Wielka Polska, Wielki Wódź, Wielki Zamach

Dlaczego prezydencki samolot wystartował z Warszawy 10 kwietnia 2010 roku, jeżeli załoga wiedziała, że pogoda jest fatalna, dlaczego w samolocie siedziała połowa elity państwa polskiego, co jest  sprzeczne z przepisami  NATO, którego III Rzeczpospolita jest członkiem? Dlaczego samolot, którego załoga została poinformowana, ze warunki lądowania są fatalne mimo to podjął wielkie ryzyko lądowania, mimo, że na jego pokładzie znajdował się prezydent Rzeczpospolitej?   Dlaczego jedynym członkiem załogi władającym językiem rosyjskim był pierwszy pilot, który podczas decydujących momentów lądowania musiał jednocześnie rozmawiać z wieżą kontrolną, co rozpraszało jego uwagę? Dlaczego, cały czas mówi się i tworzy mit prezydenta  bohatera, który polegał na polu chwały w obronie ojczyzny, czy właśnie temu ma służyć hipoteza zamachu? Z normalnego prezydenta, który wyróżnił się tylko rozdawaniem na lewo i prawo orderów i wizytą w Gruzji, chcecie uczynić Mit Symbol Drugiego Katynia! Przecież to on podpisał Traktat Lizboński, przecież to on doprowadził do zmiany ustawy lustracyjnej, która skonfliktowała wszystkie uczelnie z rządem jego brata, przecież to jego człowiek wysadził w powietrze rząd PiS –u. Przypomnę – myślę o J.  Kaczmarku. Taka Polska jacy jej bohaterowie.

 J. Kaczyński mówi teraz o Wielkiej Polsce co wzbudza tylko wzruszenie ramion i co gorsza śmiech wśród młodzieży. Ten mowy dyskurs polityczny prezesa największej partii opozycyjnej, który nawet nie umie zdefiniować tego pojęcia, który nie wie – co jest intelektualną kompromitacją -, że tych słów używali poeci wojenni Gajcy i Trzebiński, poeci związani z najradykalniejszym ruchem nacjonalistycznym w dziejach Polski, i które to pojecie było rekompensatą psychologiczna pokolenia Kolumbów, którzy żyli i ginęli w czasach tak tragicznych tak beznadziejnych, ze mogli wtedy tylko marzyć  lub tworzyć w wierszach i zapiskach obraz Wielkiej Polski . Jednak jeżeli prezes PiS wie, jaka jest geneza tego pojęcia to użycie go w 2013 roku, jest umysłowa aberracją, , ponieważ bezwiednie porównuje dzisiejsze czasów do okupacji hitlerowskiej. Dlaczego  J. Kaczyński to robi? Wielka Polska. Wielki Wódz. Wielki Zamach. To są mity podrzędnych  narodów. Tą naszą podrzędność wyraża najpełniej dzisiaj ideologia PiS-u. Jej brat bliźniak PO natomiast w sferze faktycznej spycha nas na obrzeża cywilizacji europejskiej. Te dwie partie rządza wyobraźnia Polaków? Co się z nami dzieje? Jak to możliwe by podrzędni politycy – przy pomocy medialnych manipulacji – panowali nad umysłami dorosłych ludzi? Całe rzesze internautów bada katastrofę smoleńska, wszyscy są znawcami fizyki, termodynamiki, mgieł i budowy atomowej brzozy, przypomina to zabawy dzieci lub grę w brydża znudzonych emerytów.  Już dowiedliście (sobie), że był zamach: chciałem spytać i co teraz? Ale po co pytam przecież wiem, że – tak jak po artykule red. Gmyza na temat trotylu – jego redakcyjny kolega Wildstein wezwie Polaków do wyjścia na ulice i do obalenia rządu premiera Tuska. Hipoteza –  dla was pewność – zamachu ma być ostatecznie dowiedziona na ulicach w krwawych starciach, w przewrocie, w obaleniu demokracji i zaprowadzeniu ustroju – no właśnie jakiego ustroju? Co się stanie w Polsce, kiedy udowodnicie sobie – co jest absolutnie nie do udowodnienia – że tragedia Smoleńska, to nie był wypadek, tylko zamach zaplanowany i przeprowadzony przez Tuska i Putina?

Piotr Piętak 

Zdjęcie z Wikipedii 

M.G.  

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Wielka Polska, Wielki Wódź, Wielki Zamach”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *