Nie chciałbym być złym prorokiem, ale mam przeczucie, że wysiłki pisowskiej propagandy i miesiące podsycania histerycznego kultu smoleńskiego, mogą przynieść w końcu krwawy plon. Kamieniem węgielnym smoleńskiej religii jest 96 trumien, jednakże każdy kult, także ten (o wszelkich przesłankach kultu pogańskiego, pomimo chrześcijańskiej oprawy), wymaga ciągłych ofiar i nowych męczenników. Czy w najbliższą niedzielę – 10 kwietnia możemy być świadkami kolejnej tragedii ? Czy podbijanie nastrojów, sianie nienawiści i świadome dzielenie społeczeństwa nie doprowadzi do nowych ofiar? Nastroje w smoleńskich masach wydają się być niemal u zenitu. Być może są porównywalne z tymi z okresu „walki o krzyż”. Co jest u kresu owego szaleństwa? Czy jest rzeczywiście tak, jak pisze w swoim najnowszym zbiorze prof. Łagowski, czy symbole pożarły naszą rzeczywistość?
Jak w „Weselu” Wyspiańskiego, każdego dnia przed naszymi oczami pojawiają się narodowe zjawy. Podobnie jak tam – wszystko dzieje się jakby w jakimś opętańczym zwidzie – śnie wariata. Ulice Krakowskiego Przedmieścia przemierzają krwawe kolumny rozstrzelanych oficerów, niosąc w rękach kościotrupa, transparent „Solidarności”, powstańcy warszawscy niosą na drzwiach zwłoki Janka Wiśniewskiego i zmasakrowane ciało ks. Jerzego Popiełuszki. Krwawy tłum niesie krzyże, różańce i portrety zmarłego papieża Polaka. Katyń w sposób przeraźliwy miesza się ze Smoleńskiem, to nie były dwa wydarzenia, to była jedna zbrodnia – to polska golgota. Tanki na ulicach i złowrogi głos generała z megafonów. Jest zimno, żołnierze z orłami bez korony na hełmach grzeją się przy koksownikach. Szaro – krwawy tłum zmierza Alejami Ujazdowskimi pod rosyjską ambasadę…
Maciej Motas
[aw]
Pisiarnia organizuje się na facebooku. Przypomina mi to facebookowe rewolucje w Tunezji, Libii i Egipcie. Mam nadzieję, że Komorowski nie będzie Mubarakiem, ale Kadafim, czyli – jak to lubi go nazywać kol. Arek Meller – katechonem.
Nie jestem pewien czy krwawy,ale do jakichś przepychanek czy lżejszej formy bijatyk może dojść. Naprawdę przez cały rok byliśmy zalewani informacjami o tej katastrofie. To nie jest normalne.
Coraz bardziej to śmierdzi. Wymiana tablicy przez Rosjan w tym momencie, to jak pociągniecie za spłonkę. Co ciekawe, oni w ten sposób dają amunicję J, Kaczyńskiemu i zupełnie dezawuują politykę D. Tuska. Cokolwiek by teraz nie zrobił, wyjdzie na mydłka. A przecież oskarżany jest o sprzyjanie Putinowi. O co tu chodzi? Czyżby ktoś podstawiał nogę Putinowi?
To śmierdzi. Gen. Petelicki informuje, że Patrioty nie znalazły się w Polsce, ponieważ nasz rząd nie oddał śledztwa w sprawie katastr5ofy smoleńskiej w ręce NATO. Wiadomo, że to nieprawda, nie takimi motywami kierują się Amerykanie. Po co więc on to mówi? Obama teraz, rok po katastrofie, wyraża współczucie – nie czytałem – w związku z rocznicą katastrofy. O co tu chodzi?
Istotnie. Wymieniając tablicę w tym momencie Rosjanie popełnili polityczny błąd.
Albo popełnili błąd, albo chcieli rozzłościć kaczystów i zdestabilizować sytuację polityczną w Polsce. Nie mam wątpliwości, że im się to uda.
Celowe podgrzewanie atmosfery i to bardzo solidne. Jutro zobaczymy efekty, dziś było tylko preludium.
Zachować spokój. To nie pierwsza prowokacja strony rosyjskiej.
Pomysłowość rodzimych konspiratorów-rusofobów nie zna granic, co stwierdzał już kiedyś Dmowski. Tym razem kolejna prowokacja wyszła im doskonale. Oto samowolnie postawiona zostaje tablica, zawierająca sformułowania o ludobójstwie, sprzeczne z oficjalnym stanowiskiem władz rosyjskich. Prowokatorzy wiedzą, że Rosjanie na tablicę w takim kształcie się nie zgodzą. Od listopada rosyjskie MSZ zwraca się do polskich władz o zmianę tablicy. Prowokatorzy zastawili sprytną pułapkę. Jeżeli polski rząd zmieni tablicę, rozpęta się histerię, a Tusk i Sikorski zostaną ogłoszeni zdrajcami i zaprzańcami. Jeżeli Rosjanie zmienią tablicę, rozpęta się antyrosyjską histerię, walącą w znieważających polski naród Rosjan. Graniczną datą dla Rosjan było poniedziałkowe spotkanie, wiadomo było, iż władze rosyjskie kwiatów pod tablicą zawierającą sprzeczne z ich oficjalnym stanowiskiem sformułowania złożyć nie będą mogły. Rząd polski oczywiście nie reaguje na interwencje Moskwy, więc Rosjanie tablicę wymieniają sami. Rozpętuje się w mediach histeria, naród polski oczywiście tradycyjnie idzie za prowokatorami jak stado baranów. Całkowite zwycięstwo prowokacji, rusofobowie tryumfują
„Czysta” prowokacja ze strony Rosji, która ma zdestabilizować Polskę! No i oczywiście dać temat zastępczy pismakom, którzy będą o tem pisać przez miesiące.
Sekta P{RLowska i Endekokomunistyczna bredzi jak zawsze. Ciekawe tylko czy za ruble czy za frajer???
Jak rozumiem zwolennicy PiS i SS robią to za frajer. Co najwyżej ichnia wierchuszka coś z tego ma. Insurekcyjno-romantyczny demon nie śpi.