Wybory 2011: o co chodzi Kaczyńskiemu?

Wczoraj Prezydent Bronisław Komorowski ogłosił termin wyborów parlamentarnych. Odbędą się one 9 października. Dla wszystkich partii politycznych to czas domykania list wyborczych. Większość z nich ma już je ułożone. Kandydaci są znani. Tylko gdy idzie o PiS mamy jedną wielką niewiadomą. Dlaczego? Sprawa wydaje się dość klarowna. I tak:

         Po pierwsze wyborczy przekaz PiS ma być przekazem smoleńskim. Spot z udziałem śp. Lecha Kaczyńskiego mówiący, że Parze Prezydenckiej jesteśmy winni prawdę jest tego najlepszym dowodem. Tak jak dowodzić będą tego kolejne odsłony Białej Księgi Antoniego Macierewicza.

         Po drugie oznacza to, że rodziny smoleńskich ofiar oraz współpracownicy Lecha Kaczyńskiego zajmą na listach parlamentarnych miejsca centralne. Tak samo jak zajmą je prawdopodobnie funkcjonariusze CBA z czasów rządów Mariusza Kamieńskiego.

         Po trzecie liczba mandatów PiS w wielu okręgach się zmniejszy. Weźmy Wielkopolskę. W Poznaniu i Pile wyniki partii Jarosława Kaczyńskiego dają jej między jednym, a dwoma mandatami. W  Koninie to wynik dający dwa lub trzy mandaty. Trudno powiedzieć jak będzie w Kaliszu.

         Po czwarte dochodzą do tego wewnętrzne walki frakcyjne. Młodzi ( Hofman, Kamiński, Rogacki) toczą bój z ziobrystami (Mularczyk, Kempa, Dera). Z tymi dwoma grupami zaś rywalizują zakonnicy (Lipiński, Zieliński, Krasulski). Wynik tych sporów nie jest przesądzony, ale w sposób oczywisty odbije się on na wyborczych listach.

         Co to ma wspólnego z faktem nieogłaszania Pisowskich list parlamentarnych? A no to, że liczba kandydatów wzrasta, a mandatów maleje. Kiedy listy zostaną ogłoszone spory i awantury okażą się nieuniknione. Trzeba więc do minimum skrócić ich czas. Lepiej żeby trwały one tydzień niż 3 tygodnie, bo lamenty odtrąconych przykryje medialna wrzawa rozkręcającej się kampanii wyborczej. I oto właśnie chodzi Jarosławowi Kaczyńskiemu.

www.facebook.com/flibicki

Jan Filip Libicki

-asd

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Wybory 2011: o co chodzi Kaczyńskiemu?”

  1. Media nie zawahałyby się ani chwili, aby wykorzystać walki frakcyjne w PIS do poniżenia tej partii. Pana zacietrzewienie wobec PIS przysłania Panu realny obraz sytuacji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *