Bachmura: Nadzwyczajna zwyczajność

W swoim poprzednim tekście miałem okazję poruszyć temat polskiego rządu, który w głupi sposób podważa własny autorytet chaotycznymi, niezrozumiałymi, a nie raz także sprzecznymi decyzjami. Nie ma chyba jednak w tym momencie większego zła dla funkcjonowania naszego narodu jako wspólnoty politycznej, jakie wyrządzane jest poprzez formę wprowadzania restrykcji. W zasadzie powinno się powiedzieć – nic nowego. Owszem, nic nowego, ponieważ Prawo i Sprawiedliwość od początku swych rządów balansuje na granicy prawa (sic!) w imię osobliwie pojmowanej… sprawiedliwości. Niemniej jednak wprowadzanie rozwiązań nadzwyczajnych wbrew przewidzianych do […]

Bała: Dyktatura w czasach epidemii

Kwestia stanów nadzwyczajnych stanowi wspólny przedmiot zainteresowania nauk o bezpieczeństwie, nauk prawnych i nauk politycznych. Państwo Polskie pierwszy raz od uchwalenia Konstytucji RP z 1997 r. zaprowadziło stan wypełniający wszelkie znamiona konstytucyjnego stanu nadzwyczajnego – drogą ustawową, lecz pozakonstytucyjną. I Kościół, przez Średniowiecze będący gwarantem pokojowego ułożenia stosunków międzyludzkich, u progu nowożytności musiał ustąpić miejsca nowemu gwarantowi pokoju – państwu. To państwa okazały się być jedyną siłą zdolną zapobiegać lub przynajmniej ograniczać skutki wojen religijnych, nawet tak prymitywnymi metodami, jak przez zaprowadzenie „zasady terytorialności” i […]