Dnia 11 lipca 2014 r. Unia Europejska poinformowała o sankcjach na Petera Gadeta oraz Santino Denga. Pierwszy jest dezerterem z armii rządowej, jednym z głównych przywódców rebelii Machara oraz dowódcą milicji etnicznej. Ma odpowiadać za masakrę 200 cywili w kwietniu bieżącego roku. Natomiast Santino Deng jest dowódcą III Dywizji Piechoty armii rządowej. Sankcje dotyczą zakazu podróżowania oraz zamrożenia aktywów – Reuters.
Walki w tym najmłodszym państwie na świecie wybuchły w grudniu 2013 r. Z jednej strony są siły rządowe prezydenta Salva Kiira a z drugiej zwolennicy byłego wiceprezydenta Rieka Machara. Konflikt polityczny uaktywnił międzyetniczne animozje. Styczniowy projekt rozejmu nie wszedł w życie a majowe rozmowy zostały zawieszone. Organizacja Narodów Zjednoczonych szacuje, że od początku konfliktu mogło zginąć 10 tysięcy osób a milion musiało opuścić swoje miejsce zamieszkania.
W maju 2014 r. Stany Zjednoczone wprowadziły sankcje przeciwko Gadetowi oraz szefowi prezydenckiej straży Kiira – gen. Marial Chanuong. Zamrożono ich aktywa oraz zabroniono obywatelom i amerykańskim firmom handlowania z nimi. Unia Europejska poczyniła wspomniane kroki przeciwko Gadetowi ze względu na złamanie styczniowego zawieszenia broni oraz na atak miasto Bentiu 15-17 kwietnia br. gdzie miały mieć miejsce przypadki łamania praw człowieka – głównie wobec osób nie będących członkami ludu Nuerów. Natomiast Deng miał brać udział w odbijaniu miasta Bentiu, które znane jest z ropy naftowej i również dopuszczać się okrucieństw. Rzecznik prezydenta Kiira, Ateny Wek Ateny powiedział, że sankcje mogą utrudnić cały proces pokojowy. Chodzi zwłaszcza o sankcje nałożone na Denga – zdaniem rzecznika rząd jest od obrony konstytucji i to robił za pomocą wojska. Natomiast rebelianci liczyli, że sankcje dotkną tylko stronę rządową (według ONZ rebelianci mieli wzywać do mordowania członków ludu Dinka i gwałcenia ich kobiet – Machar, który jest liderem rebelii temu zaprzecza).
Na uwagę zasługuje fakt, że 9 lipca 2014 r. Sudan Południowy obchodził trzecią rocznicę swego istnienia. Przez ten okres to najmłodsze państwo na świecie zasłynęło tym, że znalazło się na pierwszym miejscu indeksu najbardziej niestabilnych państwa świata organizacji The Fund for Peace. Innym godnym uwagi faktem jest, że zarówno Gadet jak i Deng wywodzą się z ludu Nuerów (Nuerowie). Przyjmuje się, że Kiir ma poparcie wśród ludu Dinka (Dinkowie) a Machar wśród Nuerów. Fakt, że Gadet i Deng pomimo wspólnego pochodzenia etnicznego popierają różnych liderów dowodzi, że konflikt polityczny nie zawsze ma przełożenie na pochodzenie etniczne, ale ewidentnie potęguje konflikt etniczny – dotyczy to zwłaszcza nowej, kształtującej się elity.
Jak podaje BBC, według analityka Jamesa Copnalla, nałożone sankcje są oznaką międzynarodowej frustracji na przeciągający się konflikt i przemoc w Sudanie Południowym. Obie strony oficjalnie deklarowały chęć zawieszenia broni i obie kontynuowały działania zbrojne. Obecne rozmowy zostały praktycznie zawieszone. Z tego powodu sankcje dotknęły i stronę rządową i rebeliantów. Unia Europejska już wcześniej wprowadziła embargo na broń i poczyniła starania by kwestia ta znalazła się w gestii ONZ. Ponieważ to strona rządowa jest bardziej majętna, rebelianci jako jedyni wyrażali zadowolenie z embarga – strona rządowa miała większe możliwości zakupu broni niż rebelianci.
W Sudanie Południowym zamieszkuje około 60 wspólnot etnicznych z czego najliczniejsze są: Dinka (35.8%), Nuer (15.6%), Shilluk, Azande, Bari, Kakwa, Kuku, Murle, Mandari, Didinga, Ndogo, Bviri, Lndi, Anuak, Bongo, Lango, Dungotona oraz Acholi (dane za 2011 r.). Według danych za czerwiec 2014 r. państwo zamieszkiwane jest przez 11 562 695 obywateli. Blisko czterem milionom osób w związku z konfliktem grozi głód.
dr Krystian Chołaszczyński
/ame/