Polskie Siły Powietrzne miałyby na prośbę Kijowa zestrzeliwać rosyjskie rakiety. A czemu nie likwidować rosyjskie czołgi? Czemu Siły Zbrojne RP miałyby oszczędzać żołnierzy Wojsk Lądowych Federacji Rosyjskiej? Może na prośbę Kijowa, my Polacy po prostu powinniśmy strzelać do Rosjan? Otóż nie, nie powinniśmy, ponieważ Polska i Rosja nie znajdują się w stanie wojny, nie prowadzą przeciw sobie żadnych operacji wojskowych, a nasze państwa łączy nadal Traktat o przyjaznej i dobrosąsiedzkiej współpracy, podpisany w Moskwie 22. maja 1992 r.
Ministrowi Kulebie grozi 5 lat
By ten stan rzeczy uległ zmianie musiałby zajść przesłanki przewidziane art. 11t Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, który brzmi: „Art. 116. Stan wojny i zawarcie pokoju jako decyzje Sejmu 1.Sejm decyduje w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej o stanie wojny i o zawarciu pokoju. 2. Sejm może podjąć uchwałę o stanie wojny jedynie w razie zbrojnej napaści na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub gdy z umów międzynarodowych wynika zobowiązanie do wspólnej obrony przeciwko agresji. Jeżeli Sejm nie może się zebrać na posiedzenie, o stanie wojny postanawia Prezydent Rzeczypospolitej”. Włączenie się Sił Zbrojnych RP do działań wojennych bez uchwały Sejm lub postanowienia prezydenta stanowiłoby naruszenie konstytucji i jako takie byłoby przestępstwem z punktu widzenia prawa: „Art. 117. [Wojna napastnicza] § 1. Kto wszczyna lub prowadzi wojnę napastniczą, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12 albo karze dożywotniego pozbawienia wolności. § 2. (uchylony) § 3. Kto publicznie nawołuje do wszczęcia wojny napastniczej lub publicznie pochwala wszczęcie lub prowadzenie takiej wojny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5” – stwierdza polski kodek karny. Propozycja ministra Dmytro Kuleby jest więc zgodnie z literą polskiego prawa przestępstwem i powinna wywołać reakcję polskich organów ścigania. Kulebie jako podżegaczowi wojennemu grozi w Polsce nawet 5 lat więzienia.
To Ukraińcy zabili Polaków
Prawo jest w tym przypadku jasne, niestety równie oczywiste i konsekwentne są polityka i propaganda systematycznie przygotowujące polską opinię publiczną do czynnego włączenia się Polski w konflikt na Ukrainie. Ewidentne przygotowania wojenne uparcie nazywa się obronnymi, aktualną aktywność militarną po stronie Kijowa maskuje się jako pomoc humanitarną lub działania ochotników. Przede wszystkim zaś zarządzający III RP robią jedyną rzecz, która niekiedy im wychodzi: odwracają kota ogonem. Pretekstem dla użycia Sił Powietrznych RP na Ukrainie – miałoby być zagrożenie wchodzeniem obcych pocisków rakietowych w polską przestrzeń powietrzną. To jawna manipulacja, mająca zdezorientować odbiorców, manipulacja skuteczna, co wynika choćby z sondażu przeprowadzonego w styczniu 2024 r., gdy już pytano w sposób sugerujący zestrzeliwanie rosyjskich rakiet nad Polską, by następnie ogłosić, że faktycznie to chodziło o strzelanie do tych nad Ukrainą.
Oszustwo to zaś tym mocniejsze, że jak dotąd polscy cywile zginęli od rakiety… ukraińskiej, 15. listopada 2022 r. w Przewodowie, przy czym Kijów do dziś wypiera się sprawstwa, nie wystosował przeprosin, ani nie wypłacił odszkodowań rodzinom ofiar. Tymczasem MSZ III RP już awansem zastanawia się jak płacić odszkodowania… Ukraińcom, w przyszłości poszkodowanym przez działania Sił Powietrznych RP! Założenie z góry jest więc takie, że nie tylko włączymy się do wojny po stronie Kijowa, ale także nadal będzie za to Ukrainie płacić, podczas gdy Ukraińcy mogą sobie zabijać Polaków bez żadnej odpowiedzialności. Zaprawdę, dealu zaproponowanego Polakom przez Kulebę nie powstydziłby się nawet idol jego banderowskich kolegów, Adolf Hitler, który podobnie traktował swoje państwa wasalne. A właśnie państwem wasalnym oligarchii kijowskiej stała się dziś III RP, zaś obowiązkiem lennika – „sługi Ukrainy” – jest walczyć za swoich panów.
Tylko czemu kosztem życia Polaków i bezpieczeństwa Polski?
Konrad Rękas
Ukraina chce dołączyć do prawicowego, burżuazyjnego i kapitalistycznego świata zachodniego, a nie pozostawać w strefie wpływów skrajnie lewicowych komuchów z KGB. Biden jest jak współczesny Reagan, zaś Sunak – jak Thatcher. To anglosascy szermierze Wolności, Własności i Sprawiedliwości. Powinni rozmieścić na terenie Ukrainy rakiety typu pershing oraz dać do użytku samoloty F-35. Tak im dopomoż Bóg. Ukraińcy zasłużyli na swojego JP II, Wałęsę, Geremka i Balcerowicza.
Index od Economic Iom ukraina na nic nie zasługuje bo to jest ropiejący faszystowski wrzód, który musi zostać wycięty! W przeciwnym razie będzie zagrożeniem dla nas Polaków i całego pokoju w Europie! Jak ciasny mózg trzeba mieć, żeby tego nie pojmować, że faszyzm banderowski na Ukrainie jest ideologią założycielską tego quasi państwa! Najpierw odpowiednio się doedukuj, zapoznaj się trochę z historią tego faszystowskiego skansenu, żeby później zabierać głos i nie pisać takich głupot!
Zasłużyli na okrągły stół, przy którym dogadają się, jak w Polsce, żyd, ubek, mason i pedofil.
ponieważ jesteśmy jedną rodziną>znaczy się NATO to bez sensu jest dywagowanie jw: dzisiaj jesteśmy na etapie wysyłania wojska NATO na ukrainę (co zasygnalizował Macron jakiś czas temu) chociaż iluś tych wojaków choćby z Polski była cała masa i iluś ich tam oddało ducha (czyli padli)
(wysyłanie NATO wojsk) to pod hasłem 'szkolenia wojsk ukraińskich’ (tak jak kiedyś amerykanie wysyłali US Army do Wietnamu) bo ukronazi brakuje mięsa armatniego czyli wojska i wprowadzili regularny pobór (no bo wojna). Oczywiście Rosji to zwisa jak kilo kitu bo wartość armii 'nato’ jest ZEROWA co udowodnili np. w Afganistanie a politycy USA wzywają aby USA dały zgodę Ukronazi aby broń (rakiety np. )wysyłane wykorzystać do atakowania terytorium Rosji na co Putin nie może pozostać obojętny czyli odpowie co wg skretyniałych debili z europy środkowej: Polin-Litwa-Estonia będzie dobrym pretekstem TRZECIEJ WOJNY ŚWIATOWEJ.
Co do wysyłania wojsk na Ukrainę, to obawiam się, że w pierwszej kolejności mogą wysłać najbardziej partiotyczny komponent naszej armii, tj. terytorialsów, abyś ich unicestwić pod gsienicami kacapskich czogów. Ku zadowoleniu Berlina, ułatwi to Bundeswehrze anaktowanie polskich ziem zachodnich, bo nie sądzę, by ktokolwiek poza WOTem w ogóle pomyślał o obronie przed bratnia armia niemoiecką. Obawiam się, i obym sie mylił, że po to powołano WOT, aby mieć młodych, sprawnych, uzbrojonych patriotów w jednym miejscu – wtedy łatwiej ich za jednym zamachem unicestwić.
Niczego anektować nie będą. Do tej pory mają czkawkę związaną z NRD-ówkiem, a u nas doszłaby jeszcze odmienna kulturowo i językowo ludność.
Piotr Kozaczewski. Niech szkopy tak się nie podniecają bo sami są w opałach. Wkrótce będzie nimi rządzić islamski kalifat i to przysporzy im nie lada problemy. My w Polsce także musimy na to uważać – na czarnuchów z maczetami czy skaczących po samochodach!