Sanocki: Rzeź Woli (o rzekomej „denazyfikacji” Niemiec, czyli o powojennych losach niemieckich zbrodniarzy w RFN)

 

Po wybuchu Powstania Warszawskiego Hitler wydał rozkaz zabijania każdego mieszkańca Warszawy. Siłami niemieckimi tłumiącymi Powstanie w Warszawie dowodził gen. Bach-Zalewski, a szczególnym okrucieństwem odznaczyły się oddziały dowodzone przez SS-Gruppenführera Heinza Reinefartha. To właśnie jego żołnierze z zimną krwią wymordowali ponad 50 tys. mieszkańców warszawskiej dzielnicy Wola. Rzeź Woli trwała od 5 sierpnia i była największym ludobójstwem cywilnej ludności miejskiej w okupowanej Europie.

Pomimo skali okrucieństwa i zbrodni żaden ze sprawców rzezi nie został po wojnie pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Kilka miesięcy po zakończeniu działań wojennych Erich von dem Bach-Zelewski został aresztowany przez Amerykanów. Podczas procesu norymberskiego złożył szereg zeznań obciążających nazistowskich przywódców, dzięki czemu nasi dzisiejsi sojusznicy z NATO – Amerykanie odmówili jego ekstradycji do Polski.

W 1962 roku von dem Bach ponownie stanął przed sądem, tym razem pod zarzutem zamordowania kilku niemieckich komunistów. Wymierzono mu wówczas karę dożywotniego więzienia. Zmarł w szpitalu więziennym Monachium w marcu 1972 roku. Nigdy nie został osądzony za zbrodnie popełnione podczas tłumienia powstania warszawskiego.

Heinz Reinefarth nie został wydany Polsce, gdyż nie wyraziły na to zgody okupacyjne władze amerykańskie. Nasi sojusznicy z NATO, obrońcy demokracji i praw człowieka na całym świecie – Amerykanie – ochronili Reinefartha i nie wzruszał ich specjalnie los 50 tysięcy mieszkańców Woli zamordowanych przez oddziały działające pod jego dowództwem.

W latach 1951–1967 Reinefarth był burmistrzem miasta Westerland na wyspie Sylt; od 1958 roku zasiadał w landtagu Szlezwik-Holsztyna. Dopiero w 1961 roku wszczęto przeciw niemu śledztwo w związku ze zbrodniami popełnionymi w Warszawie. Rozpoczęte w 1963 roku sądowe postępowanie przygotowawcze zostało jednak po czterech latach umorzone przez sąd RFN ze względu na rzekomy „brak wystarczających dowodów winy”. Reinefarth otrzymał dodatkowo odszkodowanie w wysokości 100 tys. marek. W 1967 roku Reinefarth zakończył karierę polityczną i rozpoczął pracę jako adwokat, pobierając jednocześnie generalską rentę. Zmarł w maju 1979 roku – nieukarany za zbrodnie popełnione w Warszawie.

W związku ze śledztwem toczącym się przeciw Reinefarthowi niemiecka prokuratura przesłuchała w latach 1962–1964 blisko tysiąc niemieckich oficerów i żołnierzy walczących na Woli w sierpniu 1944 roku. Mimo iż wielu z nich można było zarzucić co najmniej współudział w dokonywanych wówczas zbrodniach, żaden nie został postawiony przed sądem. W dodatku wielu członków grupy policyjnej Reinefartha zajęło po wojnie odpowiedzialne stanowiska w aparacie państwowym RFN. Szef sztabu Reinefartha – podpułkownik Kurt Fischer – pracował jako nadkomisarz policji w Erbach w Hesji. Günther Bock, dowódca pododdziału policji w grupie Reinefartha, pełnił funkcję szefa policji w Szlezwiku-Holsztynie. Fritz Werner, dowódca kompanii, pracował po wojnie jako sędzia i wykładowca akademicki. Objął nawet stanowisko prezesa Federalnego Sądu Administracyjnego.

Tak wobec zbrodniarzy zachowywali się nasi sojusznicy. A co w tym czasie robił ten wstrętny Stalin i ci okropni ruscy? Oj ci nie mieli respektu dla esesmanów, ani nazistów. Z ośmiu milionów jeńców niemieckich wziętych do niewoli sowieckiej przeżyło jedynie 2 mln – jak ocenia niemiecki pisarz Gunther Grass. Ten wstrętny Stalin zabrał też Niemcom wschodnie ziemie – w tym zlikwidował Prusy – odwieczny polski problem – i ponad 100 tys. km. kwadratowych przekazał Polsce. Dostaliśmy od tego potwora Stalina – Gdańsk, Szczecin, Wrocław i całą masę zagospodarowanych, przemysłowych ośrodków Śląska – jak np. Gliwice. Okropny był ten Stalin bo jeszcze wypędził niemiecką ludność z tych terenów z czym nie może się do dziś pogodzić Erika Steinabch – deputowana do niemieckiego Bundestagu.

Nie wiemy czy Erika Steinbach wie coś na temat rzezi ludności Woli i jakie ma zdanie na ten temat?

Janusz Sanocki

Autor jest posłem na Sejm RP
z: www.prawica.net

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *