Po globalnej porażce strategii kowidowej (niszczące gospodarkę i ludzi lockdowny, nieskuteczne i szkodliwe preparaty mRNA, skandal związany z kontraktami szczepionkowymi Pfizer-Komisja Europejska, skandal z cenzurą narracji antykowidowej w mediach etc.) zastanawiamy się, dlaczego nie dochodzi do rozliczeń? Dlaczego gracze pandemiczni co rusz wręczają sobie nagrody?
Dlaczego raport UE ds. Covid jest wyłącznie pochwałą zastosowanej strategii pandemicznej i „szczepionek”?
– lista autorów raportu: https://oeil.secure.europarl.europa.eu/oeil/popups/printfichetransparency.pdf?id=739753&lang=fr

Dlaczego takie wysiłki, żeby liczne NOP-y po preparatach mRNA pozostały tematem tabu?

Czyżby szury płaskoziemskie miały rację, że kowid był jedynie początkiem czegoś większego? Że nie chodziło wyłącznie o kasę? Że zbliża się kolejny sezon koszmaru?

Obserwujemy obecnie wzmożenie szczepionkowe w różnych krajach, ruszyła kampania propagująca cieszącą się złą sławą szczepionkę przeciwko HPV (nawet sam prezydent Francji E. Macron uskutecznia w tym celu objazdówki po francuskich gimnazjach!). Więcej o szczepionce p. HPV tu:

Wzmożenie to ma na celu utrzymacie w społeczeństwie przekonania, że szczepionki są dobroczynne, bezpieczne i skuteczne i nie wolno tego podważać.
Temu celowi służy również omerta dotycząca NOP-ów po preparatach mRNA (ponad 5 milionów NOP-ów zgłoszonych do bazy WHO:

W raporcie specjalnej komisji ds. Covid PE, mimo starań kilku zaangażowanych europosłów, temat urazów poszczepiennych został całkowicie pominięty. Europosłanka Virginie Joron poinformowała 18 lipca br. na twitterze, że Komisja Europejska podpisała umowy z firmami farmaceutycznymi, w tym z firmą Pfizer, na rezerwację 325 milionów szczepionek rocznie do 8 lat:

Z dokumentu “Strategia dla szczepień 2030” wiemy, że celem agendy szczepionkowej WHO do 2030 roku jest rozszerzenie obowiązku szczepień z dzieci na pozostałe grupy społeczne:

Zastanawiałam się, jaka strategia zostanie zastosowana, żeby to się udało? Po fiasko kowidowym raczej trudno byłoby wprowadzić obowiązek szczepień dorosłych, „organizując” kolejną pandemię typu kowidowego – czyli koncentrując się na jednym tylko patogenie. Jak to zrobić bez przymusu bezpośredniego, posługując się podobnym, co w kowidzie, mechanizmem strachu i przyzwolenia społecznego?
I bingo! Wpadł mi w ręce opublikowany 01.06.2023 r. artykuł z WELT.de, który wiele wyjaśnia. Artykuł miał z pewnością przygotować teren pod letnie upały, akcja jednak nie pykła, bo upały w większości krajów zawiodły.

Po akcji kowidowej mocno kręcony jest w mediach temat zmian klimatycznych i globalnego ocieplenia. Że ocieplenie spowodowane jest działalnością człowieka, że musimy solidarnie z nim walczyć, zrezygnować z wystawnego, wygodnego życia, przestać płodzić dzieci, jeść mięso itp. Wszystko pięknie, tylko jak wpleść w tę narrację szczepionki? Szczepionki na upał? To chyba jakiś żart? A jednak. A artykule czytamy:

Więcej zgonów z powodu upałów, nowe choroby zakaźne, zwiększone obciążenie alergiami: według Instytutu Roberta Kocha (RKI) to tylko niektóre z możliwych konsekwencji zdrowotnych zmian klimatu dla mieszkańców Niemiec. W opublikowanym w czwartek (01.06.2023) raporcie oceniającym, autorzy opisują zmiany klimatu jako „największe wyzwanie stojące przed ludzkością”.

Ze względu na globalne ocieplenie, ludzie będą musieli również liczyć się ze wzrostem oporności na antybiotyki, większą liczbą chorób płuc w wyniku rosnącego zanieczyszczenia drobnym pyłem i większą liczbą nowotworów skóry z powodu zwiększonego promieniowania UV w przyszłości. „Stoimy przed naprawdę dużym wyzwaniem, także dla naszego systemu opieki zdrowotnej” – powiedziała współautorka badania Elke Hertig w środę podczas prezentacji wyników.

Publikacja jest pierwszą częścią trzyczęściowego raportu „Zmiany klimatu a zdrowie” koordynowanego przez RKI i ukazała się w „Journal of Health Monitoring”. Pozostałe dwie części zostaną opublikowane w ciągu roku. W publikacje zaangażowanych jest ponad 90 autorów z ponad 30 instytucji badawczych i władz. Celem jest zebranie aktualnego stanu wiedzy na temat możliwego wpływu zmian klimatu na zdrowie ludzkie i przedstawienie zaleceń dotyczących działań.

Podwyższone temperatury już teraz sprzyjają rozprzestrzenianiu się niektórych nietypowych dla Niemiec gatunków zwierząt, powiedział współautor Klaus Stark. „Niektóre nowe gatunki kleszczy przedostają się do Niemiec”, powiedział epidemiolog RKI. Na przykład kleszcz Hyalomma, który według Starka jeszcze kilka lat temu nie występował w Niemczech i który może przenosić bakteryjne patogeny gorączki plamistej. „W ostatnich latach istnieją wyraźne tendencje do wzrostu liczby niektórych patogenów wrażliwych na klimat”. Zwiększa to ryzyko chorób zakaźnych.

Azjatycki komar tygrysi będzie również częściej występował w Niemczech – może przenosić na ludzi patogeny dengi i żółtej febry lub wirusa Zika. „Nie oznacza to jednak, że w ciągu najbliższego roku lub dwóch lat w Niemczech natychmiast wystąpią przypadki przenoszenia wirusa”. Ale nie może tego wykluczyć, powiedział.

Według autorów zmiany klimatu stwarzają również wiele innych zagrożeń – na przykład poprzez wzrost odporności bakterii lub rozprzestrzenianie się wibrionów w wodzie. Obejmują one bakterię Vibrio vulnificus, która występuje naturalnie w wodzie morskiej i słonawej – i wzrasta w temperaturach powyżej około 20 stopni.

Jak wyjaśnia Stark, nawet przez bardzo małe rany patogeny te mogą przenikać przez skórę. „U osób starszych lub osób z osłabionym układem odpornościowym infekcje te mogą prowadzić do poważnych zakażeń ran lub ciężkiego zatrucia krwi, które należy szybko leczyć antybiotykami” – mówi ekspert RKI. Jeśli leczenie nie zostanie podjęte natychmiast, ludzie mogą umrzeć z powodu infekcji.

Według raportu, fale upałów mogą również stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia w przyszłości. Elke Hertig powiedziała, że osoby starsze i osoby z istniejącymi wcześniej schorzeniami są szczególnie zagrożone. Obecnie w Niemczech występują dwie do trzech fal upałów rocznie. W zależności od postępu globalnego ocieplenia, do końca stulecia może dochodzić do czterech, a nawet sześciu fal upałów rocznie. Według danych RKI, w ubiegłym roku fale upałów spowodowały w Niemczech około 4500 zgonów.

Według Hertiga, aby w przyszłości zmniejszyć zagrożenia dla zdrowia ludzi w Niemczech związane z klimatem, ważne jest, aby z jednej strony ludność reagowała na zmiany klimatu, na przykład poprzez informowanie się lub ochronę poprzez szczepienia. Z drugiej strony, należy podjąć wysiłki w celu utrzymania globalnego ocieplenia na jak najniższym poziomie. Ponieważ: „Ochrona klimatu jest najskuteczniejszą ochroną zdrowia”, podsumował naukowiec
źródło: https://www.welt.de/newsticker/dpa_nt/infoline_nt/wissenschaft_nt/article245640094/RKI-Klimawandel-groesste-Herausforderung-fuer-Menschheit.html?cid=socialmedia.twitter.shared.web

Przeanalizujmy przekaz powyższego artykułu:

1. Ocieplenie klimatyczne
– niepodważalny konstat.

2. Upały spowodują wzmożone rozprzestrzenianie się groźnych i niespotykanych na naszym kontynencie do tej pory patogenów
– generowanie strachu, zwłaszcza wśród osób starszych i z osłabionym układem odpornościowym: tu pięknie zagra kręcony w kowidzie argument solidarności społecznej.

3. „Azjatycki komar tygrysi będzie również częściej występował w Niemczech – może przenosić na ludzi patogeny dengi i żółtej febry lub wirusa Zika. „Nie oznacza to jednak, że w ciągu najbliższego roku lub dwóch lat w Niemczech natychmiast wystąpią przypadki przenoszenia wirusa”. Ale nie może tego wykluczyć, powiedział”
– strach „na wyrost”, czyli „metoda na cholesterol”: zapobieganie, bo za rogiem czai się zło.

4. I tutaj pięknie nam się wszystko spina: „aby w przyszłości zmniejszyć zagrożenia dla zdrowia ludzi w Niemczech związane z klimatem, ważne jest, aby z jednej strony ludność reagowała na zmiany klimatu, na przykład poprzez informowanie się lub ochronę poprzez szczepienia. Z drugiej strony, należy podjąć wysiłki w celu utrzymania globalnego ocieplenia na jak najniższym poziomie”.

Tak, drodzy Państwo, obawiam się, że czeka nas kolejna tym razem klimatyczno-szczepionkowa szopka z tańcami medyków, hulajnogami, maseczkami, groźbami i stygmatyzacją niesolidarnych obywateli, bohaterami kreskówek reklamującymi „bezpieczne i skuteczne szczepionki” i oczywiście paszportami (przypomnę, że UE właśnie podpisała w tym celu porozumienie z WHO). Pandemia kowid to nie była przerażająca, tandetna jednorazowa „holyłódzka” produkcja, ale serial, którego kolejny sezon przed nami. A jak w 2024 roku podpisany zostanie traktat antypandemiczny WHO, to już będzie jazda bez trzymanki.

Anna Chrołowska