Refleksja o śmierci piόra opata De Rancé *
Ten krόtki czas co niepostrzeżenie ucieka,
I ktόry jest mi dany abym zbawił duszę,
Kiedyś wreszcie śmiercią zakończyć się musi;
I nieuchronnie, niebawem me dni się wypełnią.
W tej strasznej** chwili być uznanym winnym,
I dać Bogu motywy aby mnie odrzucił,
Byłoby dla mnie największym nieszczęściem!
A, niestety, nieszczęście takie jest możliwe.
To nieszczęście jest możliwe!
A ja się śmieję i śpiewam!
Moje serce zachwyca się skończonymi rzeczy!
W jakim–że śnie spoczywa dusza moja?
Co czynię? Co zrobiłem z czasem, ktόry był mi dany?
Ach! Moje uciechy świadczą o szaleństwie.
Żyć i nie być świętym, to żyć jak obłąkany.
Tłum. Antoine Ratnik
* L’Abbé De Rancé – opat klasztoru w Trappe. Ur. w 1626 r. Zmarł 27 października 1700 r. François-René de Chateaubriand poświęcił mu obszerne studium.
** Przymiotnik „straszny” w odniesieniu do sądu szczegόłowego występuje już w liturgii św. Jana Chryzostoma i to podyktowało mi wybόr tego właśnie przymiotnika w miejsce oryginalnego „terrible”, ktόry zostawia rόwnież inne możliwości przekładu.
Abbé de Rancé (1626 -1700) byl jednym z prekursorow ruchu Trappistow. Pochodzil z zamoznej szlachty zwiazanej z Dworem. Popieral w mlodosci Kard. de Retz przeciw Mazzariniemu. W 1660 roku doznal wewnetrznej przemiany duchowej. Reformuje wtedy klasztor w Trappe w duchu pierwszych Cystersow. Sprzedaje wszystkie swe dobra i rezygnuje z beneficjow. Jego reformy zostaly zatwierdzone przez Rzym. W swych pismach glosil potrzebe stalej ascezy. W obawie o pokore zaprzestal pracy intelektualnej, choc byl wybitnym teologiem. Jego postac spopularyzowal François-René de Chateaubriand, ktorego studium nt. Abbé de Rancé uznaje sie za jeden z najswietniejszych tekstow jezyka francuskiego epoki poklasycznej.