest nieproporcjonalnie duży w stosunku do wyników badań.

To, że postmodernizm jest nurtem nauki, a romantyzm literatury nie powinno nas zwieść. Postmoderniści przez swój skrajny subiektywizm upodabniają naukę do literatury i do literackiej fikcji. Pierre Nora pisze własne impresje o pamięci ubierając je w pseudonaukowy język, czytamy o różnych "mikro-historiach", z których nic nie wynika, o historii mówionej, która zrównuje prawdę subiektywną opowiadającego z prawdą historyczną, lub czytamy filozofów postmodernizmu, którzy głoszą, że w ogóle nie ma prawdy (co jak zauważył ostatnio Stanisław Michalkiewicz, oznacza, że zdanie: "nie ma prawdy" również jest nieprawdziwe).

Romantycy lubowali się w egzotyce, anty-okcydentalizmie, szaleństwie pseudobohaterów (np. Carlyle czy Byron), pseudo-mistyce (Towiański, Mickiewicz), agresywnym nacjonalizmie, lub wręcz odwrotnie szaleńczym internacjonalizmie. Volkizm i nazim są dziećmi niemieckiego romantyzmu. Nihilizm i anarchizm – rosyjskiego. Postmoderniści bliżsi są nihilizmowi, są anarchistami i nihilistami intelektualnymi, ale tylko dlatego, że Hitler to tabu. Nacjonalistów spoza Europy; bandziorów typu Ghandiego (który uwielbiał Hitlera), czy Mandeli – kochają. Romantycy zachwycali się Napoleonem, Aleksandrem Wielkim – postaciami mówiąc najogólniej szkodliwymi dla normalności życia codziennego.

Postmoderniści i romantycy mieli i mają tego samego wroga; klasycyzm. Klasycyzm to wszystko co wartościowe w naszej kulturze; grecka nauka, rzymskie prawo, renesansowy polot, barokowa administracja, akademie naukowe Richelieugo i Karola II Angielskiego, oświeceniowa nauka i zdrowy rozsądek – brońmy tego przed neoromantykami-pozytywistami!

Piotr Napierała

[aw]

Click to rate this post!
[Total: 3 Average: 3.3]
Facebook

0 thoughts on “Postmodernizm – nowy romantyzm, czyli mieszanka bełkotu z pseudo-mistycyzmem”

  1. Pan zaś Panie Napierała to jest jakimś lewicowym liberalnym, uczciwym demokratą, radykalnym,lewicowym liberałem, prokomunistycznym ludowcem, skrajnym czy ,,umiarkownym ” narodowym demokratom czy jakimś mniej lub bardziej radykalnym narodowym piłsudczykiem czyli skrajnym konserwatystą ?Bo już Pana nie rozumiem?Pozdrawiam…….

  2. Mickiewicza zabawa z quasi-mistyką raczej wiązała się z pragnieniem, by okryła poetę aura tajemniczości. Podobnie najprawdopodobniej czynił, tak mi się wydaje, Miłosz. Ten drugi bawił się w Svedenborga. Normalka. Szopen zdaje się nie stosował podobnych trików. 🙂

  3. Sorry. Chyba jednak Szopen lubił wozić się powozami i paradować w białych rękawiczkach. I przywiązywał sporą wagę do swego imidżu. 🙂

  4. nie zauważać zaś romantycznego relatywizmu to jak nie zauważać słonia w menażerii. W Polsce będzie ciągle źle jesli nie zwalczymy demona romantyzmu. Sądząc z agresywnych wypowiedzi pod moim adresem romantyzm jest bardzo mocno zakorzeniony. Oświeceniowcy zakładali że istnieje jakaś prawda obiektywna u romantyków już tego nie ma.

  5. Mahatma jak wszyscy nacjonaliści XX w inspirował się hitleryzmem, natomiast Chopin był oczywiscie dandysem i salonowcem, co zarzucał mu m.in Mickiewicz. Co zaś do moich pogladów i informacji, to, że nieczęsto o czymś sie mówi to nie znaczy, że coś nie jest prawdą, zachecam do własnych studiów.

  6. W obliczu niemieckiej inwazji na Wielką Brytanię w 1940 Gandhi powiedział: Chciałbym, abyście odłożyli na bok bezużyteczną broń, po to by ocalić ludzkość. Zaprosicie Herr Hitlera i Signor Mussoliniego, aby wzięli sobie to co, potrzebują z waszych krajów, jeśli ci panowie zdecydują się okupować wasz kraj, ustąpicie im. Jeśli nie pozwolą wam wyjechać, możecie waszym mężczyznom, kobietom i dzieciom dać się zabić, ale odmówicie im przysięgi wierności i posłuszeństwa. Różni historycy i komentatorzy krytykują Gandhiego za jego stosunek do Hitlera i nazizmu, łącznie z jego wypowiedziami mówiącymi, że Żydzi mogą zyskać Bożą miłość, jeśli zgodzą się na śmierć jako męczennicy.

  7. @Filip777 Przekręcanie mojego nazwiska to zwykłe chamstwo. Natomiast co do chaosu. Wprowadzam „chaos” bo demontuje mity. Przekonanie, że z jednej strony mamy prawicowy romantyzm chrześcijański, a z drugiej masońsko-liberalno-kosmopolityczne oświecenie to bajka. Kosmopolita może być społecznym prawicowcem, romantycy często byli antyreligijni, a prawie zawsze byli demokratami ocierającymi sie o lewicowy radykalizm. Masoni nie muszą być demokratami (wielki wschód jest lewicowy, a masonerie typu szkockiego – centroprawicowe), wreszczie monarchia i chrześcijaństwo dostały prawdziwe lanie dopiero od romantyków.

  8. na koniec dodam, że cywilizacja Zachodu ma tylko dwie drogi; racjonalną (scholastyka, humanizm, oświecenie) i „nawiedzoną” (mistycyzm, romantyzm, marksizm, nietzscheanizm) – tu jest PRAWDZIWA linia podziału.

  9. Panie Napierała absolutyzm czy oświecony czy też nie to również idiotyczny pomysł na system państwowy tak jak i reżim nacjonalistyczno – korporacyjny, dyktatura marksistowska czy zajadły, ateistyczny demokratyczno – radykalny albo i radykalny romantyzm.Pozdrawiam.

  10. Co Pan się tak rzuca, napisałem Napieralski? Przepraszam – to przejęzyczenie. Wykasowano mi wpis,nie pamiętam dokładnie,co napisałem i urwano mi wątek. Co Pan do mnie z tymi romantykami? Zresztą,co mieli romantycy wspólnego z nacjonalizmem w rozumieniu Romana Dmowskiego lub Zygmunta Balickiego, a taki nacjonalizm można nazwać ideologią,a nie uczuciowymi mrzonkami. Wszyscy nacjonaliści XX wieku inspirowali się Hitlerem – bzdury Pan wypisuje, czy to „Gazeta Wyborcza”? Pan produkuje dużo słów i zdań, układając je w sobie w wygodne wzorki. Gandhi był beznadziejnym pacyfistą,a nie nacjonalistą – stąd u niego takie dziwaczne poglądy. zaglądnąłem tu pierwszy raz od rana, istne pobojowisko. Niech się pan wystrzela. Ja nie będąc żadnym romantykiem,uważam Pana poglądy za szkodliwe. Dziękuję.

  11. Przepraszam, pisałem szybko, śpieszę się – jak przestawiłem jakieś literki, i to Pana obraża, to z góry przepraszam(po raz drugi).

  12. Jaki ja popieram system?Otóż moja skromna osoba przychyla się do tezy, iż najlepszy system to jak powiedział Winston Churchil, choć nie przepadał za nim zbytnio, to parlamentaryzm demokratyczny czyli to co mamy obecnie, aczkolwiek nie jest on w naszym kraju w pełni stabilny czy tez przez konstytucję z 1997(należy ją nieco poprawić i uściślić albo skrócić i zrobić bardziej czytelną dla przeciętnego obywatela) roku, nie funkcjonuje on znakomicie…. Krótko mówiąc demokracja parlamentarna bez dziwnych, ograniczających ją przymiotników, w ramach której będą funkcjonować i ludowcy(PSL,PSL- Piast)i chadecy i socjaliberałowie(Solidarność)i prawica demkratyczno – liberalna (część prawicy PO, prawicowi rozłamocy od pana Piskorskiego?), może i lewicująca chłopska organizacja oparta na kółkach rolniczych czyli Partia Regionów, ta nasza oderwana od Samoobrony oraz Solidarność Rolników Indywidualnych.Krótko mówiąc demokracja parlamentarna czyli (de facto) to co mamy teraz.Pozdrawiam.

  13. Boże,to jeszcze gorsze od poglądów pana Napierały,partiokracja do potęgi. Tylko dlaczego „abcd”(który upchał tam prawie wszystko),odmawia przynależności do tego grona przedstawicielstwa prawicy narodowej? Wolę już monarchię absolutną,oświeconą – jakiegoś Józefa II Habsburga albo Katarzynę II Wielką. Tak na poważnie,najbliżej mi do modelu, który nakreślił w swej broszurze „Ustrój polityczny narodu” Jan Korolec, działacz i ideolog tzw. ONR-ABC(po rozłamie w ONR). W zarysie, to system hierarchiczno-narodowy, oparty o Organizację Polityczną Narodu, z symbolicznym Naczelnikiem Państwa na czele, mógłby nim być król. Nie wgłębiam się w szczegóły,mam zamiar napisać o tym szerszy tekst.

  14. te wszystkie narodowe projekty to zwykły mussolinizm lub PRL-bis – ciężko byłoby żyć w pana systemie. Wolę króla i dwór niż dyktatora i monopartię.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *