– Nawet gdy Lech Kaczyński zapraszał mnie na trybuny na Placu Piłsudskiego gdy byłem wicepremierem, to nie decydowałem się na to, bo uważałem, że jest pewna niesprawiedliwość historyczna, że dokonania jednej części obozu niepodległościowego się docenia, a drugiej – zapomina – dodał były przywódca Ligi Polskich Rodzin. Przy okazji wyjawił kulisy powstania pomnika Dmowskiego przy warszawskim Placu Na Rozdrożu.
– Była koalicja PiS-LPR w Radzie Warszawy, i warunkiem poparcia przez nas budżetu miasta było wyasygnowanie pieniędzy na pomnik Dmowskiego. I Lech Kaczyński, z ogromnymi oporami, wreszcie się zgodził – opisał Giertych.
całość i zdjęcia za http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,12815717,Giertych__11_listopada_ide_w_marszu_prezydenta__bo.html
M.G.
Groteski wokół Marszu Niepodległości ciąg dalszy. Tym razem Pan Giertych junior postanowił swoje dołożyć kreując się na umiarkowanego, konserwatywnego polityka. Ale przynajmniej można się pośmiać:-)))))))
Hymnem tegorocznych wszystkich marszów 11 listopada powinna być piosenka TSA „Wielka fiesta”. „Kto nie idzie z nami, ten przeciwko nam, kto nie idzie z nami ten wróg…”
Przecież Giertych w koszernej swego czasu pisał, że Dmowskiego by nie przyjął do LPR za antysemityzm! To hipokryta – już wlazł na salony lewactwa!
Pozostaje bezspornym faktem, że prezydent Komorowski, czego by o nim nie powiedzieć, jako pierwszy na tym stanowisku, uczci fundamentalny wkład Romana Dmowskiego w odbudowę Polski, niezależnie od tego, z jakich pobudek to zrobi. Zatem decyzja Romana Giertycha jest politycznie bardzo mądra i zasługuje na uznanie. Z drugiej strony należy ubolewać nad tym, że organizatorzy Marszu Niepodległości, mający się za Narodowców, zapraszają osobników ze środowisk Gazety Tylko z Nazwy Polskiej oraz Sekty Smoleńskiej. O ile kosmopolici z PO „tylko” szkodzą interesom narodowym, o tyle insurekcjoniści z PiS-dy stanowią zagrożenie dla bytu narodowego. Jeśli ktoś tego nie dostrzega, można mu jedynie współczuć.
1/ Nie powinno się o kimś pisać per „Romek” – to nie uchodzi; 2/ Merytorycznie Giertych ma rację. Prawica została zabetowonana przez Kaczyńskiego i straciła realny wpływ na rzeczywistość. Jedyną prawicą mającą na cokolwiek wpływ jest prawe skrzydło PO. Ja rozumiem jego decyzję i popieram.
PawelW – równie dobrze można postawić zarzut Dmowskiemu, że zasiadał w Dumie to niedorzeczność!
@adamwielomski: to w PO jest wg pana prawica? Gdyby iść tym myśleniem to i u palikociarni jest pewnie jakieś „prawe skrzydło”. Giertych to hipokryta – jeszcze niedawno zwalczał „antysemityzm” Dmowskiego w GW, całkowicie się sprzedał.
Skończmy wreszcie z tym bredzeniem o konserwatywnym skrzydle Platformy, bo to się już idiotyczne robi. Co do Giertycha, to ten, podobnie jak pan Wielomski, nienawidzi Jarosława Kaczyńskiego. Nienawidzi do tego stopnia, że nawet Platforma Obywatelska, której środowisko przez TYLE lat oskarżał o targowicę, o Okrągły Stół etc., nagle okazała się partią godną współpracy. Ja po części nawet tę nienawiść usprawiedliwiam, bo Kaczor rozwalił najlepszą i jedyną od lat koalicję realnych zmian, ale trzeba mieć świadomość, że mimo wszystko jest to jednak nienawiść, a skoro tak, to proszę nie spodziewać się racjonalizmu i obiektywizmu po kimś takim. Osobiście życzę Romanowi Giertychowi jak najlepiej i śmiało oddam na niego głos, jeśli zdecyduje się kiedykolwiek na powrót do czynnej polityki.