Engelgard: Realia okazały się brutalne

17 września był dla Polski potężnym ciosem, ale jednocześnie powinien uświadomić nam prawdę o położeniu geopolitycznym. A była to prawda okrutna, nikt na świecie nie uznawał naszych praw do granicy wschodniej ustanowionej w 1921 roku, także mocarstwa zachodnie, a może przede wszystkim one.

Złudzenia, że można tę granicę zachować – okazały się zabójcze dla polityki polskiej w latach 1939-1944. I drugie złudzenie – że jesteśmy głównym sojusznikiem dla Zachodu w wojnie z Niemcami. Nie, dla Zachodu już wtedy, w 1939 roku, takim sojusznikiem była, na razie potencjalnie, Rosja sowiecka. Jako ilustracja fragment przemówienia Winstona Churchilla tuż po ostatecznym podziale Polski. Warto to przypomnieć właśnie dzisiaj, bo jeśli historia ma być nauczycielką dla polityki,a nie tylko okazją do niekończących się obchodów, które nic nie wnoszą, to warto ją dobrze znać. Poniższy cytat pochodzi z pamiętników Winstona Churchilla („Druga wojna światowa”, t. I, księga 2, Gdańsk 1995, ss. 56-57):

W przemówieniu radiowym z 1 października powiedziałem:
Polska raz jeszcze została podbita przez dwa z trójki państw, które, choć trzymały ją w swym jarzmie przez 150 lat, i tak nie były w stanie złamać jej ducha. Bohaterska obrona Warszawy stanowi dowód, że dusza Polski jest niezniszczalna i że wkrótce wynurzy się znowu jak skała, którą odmęty jedynie na czas jakiś przykryć mogą.

Rosja w swoim postępowaniu kieruje się zimnym wyrachowaniem. Oczywiście wolelibyśmy, by wojska rosyjskie stały na zajmowanej przez siebie linii jako przyjaciele i sprzymierzeńcy Polski, a nie zaś jako najeźdźcy. Jednakowoż dojście wojsk rosyjskich do tej właśnie linii było konieczne dla bezpieczeństwa Rosji w związku z niemieckim zagrożeniem. Tak czy inaczej, wojska te są tam, gdzie są i nie ulega wątpliwości, że w ten sposób powstał front wschodni, którego nazistowskie Niemcy nie mają odwagi zaatakować…

Trudno doprawdy przewidzieć, co zrobi Rosja. Jest to największa zagadka, jaką można sobie wyobrazić. Być może jednak istnieje klucz do rozwiązania tej zagadki. Tym kluczem jest rosyjski interes narodowy. W owym interesie Rosji na pewno nie leży, by Niemcy usadowiły się nad samym Morzem Czarnym lub by podbiły kraje bałkańskie i podporządkowały sobie wszystkie ludy słowiańskie południowo-wschodniej Europy. To byłoby sprzeczne z historycznymi interesami Rosji.

Premier całkowicie zgodził się z moimi słowami. „Jestem tego samego zdania co Winston – napisał w liście do siostry. Jego doskonałego przemówienia wszyscy właśnie wysłuchaliśmy. Wiem, że Rosja zawsze będzie pilnować swoich interesów, a nie sądzę, by zwycięstwo Niemiec, a następnie ich panowanie nad całą Europą, mogło być szczególnie korzystnym dla Rosji wydarzeniem”.

Jan Engelgard

za: mysl-polska.pl

Click to rate this post!
[Total: 8 Average: 4.1]
Facebook

2 thoughts on “Engelgard: Realia okazały się brutalne”

  1. Kresy wschodnie nie były etnicznie Polskie dlatego zachód już 100 lat kazał nam ich się zrzec. Potem ten sam „zachód” lekką ręką oddał Hitlerowi czeskie Sudety, bo to etnicznie były niemieckie ziemie. Rzesz przejęła tym samym kontrole nad czeskim przemysłem zbrojeniowym i do rozpoczęcia wojny potrzebne były tylko formalności. Ten sam Churchill ostro skrytykował swojego poprzednika za jak to ujął „karmienie krokodyla”. A Chamberlain co mógł innego zrobić skoro to etniczność determinowała przynależność danej ziemi do danego państwa.
    To sam zachód zastawił pułapkę etniczności.

    1. (…)Potem ten sam “zachód” lekką ręką oddał Hitlerowi czeskie Sudety, bo to etnicznie były niemieckie ziemie.(…)
      O polskim zajęciu Zaolzia Beryl zapewne zapomniał…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *