Francuska Rada Konstytucyjna (rodzaj trybunału konstytucyjnego) orzekła, że penalizacja negacji ludobójstwa Ormian przez Turków zaprzecza wolności słowa i orzekła niekonstytucyjność tego przepisu.
aw
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.
Głos rozsądku to będzie wtedy, gdy ta sama rada orzeknie, że że penalizacja negacji ludobójstwa Żydów przez Niemców zaprzecza wolności słowa i orzeknie niekonstytucyjność tego przepisu. Czyli nigdy.
Przepraszam bardzo, ale jaki głos rozsądku? Przez tą decyzję termin „ludobójstwo” można bezpardonowo podpinać tylko pod Holocaust. Ludobójstwo staje się domeną tylko Europejczyków, dokonywanych na ludności Żydowskiej. I jedyny powód tej decyzji nie jest rozsądek, ale chęć przypodobania się Turcji i łagodzenie ich obrazu w UE, aby łatwiej ich tam dopuścić. Wstyd, państwo redakcja, bo to pierwszy raz jak widzę u Was taką karygodną uwagę…
@Jarosław A. Wiśniowski O to Panu chodzi? fr.wikipedia.org/wiki/Loi_Gayssot Z polityki Sarkoziego nic nie mozna zrozumiec, bo jednoczesnie robi dobre rzeczy i zle.Odznaczyl najwyzszym orderem wojskowym Hélie de Saint Marc za putch przeciw De Gaullowi i za ratowanie les harkis. Podczas tej uroczystosci , jedna minister, corka Harki przyszla na uroczystosc i uklekla przed St Marc za uratowanie jej ojca.Kilka dni temu parlament uchwalil zakaz obrazania les Harkis.Sarkozy wyraznie pali diablu ogarek ( genderyzm) , a Panu Bogu swieczke ( czci pamiec bojownikow Algierii Francuskiej). Zblizaja sie wybory….
@AR: Jak najbardziej. A nad działaniami Sarkozy’ego nie należy się zbytnio zastanawiać, bo to tylko marionetka megakorporacji i banksterów. Robi więc, co mu każą, podobnie jak ma to miejsce w przypadku rozmaitych Tusków, Obamów, Montich itp.