Wczoraj, w Poznaniu i w Pniewach, odbyła się promocja książki Brygidy Grysiak „Wybrałam życie”. Promocja – w której wzięła udział sama autorka.

Oba spotkania były kameralne, ale dawno już nie widziałem takiego zainteresowania słuchaczy. Takiej ich aktywności. Takiej chęci zadawania pytań. Pytań o sprawę przecież podstawową. Pytań, na które autorka spokojnie, kompetentnie, z zaangażowaniem i dając poruszające świadectwo odpowiadała.

Te spotkania dowodzą jednego. Redaktor Brygida Grysiak, czołowa reporterka polityczna TVN24, swoją książką – świadectwem o wyborze życia – po prostu zrobiła i robi znakomitą robotę. Robi tę robotę z dwóch powodów.

Po pierwsze same świadectwa. To są świadectwa poruszające swoim autentyzmem. Pokazujące, że wybór życia w ich wypadku często nie był kwestią wiary. Nie był kwestią prawa. Był po prostu osobistą, często heroiczną decyzją. I tym właśnie porusza ta książka. Pozytywną promocją życia. Przykładem.

I kwestia druga. To kwestia tego, kto te świadectwa spisał. Bo Brygida Grysiak tą książką złamała przynajmniej dwa stereotypy. Złamała najpierw stereotyp, że dziennikarka, kobieta sukcesu nie może być za życiem. Może. Brygida Grysiak jest. I wprost o tym mówi. Mówi, że sukces w dzisiejszym świecie nie musi się wiązać z porzuceniem chrześcijańskiej wizji świata.

I wreszcie jest sprawa następna. Złamanie drugiego stereotypu. Prawicowego stereotypu. Stereotypu, który mówi, że praca na przykład w TVN, jest zaprzęgnięciem się do jakiegoś ideologicznego rydwanu. Nie jest. I Brygida Grysiak jest tego przykładem. Znów łamię stereotyp. I właśnie dlatego – jeszcze raz to powtórzę – Brygida Grysiak robi świetną robotę!

Jan Filip Libicki

www.facebook.com/flibicki

aw