Heyah wycofuje kontrowersyjną reklamę z Leninem

Heyah, która jest marką Polskiej Telefonii Cyfrowej (PTC) wizerunku Włodzimierza Lenina użył w kampanii reklamowej „Dawajcie! Nawijajcie!”. Reklamy pojawiły się na początku stycznia tego roku i od razu wywołały wiele kontrowersji.

„W związku z nieprzychylnymi komentarzami formułowanymi pod adresem kampanii oraz pojawieniem się w dyskusji wątków ideologicznych, zdecydowaliśmy o jej wstrzymaniu. Nasza decyzja podyktowana jest wolą poszanowania odczuć odbiorców oraz wynika z zasad etyki biznesu, których przestrzeganie jest dla nas sprawą nadrzędną” – poinformowano w poniedziałek wieczorem na facebookowym profilu sieci Heyah.

źródło: wym-1357637398739 Interia 

M.G. 

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Heyah wycofuje kontrowersyjną reklamę z Leninem”

  1. Jakoś dziwnym trafem te reklamy pojawiają się z komunistami jak Guevara (vide reklama Play) czy Lenin, rzekomo ze względu na „skojarzenie z rewolucyjnością”. T-Mobile, niemiecki kapitał… dla nich bardziej naturalna mogłaby być reklama z Hitlerem mówiącym, że mają całe „RZESZE klientów” i jakaś końcówka z niemieckim okrzykiem o zwycięstwie i hajlowaniem. WTEDY to by się dopiero rozpętał medialny chaos, oburzenie wszelakich ekspertów i „autorytetów”. Ale coś takiego żadnym specjalistom od reklamy do głowy nie przyjdzie. Cóż, jak wiadomo – dziś jedne motywy wolno beztrosko wykorzystywać, a innych nie.

  2. Inquisitor Laurencius – wytłumaczenie jest banalnie proste. Komunizm, przynajmniej teoretycznie, chciał dla przeważającej liczby ludzi dobrze. Tylko, że coś nie wyszło….Natomiast w hitleryzmie od samego początku było wiadomo o co chodzi. Dlatego symbole komunistyczne postrzegane są jako mniej złe.

  3. @Oebf: Narodowy socjalizm dla LUDZI też chciał dobrze, i nawet mu sie udało. Tyle, że nie wszystkich uważał za LUDZI, :-). I jeszcze jedna uwaga: Unia Europejska realizuje w duzym stopniu „duchowy testament” Adolfa Hitlera a zwłaszcza Alberta Speera. Stąd m.in. wpisanie „Mein Kampf” na indeks ksiag zakazanych i, generalnie, zakaz dyskutowania o „technicznych szczegołach” nazistowskiej organizacji społecznej. N-S ma sie kojarzyć z tzw. holokałstem, Ałszficem i gazkamerą, a nie z „solidaryzmem społecznym”, państwowym nadzorem nad bankami i korporacjami oraz rozbudowanymi elementami państwa opiekuńczego, :-).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *