Stonawski: Porażka?

 

Pan prof. Adam Wielomski ogłosił porażkę Konfederacji. Po części z tym się zgadzam. Na pierwszy rzut oka tak to wygląda. Oczywiście Konfederacja nie weszła do PE, nie przekroczyła progu wyborczego (tak nawiasem, czy próg wyborczy jest zgodny z Konstytucją?). Oczywiście, że przegrała z Wiosną Roberta Biedronia – co w naszym jednak katolickim kraju jest wynikiem zatrważającym.

Jednak trzeba przyjąć, że polski wyborca póki co od kilku lat ma już zapisaną „dwubiegunowość” wyborczą. Świadomość ogólna jest taka, że albo PO albo PIS. Tu trzeba przyznać, że dobrą socjotechnikę mają te dwie partie. Oczywiście wyborca antysystemowy istnieje i jest go coraz więcej. Bo jednak Konfederacja + K15 to ok. 8,25%. Parę lat temu nie było w ogóle takich wyborców.

Jak z tego wynika, my musimy bardzo solidnie dalej pracować nad edukacją wyborców. Jak właśnie widać – ta praca już daje efekty. Jeszcze może niewymierne, ale daje. Czeka nas ciężka i długa praca.

Nie oszukujmy się, nie pokochają nas od razu tłumy, zwłaszcza, że opór systemu jest ogromny. Te setki informacji medialnych zarzucających Konfederacji działanie na rzecz Kremla – nawet w wiadomościach z bazarków w trakcie ciszy wyborczej Konfederacja była opisana jako „Kremlowska (małpka)”. Tu nie da się osiągnąć sukcesów na pstryknięcie palcem.

I tylko najważniejsze będzie, jak to wszystko potraktują szefowie Konfederacji. Czy nie upadną. Czy przetrwają.

Ale przecież jest jeszcze ta siła, która dopiero się budzi. I już gdzieś tam powoli się organizuje. Być może trzeba będzie połączyć tą siłę z Konfederacją i tym co zostanie z K15. Ja oceniam, że potencjał tej siły może być duży. Ale nie dzisiaj.

Więc tylko jedna trzeba napisać – nie upadajcie na duchu. Jest lepiej niż było parę lat temu. Pracujemy, działamy, edukujemy u podstaw. A sukces jest przed nami.

Jakub Stonawski

Click to rate this post!
[Total: 13 Average: 3.7]
Facebook

2 thoughts on “Stonawski: Porażka?”

  1. JKM i Kaczyński odejdą do domu Ojca. Może zajmie to z 5 lat? Może 10… Tylko to może rozbetonować partyjny duopol. Pytanie tylko, czy narodowcy nie zechcą przystąpić do którejś z frakcji, która powstanie na gruzach PiS. Może pójdą ramię w ramię z Macierewiczem?

  2. Piętą achillesową Korwina była i jest komunikacja z potencjalnym wyborcą. Sytuacji nie poprawia słabość organizacyjna. Nie tylko lider nie jest managerem, nie widać takiego i w drugiej linii. A przecież partia ta dostała po ostatnich wyborach parlamentarnych trochę pieniędzy, aż się prosi, żeby kupić za to jakieś solidne wsparcie PR. Przed kolejnymi wyborami liczę wreszcie na jakąś jakościową zmianę na lepsze, w przeciwnym razie próg wyborczy pozostanie dla Korwina na trwałe szklanym sufitem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *