„Dwa porozumienia mińskie z września 2014 i lutego 2015 roku miały na celu zawieszenie broni i uznanie praw ludności rosyjskojęzycznej w regionach Donbasu. Te i inne cele, w szczególności zakończenie walk, zostały uzgodnione przez administrację kijowską, regionalnych przywódców Donbasu oraz Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), a następnie poparte przez Francję, Niemcy i Rosję. Jednak świat skutecznie zignorował Porozumienia Mińskie, a konflikt toczył się swoim śmiertelnym torem” – aż do nieszczęsnej eskalacji w postaci obecnej wojny. Przypomnienie jej genezy, dziś skrupulatnie ukrywanej, jak również podniesienie innego ważnego aspektu radykalizacji kijowskiego reżimu oligarchiczno-nazistowskiego, w postaci narastających represji i rosnącej ilości więźniów politycznych – jest jednym zadań International Ukraine Anti Fascist Solidarity, aktywnego na Wyspach Brytyjskich środowiska tworzonego głównie przez miejscowe organizacje komunistyczne i antyimperialistyczne. Kolejna pikieta antywojenne została zorganizowana 25. marca 2023 r. na Whitehall, tuż przed londyńską siedzibą premiera na 10 Downing Street.
Zbrodnicza codzienność nazistowskiej Ukrainy
Jednym z celów akcji było zwrócenie uwagi opinii publicznej na założenia propozycji pokojowej, przedstawionej przez Chińską Republikę Ludową, a która pozostaje pomijana, bądź wprost dyskredytowana w zachodnich mediach głównonurtowych. – „Jednocześnie musimy pamiętać, że byliśmy oszukiwani przez osiem lat trwania tej wojny, od 2014 roku i konstytucyjnego zamachu stanu w Kijowie. Faktycznie więc nie było żadnej „rosyjskiej inwazji na Ukrainę”, ale NATO-wska inwazja na Ukrainę” – podkreślał Theo Russell, jeden z organizatorów IUAFS i redaktor naczelny tygodnika „The New Worker”. – „Nigdy w pełni nie poznaliśmy skali współczesnych zbrodni faszystów na Ukrainie, które zaczęły się jeszcze w trakcie przewrotu, od skrytobójczych mordów na działaczach lewicy, związkowcach, dziennikarz, wszystkich przeciwników nazistowskiego przejęcia władzy na w Kijowie”.
Polska będzie następna?
Skala represji narasta, dotykając wszystkich zwolenników pokoju, działaczy kulturalnych i nawet religijnych uznawanych przez kijowską juntę za nie dość posłusznych wobec reżimu. Równolegle zaś zachodnia opinia publiczna bombardowana jest setkami fake-newsów, każdego dnia kształtujących fikcyjny obraz tej wojny, ukrywający zbrodnie nazistowskich batalionów i zachodnich najemników, bagatelizujących ogrom strat powodowanych lekceważącym koszty i zniszczenia sposobem prowadzenia wojny przez stronę kijowską. Spustoszenia czynione przez tę propagandę w świadomości zagubionych odbiorców są znaczne, bajki o „porywaniu dzieci” czy straszenie „Rosjanami ostrzeliwującymi kontrolowane przez siebie elektrownie atomowe” (sic!) wciąż niestety działają, jednak nawet w UK, jednym z głównych państw przewodzących zachodniej agresji na Rosję, nadal są jednak możliwe wystąpienia opozycyjne i przynajmniej próby prostowania faktów. Tymczasem podobne działania w Polsce już w praktyce niemal wprost zakazane. Zachodni obrońcy praw człowieka na Ukrainie mają zresztą świadomość, że brunatna fala rozlewa się także na III RP. – „Polska jest już zaangażowana w tę wojną. Może jeszcze nie wysyłać na nią wojsk pod własnymi sztandarami, ale już słabo tylko zamaskowane siły polskie są jak najbardziej aktywne w walce przeciw Rosji. To rosnące zagrożenie prawicowego rządu polskiego stanowi istotne zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa w Europie” – podkreślił red. Russell.
Londyńska akcja była wspierana przez ruch No2NATO, nową grupę działania jednoczącą wszystkie główne antywojenne środowiska na Wyspach Brytyjskich (zarówno w Anglii, jak i w Szkocji, Walii, Irlandii Północnej, jak i Republice Irlandii).
Konrad Rękas
Rosja + Chiny = Prawica.
UE + USA = Lewica.
Putin Wodzem, Putin Carem,
Putin, Putin Władca nam!
Było tam chociaż 15 osób – ludzi???
Prawdy obiektywnej nie ustala się większością głosów.