Polsko-amerykański konwój w Afganistanie został zaatakowany przez rebeliantów; w walce dziesięciu z nich zginęło, kolejnych dziesięciu zostało rannych – poinformowały służby prasowe polskiego kontyngentu. Nie było strat wśród żołnierzy koalicji.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Polscy żołnierze, wspomagani przez amerykański patrol rozminowania, prowadzili konwój, którym transportowano kontenery mieszkalne dla afgańskich żołnierzy do bazy Giro. Kilka kilometrów od bazy konwój wpadł na improwizowany ładunek wybuchowy (IED) i został zaatakowany m.in. przy użyciu pocisków moździerzowych i karabinów maszynowych
Jak relacjonują wojskowi, zaatakowany konwój został wsparty przez siły szybkiego reagowania oraz z powietrza. W walce zniszczone zostały stanowiska moździerzy i karabinów maszynowych. "Afgańskie Siły Bezpieczeństwa potwierdziły, że co najmniej 10 rebeliantów poległo w tej potyczce, a kolejnych 10 odniosło rany" – poinformowała ppor. Anna Wisłocka z sekcji informacyjno-prasowej PKW Afganistan
Dziennik.pl
Dodał Stanisław A. Niewiński