Śmigłowce NATO zaatakowały pakistański posterunek przy granicy z Afganistanem. Przyznano, że jest prawdopodobnie odpowiedzialne za ofiary wśród żołnierzy. W ataku mogło zginąć nawet 28 osób.
Po nalocie śmigłowców NATO w sobotę nad ranem na teren północno-zachodniego Pakistanu, w którym zginęło 25 osób, a rannych zostało 15, Islamabad składa protest, a przywódca NATO zapowiada staranne śledztwo.
Śmigłowce NATO nadleciały w sobotę z Afganistanu i zaatakowały pakistański posterunek wojskowy. Generał John Allen, dowódca koalicyjnych wojsk NATO w Afganistanie przyznał, że doszło do wypadku, w którym udział wzięły siły natowskie i poinformował, że rozpoczęto już śledztwo w sprawie tego, co wydarzyło się w pobliżu granicy.
Dziennik.pl
Dodał Stanisław A. Niewiński