„W napływających do Rzecznika indywidualnych wnioskach regularnie pojawia się problem dyskryminacyjnych treści zawartych w reklamach telewizyjnych” – czytamy dalej w liście. „Należy zgodzić się z twierdzeniem, że wizerunek kobiet jest w tym kontekście niejednokrotnie traktowany instrumentalnie. Chodzić tu może zarówno o wypadki traktowania kobiet jako obiektu seksualnego (np. w reklamach środków na potencję), przypisywanie im jednoznacznie wynikających ze stereotypów ról społecznych (np. reklamy sprzętu AGD czy produktów spożywczych), czy wreszcie przekazywania zniekształconych wzorców zdrowia i urody (np. w reklamach kosmetyków i odzieży)” – oświadczyła RPO. „Te niepokojące tendencje mogą kłaść się cieniem na podejmowanych przez nas wspólnie wysiłkach budowania społeczeństwa świadomego i otwartego, opartego na równości wszystkich obywateli bez względu na płeć, rasę lub pochodzenie etniczne, religię lub światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną” – dodaje prof. Lipowicz.
Rzecz jasna nie można się godzić na zalew wulgarności i epatowanie pornograficznymi skojarzeniami, częste nie tylko w reklamach. Zupełnie słusznie przecież ktoś zauważył, że kiedyś były teledyski, a teraz tylko zwiastuny filmów porno… i to z gorsza muzyką niż prawdziwe pornosy.
Panią Rzecznik jednak zdaje się mniej drażnić nadużywana erotyka, a bardziej prezentowanie w reklamach normalnych rodzin. Zdaniem p. prof. Lipowicz kobiety w reklamach są więc nie tylko zbyt ponętne, ale także zamiast sprzątać i gotować – powinny zajmować się obróbką skrawaniem. Z pewnością miałoby to zbawienny wpływ na świadomość i otwartość społeczeństwa! Z drugiej strony trzeba zauważyć, że są już jakieś sukcesy tej kampanii, bo przynajmniej wysokich urzędniczek państwowych (z panią RPO na czele) nikt chyba w Polsce nie traktuje jak „obiektów seksualnych”. No, może z wyłączeniem minister sportu…
(karo)
Idiotyczne, jak cała nasz RPO. To może w reklamie środków na potencję ma być pokazana koza, owca albo Biedroń ? A w reklamie odmładzającego kremu do twarzy – stara, pomarszczona i pryszczata baba ? Rozumiem też, że reklama pralki ma byc skierowana do mnie, mimo, ze nie mam pojęcia jak się ją obsługuje a pranie robi żona? (co mi po 50 programach jeśli ja i tak potrafię użyc jednego?)
Biorąc pod uwagę wygląd Lipowicz i te wypociny, widać, że w duchu marzy się jej, by ktoś wreszcie potraktował ją samą jako obiekt seksualny. Jednak na swoje nieszczęście nie ma do czynienia z niewidomymi. A jeśli chodzi o reklamy, to dyskryminowani w nich są… mężczyźni. Występują w ich zdecydowanej mniejszości, a jak już się pojawią, to często wyglądają jak cioty czy inne metroseksy.
Ja tylko chciałem sie odnieść do tego”że wizerunek kobiet jest w tym kontekście niejednokrotnie traktowany instrumentalnie”.Wszystkie wizerunki (kogoś, czegoś) w reklamie są traktowane instrumentalnie. Celem reklamy jest zwiekszenie sprzedaży, a nie czyjs wizerunek.
A czy RPO nie zajmie się promowaniem w mediach obrazu w którym mężczyzna jest traktowany jako „tarcza strzelnicza”? Tak moi drodzy, walczy się z erotyzmem i „przemocą wobec kobiet”, ale „przemoc kobiet” jest z kolei promowana i nagłaśniana jako coś koniecznego, jako jakaś ich odpowiedź na jakieś bliżej nieokreślone skrzywdzenie. Ale skrzywdzenie czym? Tym, że były zwolnione z powszechnej służby wojskowej? Tym, że się im ustępuje pierwszeństwa? Czym zatem od wieków były te kobiety pokrzywdzone, może tym że dostały prawa ale bez obowiązków. W starożytnej Grecji obowiązek służby wojskowej dotyczył osobników płci męskiej, wolnych pomiędzy 17 a bodajże 51 rokiem życia, a jego ukończenie gwarantowało obywatelstwo. Potem stało się to normą, że mężczyźni dostawali prawa, bo odbywali służbę na rzecz kraju, zaś potem feministki krzyczały o prawa, ale bez żadnych obowiązków (służby na rzecz państwa). Prawa za obowiązki, a nie prawa za nic. RPO do jasnego gwinta, weźmiecie to pod uwagę?
Pani rzecznik zapewne chce zastąpienia półnagich pań półnagimi pederastami.