Rękas: Kłamstwo konstytucją Polski

Obecna konstytucja Rzeczypospolitej zawsze była tylko niespójnym, przegadanym dyktatem, pełnym pustych zapisów, a podrzuconym narodowi przez połowę klasy politycznej, dziś zaś przez drugą jej część z upodobaniem, acz bez realnego celu deptanym. Poprzednie zaś polskie ustawy zasadnicze to, cofając się w czasie: oderwany od rzeczywistości owoc twórczości literackiej Stalina (popsuty przez Gierka); dziwny dokument z innej epoki, obowiązujący dlatego, że pół Sejmu wyszło z sali i wreszcie spis niechęci polityków partyjnych wobec jednego człowieka, który sam sobie wystrugał buławę marszałka. Jeszcze zaś wcześniej jedną konstytucję dał nam car i jedną Napoleon. Zaiste, cóż to za lista narodowych dokonań legislacyjnych! Ale czemu mielibyśmy się dziwić, skoro największą polską narodową świętością pozostaje Konstytucja, o której wszystko, ale to absolutnie wszystko, co dziś usłyszymy i przeczytamy – jest kłamstwem.

Kłamstwa historyczne

Spójrzmy zresztą po kolei:

Konstytucja stworzyła pierwszy rząd w Polsce . NONSENS, sejm czteroletni właśnie ZNIÓSŁ pierwszy sprawny rząd Rzeczypospolitej, czyli Radę Nieustającą, która co najmniej od 1778 r., od bezkrwawego, sprytnego i tajnego zamachu stanu dokonanego przez Stanisława Augusta sprawowała pełnię władzy nad państwem, poza wciąż warcholskim Sejmem i głowami nie mniej awanturniczych, a bardziej szkodliwych pseudo-patriotów.

 

Konstytucja dała Polsce władzę wojskową„. BZDURA, sejm czteroletni ZLIKWIDOWAŁ efektywną władzę wojskową, w postaci Departamentu Wojskowego wspomnianej Rady, próbując armią zarządzać za pomocą… komisji sejmowej. Z oczywistym skutkiem.

Konstytucja zniosła liberum vetoCZYŻBY? Liberum veto ćwierć wieku wcześniej po cichu i bez oporów pozbyło się z praktyki naszego parlamentaryzmu stronnictwo królewskie, w związku z wprowadzeniem nieformalnej, ale konsekwentnie stosowanej zasady każdorazowego konfederowania sejmów, na które to rozwiązanie jakoś nikt wcześniej nie wpadł i które uniemożliwiło, niestety, także zerwanie tego nieszczęsnego zgromadzenia, które ustawę majową z rażącym naruszeniem prawa przepchnęło.

Konstytucja unowocześniała strukturę i organizację państwa. TYM GORZEJ! W tym zakresie kopiowano tylko jakobińskie pomysły z Francji, chcąc zniszczyć historyczną tożsamość ziem polskich.

Konstytucja była wyrazem woli narodu„.No już w ogóle KŁAMSTWO wyjące w ustach demokratów, skoro tę nieszczęsną ustawę poparła zgromadzona w trybie spiskowym ledwie 1/5 składu sejmu i tak wyłanianego w sposób nader manipulatywny. Podczas przerwy i przy celowym wyeliminowaniu większościowej opozycji.

Konstytucja zabezpieczała niepodległość Polski – to KŁAMSTWO NAJWIĘKSZE, bowiem cały ten projekt polityczny służył wyłącznie interesom Prus i Wielkiej Brytanii i od początku ukierunkowany był wyłącznie na ZABÓR ziem polskich, a docelowo na całkowite unicestwienie Rzeczypospolitej, jako stojącej na przekór Niemcom i Anglosasom. Czyli też coś jak dzisiaj…

Reasumując – konstytucja 3. maja była zamachem stanu dokonanym pod płaszczykiem patriotyzmu i wraz z całym Sejmem 4-letnim stanowiła element osłabiania i destrukcji państwa pod hasłami jego radykalnej naprawy. Znamy to, prawda?

Tym razem bez rozbiorów?

 

Właśnie tak, głęboko niesłuszne jest odbieranie obecnym rządom prawa do powoływania się na 3-majową tradycję, co lubi czynić europejska pseudo-opozycja. To jak najbardziej ten sam nurt: dużo krzyczeć jak kocha się, ba! – jak zbawia się Polskę, a jednocześnie prowadzić ją do upadku za pieniądze płynące z zachodnich stolic. Jest dzieckiem stronnictwa pruskiego PiS, jest duchowym potomkiem agentów anglosaskich Kaczyński i jego ekipa!

Oczywiście, dziś sytuacja jest nieco odwrócona, nikomu niepotrzebne są rozbiory – wszak cała Rzeczpospolita wpadła w ręce niemieckie (w gospodarce) i anglosaskie/amerykańskie w polityce. Częste bywają porównania amerykańskiej ambasador, p. Mosbacher do Igelströma, brutalnego, chamowatego posła rosyjskiego w Warszawie przed samym III rozbiorem, jednak politycznie bliżej przecież tej aroganckiej pudernicy do dziedzictwa Girolamo Lucchesiniego, włoskiego awanturnika, który jako pruski dyplomata rozciągnął w stanisławowskiej Rzeczypospolitej sieć agentury i prowokacji, która ostatecznie pchnęła naiwnych Polaków w stronę fałszywego patriotyzmu, fatalnej wojny z Rosją, klęski i rozbiorów, na której tylko Berlin i Londyn zyskały. To właśnie jest prawdziwa tradycja gier konstytucyjnych Polakami…

Kłamstwa dzisiaj

Oczywistym jest więc, że żadnego ładu konstytucyjnego nie ma też w III RP – ale też nigdy go nie było! Bo kiedy to, do jasnej cholery – było to „państwo, które urzeczywistnia zasady sprawiedliwości społecznej”, co gwarantują artykuły 2 i 7 nie majowego już, ale malowanego, czyli formalnie obowiązującego obecnie świstka? Czy wtedy, kiedy rząd AWS-UW rozdawał oszczędności emerytalne Polaków zagranicznym funduszom emerytalnym, wtedy, kiedy rząd PO tymi samymi pieniędzmi łatał własne dziury budżetowe, kradnąc nawet wdowie grosze, czy kiedy rząd PiS-u drenowaniem wcześniej wymyślonych funduszy pozabudżetowych podtrzymywał fikcję budżetowej równowagi? A może wtedy, gdy dokończono złodziejską prywatyzację, gdy zwiększano poziom nierówności utrudniając dostęp do szkół, do poczty, niszcząc transport publiczny, gdy eksmituje się ludzi na bruk? Gdy po 14 miesięcy czekamy na przyjęcie przez lekarza specjalistę? Nie, III Rzeczpospolita jest państwem konstytucyjnej NIESPRAWIEDLIWOŚCI SPOŁECZNEJ.

I państwem niesprawiedliwości w ogóle, od 300 lat tym samym krajem mostów dziurawych, dróg złych i sądów podłych – czego nie zmieniły przepychanie o to kto jest p.o. kierownika tego czy tamtego zgromadzenia łapówkarzy i pół-debili zwanego sądem. Jakimże jesteśmy „państwem prawnym” (choć zapisane to mamy w Konstytucji!) – skoro wystarczy wyjść na ulicę (najlepiej bez maseczki), żeby zobaczyć, że żadne nasze prawa i wolności obywatelskie nie istnieją! Że „prawo” obowiązuje i jest egzekwowane, chociaż prawem nie jest, bo ani go ważnie nie uchwalono, ani nie ogłoszono, ani nie ma najmniejszego nawet związku z tym, co przyjmowano wcześniej, niby to obowiązującej ustawy zasadniczej nie wyłączając! III Rzeczpospolita jest państwem ZALEGALIZOWANEGO BEZPRAWIA.

Konstytucja dawno też nie jest już „najwyższym prawem Rzeczypospolitej”, choć napisano tak w Konstytucji art. 8. To załatwił Polakom jeszcze Lech Kaczyński, podpisując Traktat Lizboński. Jego brat zaś całą dyskusję o prawie uczynił bezprzedmiotową, dziś bowiem w Polsce decyduje wola, a nie prawo. Konkretnie – wola Jarosława Kaczyńskiego, za którą z trudem nadąża coś tam spisywanego z konferencji prasowych a to premiera Morawieckiego, a to ministra Szumowskiego, a czasem nawet coś bez składu i ładu przegłosowywane w Sejmie i wielokroć potem zmieniane, przekręcane i uzupełniane. III Rzeczpospolita NIE JEST PAŃSTWEM SUWERENNYM, tylko zależnym od zagranicy, a wewnętrznie rozkradanym przez partie, mafie i sitwy.

I właśnie w związku z tym wszystkim – kolejnym KŁAMSTWEM I TYLKO KŁAMSTWEM jest, że zwierzchnia władza w państwie polskim należy do polskiego narodu (o czym mówi ustawy zasadniczej art. 4). Nie, III RP jest narodowi polskiemu macochą, bo tylko ktoś obcy, a fałszywie kochany wyniósłby z domu przodków wszystko co cenne, wyprzedając za bezcen. Tylko jakaś wyjątkowa patologia kazałaby bić i dręczyć i na daleką poniewierkę wysyłać podobno własne dzieci, a hołubić obcych – a tak właśnie od dekad dzieje się w Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Nie, nasz naród, naród polski, dziś zamknięty w domach, torturowany strachem, skazany na kolejny kolejny upadek społeczno-gospodarczy, w postaci zatłuczenia tak zwaną „tarczą antykryzysową” – z pewnością nie jest gospodarzem. III Rzeczpospolita jest naroślą na Polsce, który powinien jak najszybciej zostać zastąpiona polskim państwem narodowym.

Niestety, wciąż nie udaje nam się stać gospodarzami we własnym domu – także dlatego, że od lat, od wieków, nie tylko od 1791 r., ale zwłaszcza teraz – wierzymy w kłamstwa polityków. I to one są w Polsce prawem, polityką, ustrojem i konstytucją. Niech więc się święci Kłamstwo Maja! I każdego następnego dnia i miesiąca też – dopóki na to pozwolimy…

 

Konrad Rękas

Inna wersja tekstu ukazała się na portalu Sputnik Polska

Click to rate this post!
[Total: 23 Average: 4.7]
Facebook

19 thoughts on “Rękas: Kłamstwo konstytucją Polski”

  1. Swiete slowa, tylko ze w innych „stranach” jest podobnie lub jeszcze gorzej. Wiec cieszmy sie nasza wolna, byle jaka ale wlasna Ojczyzna , bo innej nie mamy. A wszyscy ktorzy chcieliby cos zmienic na lepsze(wg konserwy) niech zaczna cos robic – procz czczego gledzenia. Pozdrawiam.

    1. Naprawdę przekonany, że trzeba patrzeć na wschód ? Powiem panu Rękasowi dlaczego jego tekst ma taki wydźwięk, który Autor zresztą specjalnie mu nadał. Otóż dla dawnego rosyjskiego samodzierżawcy lub obecnego piewcy „suwerennej demokracji”, najbardziej obelżywym i wywołującym obawy przed utratą władzy i w związku z tym skrajnie negatywne emocje – jest słowo konstytucja, jako nazwa ustawy sejmowej wolnych przedstawicieli wolnego narodu (do czasu aż sąsiedni autokraci w XVIII w. im tę wolność odebrali), aż po nazwę ustawy zasadniczej regulującej fundamenty ustrojowe państwa. Albo chcemy być poddanymi samowładcy, abo chcemy tę wadzę wybierać (serio, nie na niby) w wyborach powszechnych i w jej trójpodziale kontrolować. Konsekwencją tego wyboru jest dobrobyt państwa i jego obywateli. Zatem co wybieramy jako model konstytucyjny: USA czy Rosję, Francję czy Iran, Niemcy czy Chiny, Polskę czy Rosję ? Dmowski czy Piłsudski, Tusk czy Kaczyński ?

      1. (…)Zatem co wybieramy jako model konstytucyjny: USA czy Rosję, Francję czy Iran, Niemcy czy Chiny, Polskę czy Rosję ? Dmowski czy Piłsudski, Tusk czy Kaczyński ?(…)
        Wybieram Szwajcarię i naród.
        Niech żyje Polska Rzeczpospolita Referendalna!

        1. Problem w tym, że Polska, w kluczowym geopolitycznie miejscu na pomoście bałtycko-czarnomorskim i między Rosją a Niemcami nie może być neutralna, gdyż sąsiedzi jej na to nie pozwolą…. (przedwojenna „próba” skończyła się paktem Ribbentrop-Mołotow !).
          Jaki naród szwajcarski ? Zrozum, że dawno temu trzy wielkie narody: niemiecki, francuski i włoski zgodziły się na to, żeby – na ich terenie buforowym, przygranicznym i mocno górzystym, czyli kiedyś mało atrakcyjnym – utworzyć neutralne państwo z ich językami urzędowymi, głownie w celu bezpiecznego trzymania kasy i złota w bankach oraz schronienia w górach dla różnej maści wygnańców. Dlatego bądź pewien, że neutralność Szwajcarii jest i będzie dalej podtrzymywana przez jej trzech wielkich sąsiadów i twórców i taka jest podstawa istnienia tego kraju.
          A Polska Kolego ? Polska jest zasobem na kluczowym kierunku wschód-zachód, o wpływy nad którym walczą nie tylko sąsiedzi na wschodzie i zachodzie, ale także na północy (np. Szwecja z markami IKEA, Volvo, H&M, Oriflame) i na południu z Węgrami na czele, które w ostatnim czasie za pisowskich rządów odniosły w Polsce sukces wręcz spektakularny ! Niestety, naród karmiony prymitywną propagandą nie dostrzega, że ogon merda psem.

          1. (…)Dlatego bądź pewien, że neutralność Szwajcarii jest i będzie dalej podtrzymywana przez jej trzech wielkich sąsiadów i twórców i taka jest podstawa istnienia tego kraju.(…)
            Przez spory kawał lat ’40 poprzedniego wieku Szwajcaria miała tylko 1 sąsiada.

            1. Ale nawet wtedy nie przestała mówić w trzech językach urzędowych, a Berno stało się międzynarodowym centrum zakulisowej polityki, finansów oraz intensywnej działalności wywiadów i siedliskiem szpiegów.

            2. Trzech. III Rzesza, Francja Vichy i Włochy.

              A neutralność Szwajcarii to Kongres Wiedeński. I celem było, aby ograniczyć punkty zapalne, bo już planowali rozbiory tego kraju. Bankowości jeszcze tam w okresie napoleońskim takiej nie było…

              1. (…)Trzech. III Rzesza, Francja Vichy i Włochy.(…)
                Już widzę jak Petain i Mussolini idą na wojnę z Hitlerem… w której nagroda za wygraną to zajęcie I miejsca w korodzie na szubienicę?

                (…)Berno stało się międzynarodowym centrum zakulisowej polityki, finansów oraz intensywnej działalności wywiadów i siedliskiem szpiegów.(…)
                Nie zajęcie Szwajcarii Hitlerowi nic nie dawało… a zatem to całe centrum powinno być priorytetowym celem do opanowania.

                1. @JSC – przypominam, że Pan napisał „Szwajcaria miała tylko 1 sąsiada”. Nie napisał Pan nic, co by wskazywało na realną wartość inną niż 1. Ten ton żartobliwy nie ratuje pańskiej tezy 😛

  2. Niezły bluzg, ale w swej istocie słaby, gdyż tu mieszka 38 mln ludzi, którzy potrzebują geopolityków na miarę Dmowskiego, a nie rozemocjonowanych filorosyjskich publicystów. Nie jesteśmy już Królestwem Polskim dążącym, przy pomocy Rosji, do przyłączenia ziem zaboru pruskiego i austriackiego.

  3. Traktat lizboński wprowadził głosowanie większością (czyli zniósł prawo weta) w ponad 30 obszarach. Jednak nie wprowadził żadnej procedury badania praworządności, która dawałby TSUE uprawnienia sądu najwyższego dla państw członkowskich. To jest wymysł sędziów Trybunału i elit unijnych. Badanie praworządności odnosi się tylko do prawa unijnego. Wbrew pozorom UE sama siebie niszczy takim postępowaniem, ponieważ to osłabia wspólnotę państw członkowskich. Za kilka lat z UE zostanie wspólnota kilku państw północnej i środkowej Europy skupionych wokół Niemiec na kształt ligi hanzeatyckiej. Polska natomiast wbrew własnym i unijnym interesom może się oderwać i przejść otwarcie do obozu anglosaskiego.

    1. (…)Jednak nie wprowadził żadnej procedury badania praworządności, która dawałby TSUE uprawnienia sądu najwyższego dla państw członkowskich.(…)
      Szkoda bardzo… bo ten kraj nie potrafi zorganizować legalnych wyborów.

  4. CYTAT:-„Jakimże jesteśmy „państwem prawnym” (choć zapisane to mamy w Konstytucji!) – skoro wystarczy wyjść na ulicę (najlepiej bez maseczki), żeby zobaczyć, że żadne nasze prawa i wolności obywatelskie nie istnieją!” …

    …czytam te slowa i z niedowierzaniem patrze na jego autora, ktoremu wprawdzie zarost zaslania pol twarzy, …ale nie koniecznie ma to cos wspolnego z dorosloscia….

    bardziej przypomina mi to rozwa
    ydrzone dziecko, ktore prowadzone przez rodzicow buntuje sie i kladzie na ulicy, nie do konca wiedzac o co mu wlasciwie chodzi …

    jak czytam te ewidentne bzdury to mam wrazenie, ze choc pelna niedoskonalosci, to jednak konstytucja w tym kraju funkcjonuje, gdyz gdyby bylo inaczej, Taki chaotyczny tekst, jak panski po prostu nigdyby sie nie ukazal ….
    konstytucja, prawa obywatelskie , wolnosc …ma sie za rzadow PIS tak dobrze, jak nigdy dotad…. kiedy sie widzi szalejaca po ulicach polskich miast ocipiala z nadmiaru tej wolnosci opozycje, swiadoma swojej bezkarnosci ….
    gdy sie widzi maszerujaca, rozwydrzona tluszcze „czarnych szmat” , czy innych srodowisk homoseksualnych profanujacych wszystko co sie w rzeczywistosci z wolnoscia kojarzyc powinno….

    owszem, obecny rzad proponuje szereg zmian w tej calej konstytucji, jednak jak zwykle, permanentna opozycja zadnych zmian dokonywac nie chce…
    „by bylo jak bylo”….
    wiadomo dlaczego….

    cos pan tez niejasno zasugerowal odnosnie rzekomego lamania konstytucji, …tylko nie wiem przez kogo?
    bo jesli w panskiej glowie zaswitala na przyklad sugestia, ze pozbawiajac Gersdorf urzedu, ktos zlamal konstytucje, to chcialbym tez uslyszec dlaczego?

    …swoja droga, co do wolnosci, wolnosci slowa, to proponuje panu wyjsc na ulice berlina i tam zamanifestowac panska niechcec do uchodzcow, zobaczymy ile minut pan sobie poprotestujesz…
    tam nawet nie mozna zaprotestowac z powodu klamliwych tresci publikowasnych przez oficjalne, niemieckie media, np. ARD odnosnie wydarzen z drugiej wojny swiatowej, bo wywoluje to zaraz agresje tamtejszej policji….
    a tamtejszemedia jak patologiczni oszusci, solidarnie klamia opisujac biezace wydarzenia w polsce…..

    -a moze marzy sie panu zalozyc jakas polskojezyczna gazete w niemczech, to rowniez polecam dokonac proby, bo moze i to da panu nieco do myslenia, w jakim panstwie pan jednak zyjesz i czy pod rzadami obecnej partii masz pan podstawy do narzekania….

    wszelkie zmiany proponowane przez obecny rzad dotyczace reformy sadownictwa sa ostro krytykowane przez opozycje, kiedy jednak rzad proponuje skopiowanie 1:1 prawo obowiazujace w niemczech w tym zakresie, opozycja wyje jeszcze glosniej, ze za zadne skarby wdrozyc tego nie mozna….
    a przeciez od lat to opozycja powoluje sie na rzekome prawo, wolnosci obywatelskie, jakie obowiazuja we francji czy niemczech, choc nawet bladego pojecia nie Maja, ze tzw. „trojpodzial wladzy” w np. niemczech to jedna wielka fikcja….

    kiedy sie cokolwiek krytykuje to powinno sie miec w zanadrzu argument, na jakakolwiek alternatywe, jakis wzor, ideal, do ktorego sie dazy….
    nigdy jednak sie tego nie uslyszy….natomiast na wszystko narzeka…..
    bo narzekac jest prosto, jak widac, gdy sie ten artykul czyta, a wskazac jakies konkrety wymaga juz nieco polotu i inteligencji….

    opozycja wciaz wrzeszczy, ze mamy w polsce do czynienia z pelzajaca dyktatura, ….tylko ze ona juz pelza tak sobie piaty rok i jakos nawet dopelzac sie nie moze do pierwszego trupa….
    …a dziada takiego jak frasyniuk zamiast spalowac porzadnie i wrzucic do pierdla na lat kilka za uzycie przemocy wobec policjanta, sady w tym „rezimie” go uniewinniaja …z tym, ze to wlasnie nie sa te sady rezimowe…
    do tego coz to jest za dyktatura, ktora odmawia wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, a z kolei sama opozycja, ktora rzekomo broni jakies wyimaginowanej wolnosci, chce wlasnie wprowadzenia jakiegokolwiek stanu nadzwyczajnego ….

  5. Odnośnie władzy wojskowej, któraż to komisja sejmowa miała zarządzać armią drogi Panie? Bo w samej Konstytucji 3 maja jest zapisane coś zupełnie innego.

    „Wojsko winno narodowi strzeżenie granic i spokojności powszechnej: słowem winno być jego najsilniejszą tarczą. Aby przeznaczenia tego dopełniło niemylnie, powinno zostawać ciągle pod posłuszeństwem władzy wykonawczej, stósownie do opisów prawa; powinno wykonać przysięgę na wierność narodowi i królowi i na obronę konstytucyi narodowej.”

    Władza wykonawcza to król i straż praw, a nie jakieś bliżej niezidentyfikowane komisje sejmowe. Sprawdzenie tego zajmuje jakieś 5 minut.

    Pozdrawiam

    1. Lucullusie, proszę jeszcze raz przeczytać fragment, do którego się Pan odnosi. I jeszcze raz. I jeszcze…

      Widzi już Pan, czego nie zrozumiał?

      1. PRZYLACZAM SIE DO PYTANIA: -„któraż to komisja sejmowa miała zarządzać armią drogi Panie?”
        ….prosze sie laskawie nie madrzyc, tylko dac odpowiedz na wprost…
        czy to za trudne?

        1. Komisja Wojskowa Obojga Narodów, utworzona 3 XI 1788 r. po rozwiązaniu Departamentu Wojskowego Rady Nieustającej.

          Nie dość, że nie umiecie Panowie czytać (bo jasno jest napisane o reformach sejmu, a nie tylko zapisach konstytucji), to nie znacie Panowie historii. Ale dyskutować pierwsi…

          1. drogi panie rekas…mi nie chodzi o to, kto tu ma, czy nie ma racji, bo tej wiedzy nawet nie posiadam i dosyc malo mnie to interesuje…
            natomiast zaskoczyla mnie panska arogancja, w stosunku do rozmowcy, ktora po prostu razi …
            …a raczej nie jestes pan alfa i omega, oraz szczegtolnie blyskotliwy by sobie na taka arogancje pozwolic…o czym swiadczy juz chocby panski artykul …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *