Papież Pius IX obawiał się, że jeśli nie zareaguje, zniechęci to narody katolickie, które pozostały jeszcze mniej lub bardziej wierne państwowemu systemowi opieki i przywilejów. Zmuszony siłą rzeczy pójść na ustępstwa natury praktycznej w różnych krajach, uważał za niezbędne uroczyste przypomnienie samych zasad. W grudniu 1864 r. została wydana encyklika „Quanta cura”, której towarzyszyła lista osiemdziesięciu twierdzeń określanych jako niemożliwe do przyjęcia, zatytułowana „Syllabus errorum”. Oba te dokumenty wymierzone były w liberalną koncepcję religii i społeczeństwa. Potępiono w nich żądanie monopolu nauczania przez państwo, wrogość wobec zakonów, a także stwierdzenie, że wszystkie religie są sobie równe, oraz że w przyszłości społeczność ludzka w ogóle nie musi się z nimi liczyć. Pius IX był coraz bardziej rozgoryczony wzrostem nietolerancji pośród tych, którzy uważali się za liberałów.
Do XIX w. Włochy różniły się od reszty Europy pod wieloma ważnymi względami. W przeciwieństwie do położonych po drugiej stronie Alp monarchii, były one podzielone na liczne miasta, które były państwami, niektóre miały zaś ustrój republikański. Ich rozkwit wynikał z położenia Włoch wzdłuż szlaków handlowych, wiodących na Bliski Wschód, skąd sprowadzano przyprawy i inne dobra, które następnie sprzedawano w środkowej i północnej Europie. W rezultacie rozwinął się także system bankowy i księgowość. Włoskie miasta-państwa szybko się bogaciły. Formacje te zachowały niezależność dzięki konkurencji pomiędzy papiestwem a cesarstwem, w której każda ze stron starała się maksymalnie ograniczać obszary wpływów swojego przeciwnika. Dlatego, to miasta rozszerzały strefy swojej kontroli na tereny wiejskie, lepiej lub gorzej łącząc starą arystokrację ziemską z nową klasą kupców i bankierów.
Do XV wieku we Włoszech wykształciło się 5 głównych państw. Mediolan, na północnym zachodzie, był księstwem, którym rządziły rody Viscontich i Sforzów. Republika Florencji była przez długi okres najbardziej dynamicznie rozwijającym się państwem włoskim, w którym od 1434 r. najważniejszą rolę polityczną odgrywał ród bankierów, Medyceuszy. Wenecja była republiką o bardzo stabilnym systemie politycznym. Samo miast, znane powszechnie ze swoich kanałów, było nieodłącznie związane z morzem i wykształciło ogromna flotę handlową. Papież był nie tylko głową Kościoła Katolickiego, lecz również jednym z najważniejszych władców włoskich. Piątym głównym państwem włoskim było Królestwo Neapolu, zajmujące większość południowych obszarów półwyspu. Przez długi okres było ono przedmiotem sporu pomiędzy Francją a Hiszpanią. Do mniejszych państw półwyspu należały: Ferrara, Mantua, Moderna, Genua i Siena.
W XV wieku w Europie zaczęły powstawać silne, scentralizowane państwa o charakterze narodowym, takie jak Francja i Hiszpania. Miasta włoskie zaczęły tracić na znaczeniu, a półwysep stał się obszarem, gdzie starły się interesy Francji i Hiszpanii. Florencja została zniszczona, a w miejsce republiki wprowadzono księstwo, które było pod protektoratem hiszpańskim. Władzę w nim sprawowali Medyceusze. Do połowy XVI w. większość Włoch znalazła się pod bezpośrednią lub pośrednią kontrolą Hiszpanii. Przez następne trzy stulecia Półwysep Apeniński będzie podzielony i zdominowany przez obce mocarstwa.
Pierwsza loża masońska we Włoszech powstała w 1730 r. we Florencji. Utworzenie tej loży wywołało jednak natychmiastowy opór licznych władców włoskich. Na wydane przez nich zakazy powołał się papież Klemens XIII, zabraniając w 1738 roku przynależności do lóż wszystkim katolikom. Papież Benedykt XIV w 1751 r. potwierdził ten zakaz sankcjonując go karą ekskomuniki zastrzeżonej dla papieża. Wśród motywów, jakie wymienia w swej bulli, na pierwszym miejscu widnieje międzynarodowy charakter związku i „wielkie niebezpieczeństwo, płynące z tego dla czystości wiary katolickiej”, na drugim miejscu znalazła się przysięga całkowitej tajemnicy, którą składać muszą członkowie. We Włoszech loże skupiały wszystkich przysięgłych wrogów Kościoła. W 1805 roku została założona loża masońska Wielki Wschód Włoch (RI; wł. Grande Oriente d’Italia) z siedzibą w Palazzo Giustiniani w Rzymie. Wielkimi mistrzami między innymi byli Giuseppe Garibaldi i Giuseppe Mazzini. Siedziba loży znajdowała się w Palazzo Giustiniani w Rzymie.
Po kilku wiekach wewnętrznego rozbicia, Włochy zostały częściowo i tymczasowo zjednoczone przez Napoleona I Bonaparte. Po upadku Napoleona półwysep został podzielony na dziewięć państewek, z których większość była zdominowana przez Austrię, a dwie północne prowincje: Lombardia i Wenecja weszły bezpośrednio w skład państwa austriackiego. Zniesienie swobód obywatelskich oraz zewnętrzna dominacja sprawiły, że tendencje rewolucyjne szły w oparze z dążeniami narodowymi. Na początku opór ten przybrał formę tajnych stowarzyszeń, takich jak właśnie Karbonariusze, którzy zainicjowali w 1820 roku powstanie w Królestwie Obojga Sycylii i w 1821 roku powstanie w Piemoncie. Powstania te jednak zostały stłumione przez Austriaków. Niepowodzenie karbonaryzmu ujawniło konieczność utworzenia lepiej zorganizowanej konspiracji. Dopiero propaganda, założonej przez Mazziniego organizacji „Młode Włochy”, spotkała się w społeczeństwie włoskim z silnym oddźwiękiem. Jednak próby zorganizowania zrywów zbrojnych w różnych miastach zakończyły się niepowodzeniem.
Sytuacja we Włoszech uległa zmianom od 1846 roku, kiedy to stosunkowo liberalny papież- Pius IX (1792-1878) rozluźnił cenzurę i wprowadził pewne reformy w Państwie Kościelnym. Nieudolna interwencja Austriaków w Ferrarze wpłynęła na dalszą radykalizację opinii publicznej. W 1848 r. nastroje rewolucyjne, które opanowały większość kraju, były już tak wielkie, że zmusiły wielu władców włoskich do ogłoszenia konstytucji. Wykorzystując wrzenie rewolucyjne we Wiedniu, w marcu 1848 r. powstali mieszkańcy Lombardii i Wenecji. Zmuszono do wycofania oddziałów austriackich z tych prowincji. Król Sardynii, Karol Albert, podjął próbę zjednoczenia Włoch. Zyskał on poparcie Toskanii, Królestwa Obojga Sycylii i Państwa Kościelnego, które utworzyły koalicję, zwaną ligą władców. Liga się jednak rozpadła w wyniku ekspansji Piemontu i rozprzestrzeniania się nastrojów rewolucyjnych. W latach 1848-1849 Austriacy pokonali oddziały piemonckie, a Karol Albert został zmuszony do abdykacji na rzecz swego syna, Wiktora Emanuela.
Papież Pius IX w kilku słowach odciął się od nacechowanej wrogością wobec dążeń wyzwoleńczych postawy papieża Grzegorza XVI, by wielu Włochów nabrało przekonania, że papież poprze w całości program narodowy i stanie na czele „krucjaty”, która usunie Austriaków z Italii umożliwiając z dawna oczekiwane zjednoczenie. Kiedy 10 lutego 1849 r. papież Pius IX w przemówieniu mającym według niego uśmierzyć zapał wojenny prosił Boga o błogosławieństwo dla Italii, uniesienie osiągnęło punkt szczytowy. Duchowieństwo i wierni z różnych stron, przekonani, że papież jest z nimi, udzielili ruchom narodowym swego całkowitego poparcia. Ale po wystąpieniu z 29 kwietnia stało się jasne, że papież mimo swych sympatii dla sprawy zjednoczenia Włoch, nigdy nie zgodzi się na odegranie aktywnej roli w wojnie o niepodległość przeciwko katolickiej Austrii. Na żądanie papieża 30 maja 1849 r. umieszczono na indeksie prace Giobertiego, Rosminiego i Ventury, w których przedstawili oni swój program reform. Przy poparciu papieża zostało założone czasopismo „Civilta Cattolica”, które było redagowane przez jezuitów pod kierunkiem ojca Curciego. Powstanie nowego pisma doktrynalnego oznaczało, że Kościół ma potężny organ oddziaływania w Italii, ale też daleko poza jej granicami.
Trudności ekonomiczne, dające się poważnie we znaki ludności, i niezręczne postępowanie papieża przyspieszyły kryzys. Po zabójstwie premiera Pelegrino Rossiego, papież Pius IX uległ namowom kół konserwatywnych, które obawiały się, że papież wyrazi zgodę na nieprzemyślane ustępstwa, i 24 listopada 1849 r. wobec konieczności utworzenia rządu z demokratami, opuścił Rzym i schronił się w Gaecie na terytorium neapolitańskim. Pozbawiono go władzy świeckiej i utworzono Republikę, a jednym z jej przywódców był Mazzini.
Papież Pius IX stawał się stopniowo nieufny wobec działań rewolucyjnych. Doszedł do przekonania, że istnieje ścisły związek pomiędzy zasadami rewolucji francuskiej z 1789 roku a zniszczeniem tradycyjnych wartości w porządku społecznym, moralnym i religijnym. Jednak Republika także upadła, pod naporem interweniujących wojsk Ludwika Napoleona Bonaparte, któremu zależało na zjednaniu sobie katolickiej opinii publicznej Francji. Ostatecznie, Wiosna Ludów we Włoszech dobiegła końca wraz z zajęciem przez Austriaków Lombardii i rozbiciem Republiki Weneckiej przez siły interweniujące. Włochy zostały ponownie podzielone. Po przywróceniu przez Ludwika Napoleona Bonaparte w 1849 r. Państwa Kościelnego zaznało ono dziesięć lat spokoju, gdyż według wielu był to tylko stan przejściowy, który powinien się zakończyć przekształceniem Rzymu w stolicę nowego królestwa.
Dzieło zjednoczenia Włoch podjął Camillo Cavour (1810-1861), premier i minister spraw zagranicznych Królestwa Sardynii. Jego polityka odniosła skutek, kiedy w 1858 roku Ludwik Napoleon został cesarzem Francji jako Napoleon III. W czasie tajnego spotkania w Plombiers, Cavour i Napoleon zawarli sojusz antyaustriacki. W 1859 r. wybuchła wojna, jednak Napoleonowi szło gorzej, niż się spodziewał. Bitwy pod Magenta czy Solferino, były krwawe, ale nierozstrzygnięte, dając Francuzom jedynie niewielką przewagę. Ostatecznie Napoleon chętnie zgodził się na pokój, zdobywając dla Sardynii jedynie Lombardię. Z rezygnował też z planów utworzenia federacji włoskiej.
Jednak nastrojów rewolucyjnych nie sposób było już ostudzić. Wobec zagrożenia ze strony austriackiej, obalono lokalnych władców i na mocy plebiscytów do Piemontu przyłączyły się Toskania, Modena, Parma i Bolonia. W zamian za otrzymanie od Napoleona Lombardii, Camillo Cavour musiał odstąpić Francji Sabaudię i Niceę. Cavour zawarł sojusz z antyklerykalną lewicą, której poparcie było konieczne dla realizacji jego włoskiej polityki. W takich okolicznościach rozpoczęła się laicyzacja szkół, następnie po pewnych wahaniach ze strony króla uchwalono 22 maja 1855 r. zniesienie wielu klasztorów.
fot.
W maju 1860 r. na Sycylii wylądował Giuseppe Garibaldi (1807-1882) wraz z tysiącem ochotników. Jego wyprawa na Sycylię miała na celu wsparcie powstania przeciwko Burbonom. W ciągu trzech miesięcy wyspa została oswobodzona. Cavour, by zapobiec utworzeniu w środkowych Włoszech republiki, skierował wojska sardyńskie do Państwa Kościelnego i do Królestwa Neapolu. Obydwie armie dokończyły dzieła jednoczenia Włoch. Nie ulegała im jedynie broniona przez oddziały francuskie prowincja rzymska Państwa Kościelnego, pozostając pod zwierzchnictwem papieża. 17 marca 1861 r. i parlament w Turynie proklamował powstanie zjednoczonego Królestwa Włoch, z Wiktorem Emanuelem jako królem.
Po zjednoczeniu Włoch uchwalone prawo z 22 maja 1855 r. zostało rozciągnięte na cały obszar królestwa. Szybkie wprowadzenie go w życie na terenie dawnego Państwa Kościelnego był tym bardziej bolesne dla Watykanu, że następca Cavoura od 1861 roku, Toskańczyk Ricasoli, zwolennik tendencji reformistycznych, podejrzewany był o to, że chce uczynić swój kraj protestanckim.
Niezaprzeczalnym faktem było to, że od około 1860 r. niemal wszędzie, gdzie liberałowie doszli do władzy, wprowadzali bezzwłocznie niekorzystne dla Kościoła prawodawstwo, często otwarcie wrogie, przede wszystkim w sprawach dotyczących nauczania i zakonów. Papież Pius IX obawiał się, że jeśli nie zareaguje, zniechęci to narody katolickie, które pozostały jeszcze mniej lub bardziej wierne państwowemu systemowi opieki i przywilejów. Zmuszony siłą rzeczy pójść na ustępstwa natury praktycznej w różnych państwach, uważał za niezbędne uroczyste przypomnienie samych zasad. W grudniu 1864 r. została wydana encyklika „Quanta cura”, której towarzyszyła lista osiemdziesięciu twierdzeń określanych jako niemożliwe do przyjęcia, zatytułowana „Syllabus errorum”. Oba te dokumenty wymierzone były w liberalną koncepcję religii i społeczeństwa. Potępiono w nich żądanie monopolu nauczania przez państwo, wrogość wobec zakonów, a także stwierdzenie, że wszystkie religie są sobie równe, oraz że w przyszłości społeczność ludzka w ogóle nie musi się z nimi liczyć. Pius IX był coraz bardziej rozgoryczony wzrostem nietolerancji pośród tych, którzy uważali się za liberałów.
20 września 1870 roku, kiedy wojska włoskie, korzystając z wojny francusko-pruskiej, zajęły ostatni skrawek Państwa Kościelnego, 9 października 1870 roku uroczyście wcielono Rzym do królestwa włoskiego, a 2 czerwca 1871 roku odbył się wjazd króla Wiktora Emanuela do Kwirynału. Papież rzucił na niego klątwę i jako „więzień” zamknął się w Watykanie. Jednocześnie nie uznał praw gwarancyjnych, które przyznawały mu eksterytorialność, wolną rękę w utrzymywaniu stosunków dyplomatycznych z obcymi państwami, swobodę zwoływania soborów i konklawe oraz zapewniających rentę roczną w sumie 750 tys. lirów. Odrzucenie przez papieża tych uprawnień było krokiem rozsądnym, gdyż przyjaźń z tak młodym i słabym państwem nie dawała żadnych korzyści, natomiast potęga moralna odmowy była nieoszacowana. Kiedy wojska włoskie maszerowały na Rzym, istniał już uchwalony dogmat XX Soboru Watykańskiego o nieomylności papieża w rzeczach wiary i obyczajów. Sobór właściwie nie został zakończony, ponieważ pułki piemonckie zajęły Rzym. Dogmat o nieomylności papieża przyspieszył zajęcie Rzymu, lecz zarazem w dużym stopniu wzmocnił duchową potęgę papieża Już wkrótce Włochy odczuły niechęć wszystkich państw katolickich, a szczególnie Austrii. Również nowa dynastia spotkała się z oporem ludności, która manifestując wznosiła okrzyki „Viva il papa re!”, „Niech żyje papież-król”. Rząd niejednokrotnie czynił próby zbliżenia z Watykanem, lecz papieże byli nieugięci, gdyż zdawali sobie sprawę z moralnego poparcia, jakim cieszyli się na całym świecie.
Chociaż Anglicy na kongresie wiedeńskim w 1814 roku dopomogli do nowego rozdrobnienia Włoch i do utrzymania ich pod obcym jarzmem, to Anglia uchodziła wśród ludności za wypróbowaną, tradycyjną przyjaciółkę Włoch. Podczas walk o wolność Mazzini, Baretti i Giuseppe Pecchio przebywali w Londynie, a Anglia uchodziła w ich oczach za wzór do naśladowania, chociaż Włochy nie posiadały ani floty zarabiającej na wolnym handlu, ani kolonii, ani przemysłu. Natomiast Anglia popierała karbonariuszy. Angielski poeta lord Byron przyłączył się we Włoszech do ruchu wolnościowego karbonariuszów, Percy Shelley (1792-1822) tworzył natchniona poezję na cześć narodu włoskiego, a Trevelyan napisał trzy monografie o Garibaldim. Dla Włochów, przynajmniej na pozór, Anglia była kolebką parlamentaryzmu, a flota angielska stacjonowała na Morzu Śródziemnym. Nowe Włochy otrzymały więc ustrój w duchu angielskim, w dużej mierze przy pomocy angielskich pożyczek. Drogie one były, gdyż spłaty samych odsetek dały się wkrótce dobrze we znaki każdemu włoskiemu chłopu. Oczywiście, Anglia potrafiła się odwdzięczyć i już w 1867 roku Włochy zostały zaproszone przez Anglię do udziału w konferencji londyńskiej, której celem było uporządkowanie zagadnienia luksemburskiego. Tym sposobem Włochy stały się „szóstym wielkim mocarstwem świata”. Za takie poważne stanowisko trzeba było ponosić ofiary. Użyto więc pożyczek angielskich nie na uzdrowienie rolnictwa, nie na podniesienie przemysłu i wytwórczości, lecz na budowę floty i reorganizacje placówek dyplomatycznych. Z nowych pożyczek spłacano stare pożyczki.
Po zjednoczeniu Włochy były jeszcze krajem przeważnie rolniczym. Własność ziemską we Włoszech stanowiły wówczas niemal wyłącznie latyfundia. Tylko szósta część włościan posiadała własne gospodarstwa, wszyscy inni byli dzierżawcami, którym można było z roku na rok wypowiedzieć umowę. Rząd jednak nie przeprowadził reformy rolnej. Natomiast wprowadzono powszechne prawo wyborcze, z wyraźnym zastrzeżeniem, że uprawnionymi do głosowania mogą być tylko obywatele opłacający podatki w sumie powyżej 40 lirów rocznie. W 1870 roku z 25,5 miliona obywateli tylko 504 tys. płaciło więcej niż 40 lirów podatków rocznie. Tak więc ordynacja wyborcza pozbawiła prawa wyborczego cały stan chłopski, złożony z drobnych dzierżawców. Tylko bogate mieszczaństwo miało wpływ na losy królestwa.
Do 1901 roku Włochy nie posiadały ani ustawodawstwa o ochronie pracy, ani zorganizowanego szkolnictwa. W 1871 roku było tam 72% analfabetów, a w 1900 pozostało ich jeszcze 64%. Nowe państwo nie potrafiło również wytępić rozbojów, sycylijskich tajnych związków, camorry i mafii. Bieda wypierała coraz liczniejsze grupy Włochów z kraju za granicę. Kraj opuszczali włościanie i robotnicy rolni. Na początku XX wieku liczba wychodźców z rolniczych prowincji południowych była pięciokrotnie wyższa od liczby emigrantów z północnej części Włoch.
Od 1870 roku, tj. od czasu rządów liberalnego parlamentaryzmu, walki stronnictw doprowadzały do częstych zmian gabinetów, a w 1881 roku Augostino Depretis (1813-1887), powołany na prezesa rady ministrów, przekształcał swój gabinet stosownie do sytuacji parlamentarnej i z partii politycznych uczynił coś w rodzaju orszaków ślepo idących za swoim przywódcą. W ten sposób Depretis odebrał rządowi ostatnią możność dokonania jakiejkolwiek zmiany na lepsze. Po śmierci Depretisa w 1887 roku powstał gabinet Francesco Crispiego (1819-1901). Za jego rządów położenie włościan uległo dalszemu pogorszeniu, gdyż przez swoją politykę mocarstwową wszedł w zatarg z Francją. Nastąpiła wojna celna, która pozbawiła chłopów ich najlepszej klienteli w handlu owocami. Przeciwko polityce rządu wystąpiło włościaństwo.
Na Sycylii, która uchodziła za spichlerz Włoch, powstały związki chłopskie. Obrały sobie one za odznakę członkowską pęk rózeg (wł. fascie), noszonych przez rzymskich liktorów jako symbol władzy państwa. Był to też symbol potęgi jedności, jedną bowiem rózgę łatwo złamać, ale pęk rózg oprze się z powodzeniem. Hasłem tych związków sycylijskich, zwanych „fasci rivulazioni” było: „Nie oczekujcie wszystkiego od państwa, lecz sami bądźcie silni, jeśli chcecie mieć silne państwo”. Rządy tłumiły ten ruch ludowy. W 1893 roku rząd ogłosił stan oblężenia, a w 1898 roku po krwawych rozruchach faszystowskich w Mediolanie, rząd ogłosił stan wyjątkowi na okres dwóch lat. Idea faszystów sycylijskich zrodziła we Włoszech tzw. „czerwone korporacje” (cooperative rosse”). Były to związki hodowców ryżu, robotników dniówkowych i drobnych dzierżawców, którzy wymusili od rządu pożyczki na zakup młockarni oraz żelaznych pługów. Występowali, mimo zakazów policyjnych, z żądaniem podziału latyfundiów pomiędzy małorolnych. W 1922 roku Benito Mussolini na czele swych zwolenników zajął Rzym, i od tej chwili sprawował faktyczną dyktaturę, skupiając w swym ręku większość tek ministerialnych. Tłumiąc bezwzględnie wszelką opozycję przeprowadził szereg doniosłych reform w dziedzinie społecznej, gospodarczej i kulturalnej, ukształtował nowy ustrój, będący zaprzeczeniem demokracji i parlamentaryzmu.
Południowy Tyrol, który przez długi czas należał do Austro-Węgier, po I wojnie światowej przyznano Włochom. Region jest zamieszkiwany przez twardych i krnąbrych Niemców. Mussolini próbował przeprowadzić italianizację, zabraniając używania języka niemieckiego, ale poniósł porażkę. Przed II wojną światową większość Południowych Tyrolczyków posługujących się językiem niemieckim chciała migrować do Rzeszy, co z zadowoleniem przyjęło wielu nazistowskich przywódców. Legendy głosiły, że ich przodkami byli migrujący Goci. Pewien niemiecki pisarz stwierdził, ze to „Goci zakonserwowani w lodzie lodowców”. Aby położyć kres niepokojom społecznym w tym regionie, Mussolini i Himmler uzgodnili w 1939 roku, że pozwolą mieszkańcom postanowić o swojej przyszłosci w referendum. Po referendum naukowcy z Ahnenerbe prowadzili szczególowe badania obyczajów ludowych, muzyki, motywów zdobniczych w architekturze, symboli rodowych, stylów architektonicznych, sztuki ludowej i historii, dochodząc do wniosku, że Niemcy etniczni z tego regionu są wartosciowymi pod względem rasowym potomkami dawnych wehrbauerów. Hitler nie zamierzał jednak przesiedlić dziesiątków tysięcy imigrantów z Południowego Tyrolu na tereny wiejskie w sercu Niemiec, ale na Krym. Hitler oznajmił pewnego wieczoru gościom zebranym w Wilczym Szańcu, że „Przesiedlenie ich na Krym nie stwarza problemów ani fizycznych, ani psychologicznych. Muszą tylko popłynąć niemieckim szlakiem wodnym, mianowicie Dunajem, i gotowe” (Heather Pringle, „Plany rasy panów. Instytut naukowy Himmlera a Holokaust”, Zysk i S-ka Wydawnictwo, Poznań 2009).
Stanisław Bulza
Artykuł przeniesiono, komentarze nie. Nie ma wiec komentarzy o których Ci mówiłem.