Jednak myślę, że szef Radia Maryja wie, że Kaczyński już nigdy nie wygra żadnych wyborów, przez co nie może liczyć na jakiekolwiek wpływy. Zbigniew Ziobro to nowa szansa ojca Rydzyka na wpływ na życie publiczne i polityczne – mój wywiad dla Onet.pl – część I
Z Janem Filipem Libickim – senatorem Platformy Obywatelskiej, byłym posłem PiS i PJN – rozmawia Jacek Nizinkiewicz.
Jacek Nizinkiewicz: Został pan senatorem z list PO, na co nie miałby pan szans startując z list PJN, czy PiS. Dzisiaj doradzi pan Zbigniewowi Ziobrze, że zdrada popłaca?
Jan Filip Libicki: Ale ja nigdy nikogo nie zdradziłem. Zmieniałem partie, ale nigdy nie zmieniłem poglądów. Nigdy nie zdradziłem PiS-u. To raczej PiS zdradził mnie i swoich wyborców. Mój PiS był PiS-em z roku 2005. Wierzyłem w koalicję PO-PiS, a nie w wojnę Platformy Obywatelskiej z Prawem i Sprawiedliwością. Był czas, że różnice między partią Jarosława Kaczyńskiego, a partią Donalda Tuska były niewielkie i tylko od przypadku zależało kto, w której partii się znalazł. Przykład Stefanie Niesiołowskiego i mój świadczy o tym, że ludzie działający dla tej samej sprawy znaleźli się po dwóch stronach barykady, nie działając względem siebie antagonistycznie.
– Dlaczego PiS przestał być pana partią?
– Od 2005 r. ewolucja PiS postępuje w bardzo złym kierunku. Jeśli dzisiaj Zbigniew Ziobro nie mieści się w PiS, to pytanie kto się w PiS mieści i co jest wyznacznikiem „pisowości”. Ministrowi Ziobrze jako jedynemu może udać się przeciwstawienie Jarosławowi Kaczyńskiemu na prawicy. Nie raz pokazał już, że ma inne zdanie od prezesa. Osobiście, zawsze będę pamiętał zachowanie Zbigniewa Ziobry z 2009 r., kiedy to w bardzo zdecydowany sposób stanął w obronie mojego ojca, kiedy ten został pomówiony o współpracę z SB, przez co stracił miejsce na liście PiS do Parlamentu Europejskiego. Za to będę zawsze ministrowi Ziobrze wdzięczny, bo wykazał się wiarą i odwagą, której innym w partii Jarosława Kaczyńskiego brakowało. Wtedy to Ziobro miał rację, a nie prezes Kaczyński, więc może tym razem również racja stoi po stronie byłego ministra sprawiedliwości, a nie szefa PiS.
Całość wywiadu z Janem Filipem Libickim dostępna na www.onet.pl