Szok w Europie po wystąpieniu ministra

Słowa ministra finansów Jacka Rostowskiego o „katastrofie wojennej” wywołały zdumienie zebranych w Parlamencie Europejskim. Według dziennikarzy RMF FM uczestnicy debaty w Strasburgu byli zszokowani.

– Europa jest dziś w niebezpieczeństwie, a jeśli rozpadnie się strefa euro, to i UE tego szoku długo nie przetrwa – ostrzegał w Parlamencie Europejskim na temat kryzysu w strefie euro minister finansów Jacek Rostowski. – Za wszelką cenę musimy ratować Europę – apelował polski minister, który zabrał głos w debacie w imieniu polskiego przewodnictwa w Radzie UE. – Nie łudźmy się, gdyby euro miało się rozpaść, to Europa długo tego szoku nie przetrwa – dodał.

Kończąc swe przemówienie Rostowski przywołał swą niedawną prywatną rozmowę z „prezesem wielkiego polskiego banku”, pracującym w ministerstwie za czasów transformacji w Polsce. Miał on mu powiedzieć, że po takich wstrząsach gospodarczych i politycznych, jakie teraz dotykają Europę, „rzadko się zdarza, by po 10 latach nie było także katastrofy wojennej”. I dodał, że „poważnie się zastanawia nad tym, by uzyskać dla dzieci zieloną kartę w USA”.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/szok-w-europie-po-wystapieniu-ministra,1,4849274,wiadomosc.html

-asd

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Szok w Europie po wystąpieniu ministra”

  1. Przecież analitycy amerykańscy i zachodnioeuropejscy już od kilku lat trąbią na alarm, że już w połowie tego dziesięciolecia może wybuchnąć w środkowo-wschodniej części Starego Kontynentu poważny konflikt zbrojny, który swoją kulminację osiągnie właśnie w Polsce, gdzie zderzają się interesy niemiecko-rosyjskie (a że Berlin nie będzie chciał w chwili kryzysu gospodarczego narażać UE na zagrożenie ze strony Moskwy, to bez większych oporów odda jej w ponowne władanie kraj nadwiślański).

  2. Działalność Głównego Księgowego nie przynosi korzyści finansowych dla Polski, więc dobrze, że chociaż dygnął w Brukseli. Dopiero co był w Londynie, gdzie podobno też puścił bąka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *