Japońsko-południowokoreański spór o wyspy Dokdo/Takeshima

1. Wstęp

Obecne stosunki między Japonią a Republiką Korei są jednymi z najbardziej skomplikowanych relacji w Azji Wschodniej. Pogłębiająca się współpraca gospodarcza, wspólnota ustrojów demokratycznych, umowy sojusznicze z USA, wspólne zagrożenie ze strony Korei Północnej i obawa przed wzrostem znaczenia Chin wskazują, że Japonia i Korea Południowa powinny być postrzegane jako naturalni sojusznicy w regionie. Równocześnie USA uważają stosunki japońsko-południowokoreańskie za filar, który ma gwarantować utrzymanie amerykańskich interesów strategicznych w regionie Azji i Pacyfiku. Realia zimnowojenne sprawiały, że trójstronny sojusz spełniał swoje zadanie. Jednak nawet wtedy dochodziło do wielu nieporozumień, które po zakończeniu zimnej wojny przybrały na znaczeniu i sile. Szczególnie drażliwym problemem we wzajemnych relacjach jest 35-letnia okupacja Korei, która przez Koreańczyków jest jednoznacznie oceniana jako czas wyjątkowego upokorzenia, w trakcie którego naród koreański doświadczył wielu okrucieństw ze strony okupanta. Ostatnie tygodnie w relacjach japońsko-południowokoreańskich wskazują jednak, że obok zaszłości historycznych istotną rolę odgrywa nierozwiązany spór terytorialny o archipelag wysp Dokdo/Takeshima.

2. Historia sporu terytorialnego o wyspy Dokdo/Takeshima

2.1. Charakterystyka wysp

Japońsko-południowokoreański spór terytorialny dotyczy niewielkiego obszaru wysp wulkanicznych, których koreańska nazwa brzmi Dokdo[1], japońska Takeshima[2], a w zachodnich źródłach używana są nazwy Liancourt Rocks lub Hornet Rocks[3]. Sporny obszar jest położony na 131°51’22’’ długości geograficznej wschodniej i 37°14’18’’ szerokości geograficznej północnej i zajmuje łączną powierzchnię 0,186 km2. W skład terytorium Dokdo wchodzą dwie wyspy – Dongdo (Wschodnia) i Seodo (Zachodnia), oddzielone cieśniną o długości 100 m i szerokości 400 m – oraz otaczające je ok. 30 skał. Archipelag jest oddalony o 49 mil morskich (92 km) od koreańskiej wyspy Ullengdo i 90 mil morskich (161 km) od japońskiej wyspy Oki. Dokdo nie zalicza się do obszarów atrakcyjnych pod względem zasobów naturalnych – uboga roślinność, brak surowców mineralnych oraz słodkiej wody sprawiają, że na przestrzeni wieków jedynym źródłem sporów między Japonią a Koreą były stosunkowo zasobne łowiska ryb wokół wysp[4].

2.2. Historyczne próby uzasadnienia praw Korei do Dokdo

Najstarszym koreańskim źródłem, w którym można odnaleźć wzmiankę na temat Dokdo jest Historia Trzech Królestw (kor. Samguk Sagi) w Kronikach Silla z 512 r.[5] W 1425 r. król Korei Sejong powołał urząd Komisarza ds. Usan-Ulleng w celu realizacji polityki ewakuacji zarówno Ullengdo, jak i Dokdo[6]. O zwierzchnictwie Korei nad Dokdo mówiły również japońskie mapy od końca XVII w.[7]. Ponadto, w obliczu rosnącej potęgi Japonii koreański cesarz Kojong w Cesarskim Zarządzeniu nr 41 z 25 października 1900 r. ostatecznie potwierdził prawo Korei do władztwa nad Dokdo[8], a informacja o tym została podana oficjalnie w cesarskim dzienniku urzędowym dwa dni później. Mimo to, 29 września 1904 r. japoński myśliwy Nakai Yozaburo, mieszkający na wyspie Oki, złożył wniosek do trzech japońskich ministerstw o włączenie archipelagu Takeshima (Dokdo) do japońskiej prefektury Shimane[9]. Po początkowych sprzeciwach wniosek ostatecznie 22 lutego 1905 r. spotkał się z pozytywną reakcją[10] japońskich władz, które argumentowały, że archipelag został wcielony na zasadzie zawłaszczenia terra nullius. Należy podkreślić, że japońskiej argumentacji nie potwierdzał ówczesny stan faktyczny, gdyż liczne dokumenty koreańskich władz sprzed 1905 r. potwierdzały suwerenną władzę Korei nad Dokdo.

2.3. Powojenne próby uregulowania sporu

Nadzieje społeczeństwa Korei na uwolnienie się spod japońskiej okupacji pojawiły się w latach 40. XX w. Deklaracja kairska z 27 listopada 1943 r. mówiła o tym, że „Korea stanie się wolnym i niezależnym państwem, a Japonia zostanie pozbawiona wszystkich obszarów zajętych przemocą i chciwością”[11]. Konkretniejsze postanowienia w kwestii koreańskiej przyniosła Deklaracja poczdamska z 26 lipca 1945 r., której art. 8 zakładał, że „suwerenna władza Japonii będzie ograniczona do wysp Honsiu, Hokkaido, Kiusiu, Sikoku i takich niewielkich obszarów, które zostaną ustalone w przyszłości”[12]. Dokumentem, który jest przywoływany w kontekście przynależności Dokdo do Korei jest dyrektywa Naczelnego Dowódcy Sił Sojuszniczych (ang. Supreme Commander for the Allied Powers Instruction, SCAPIN no. 677) z 29 stycznia 1946 r., w której wśród obszarów wyłączonych spod jurysdykcji japońskiej jest wymienione Dokdo[13]. Ponadto, pięć pierwszych projektów traktatu pokojowego z San Francisco, podpisanego ostatecznie 8 września 1951 r., mówiło wyraźnie o powrocie Dokdo do Korei[14].

Jednak już szósty projekt traktatu pokojowego z Japonią z grudnia 1949 r. zakładał pozostawienie spornego terytorium w obrębie japońskiej władzy. Kimie Hara podaje dwie przyczyny zmiany amerykańskiego stanowiska. Po pierwsze, wpływ mógł mieć komentarz Williama J. Sebalda, doradcy politycznego Naczelnego Dowódcy Sił Sojuszniczych w Japonii, w którym podkreślał on słuszność japońskich roszczeń[15]. Po drugie, nowe podejście USA było prawdopodobnie podyktowane względami strategicznymi i bezpieczeństwa, w związku z zachodzącymi wówczas zmianami w środowisku międzynarodowym[16]. Zaowocowało to ostateczną wersją art. 2 traktatu, w którym „Japonia, uznając niepodległość Korei, zrzeka się wszelkich praw, tytułów i roszczeń w stosunku do Korei, łącznie z wyspami Quelpart, Port Hamilton i Dagelet”[17]. Brak odniesień do Dokdo nadal jest postrzegany przez stronę japońską za argument potwierdzający przynależności wysp do terytorium Japonii[18].

Niekorzystne z punktu widzenia Korei ustalenia sprawiły, że w lipcu 1951 r. ówczesny ambasador Korei Południowej w USA Chan Yang wystosował pismo do sekretarza stanu USA Deana Achesona, w którym zwrócił się z prośbą o uznanie Dokdo za terytorium niepodlegające zwierzchnictwu Japonii[19]. Koreańska prośba spotkała się z odmowną reakcją[20]. W związku z dotychczasowymi niepowodzeniami południowokoreańskie władze zdecydowały się na prowadzenie polityki faktów dokonanych. 18 stycznia 1952 r. prezydent Republiki Korei Syngman Rhee ogłosił powstanie tzw. „Linii Pokoju”[21], która wyznaczała strefę wpływów Korei Południowej na Morzu Japońskim[22]. Wśród obszarów podlegających południowokoreańskiej jurysdykcji znalazła się również Dokdo[23], na obszarze której od kwietnia 1953 r. zaczęły funkcjonować oddziały południowokoreańskiej milicji.

Decyzja prezydenta Republiki Korei spotkała się z licznymi protestami ze strony Japonii. Do dziś Ministerstwo Spraw Zagranicznych Japonii podkreśla, że ustanowienie „Linii Pokoju” było niezgodne z prawem międzynarodowym i rozpoczęło okres nielegalnej okupacji wyspy przez Koreę Południową[24]. Ponadto, japońscy dyplomaci zwracają uwagę, że w latach 1952-1965 w wyniku działań południowokoreańskich służb granicznych zostało zatrzymanych 3929 japońskich rybaków, którzy znaleźli się na południowokoreańskim obszarze wyznaczonym przez „Linię Pokoju”[25]. Poza protestami Japonia wnioskowała o rozstrzygnięcie sporu na forum Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, lecz zarówno w 1954 r., jak i w 1962 r. Korea Południowa zdecydowanie odrzuciła taką możliwość. Stanowisko Japonii spotkało się jednak z aprobatą USA[26].

Mimo trudnych relacji od 1962 r. Korea Południowa prowadziła półoficjalne rozmowy z Japonią na temat normalizacji stosunków, czemu patronowały USA. Trudy i doświadczenia japońskiej okupacji sprawiały, że część koreańskiego społeczeństwa krytycznie patrzyła na negocjacje prowadzone przez prezydenta Park Chung-hee. Ostatecznie 22 czerwca 1965 r. w Tokio został podpisany Traktat o Podstawowych Relacjach między Japonią i Republiką Korei (ang. Treaty on Basic Relations between Japan and the Republic of Korea), który w art. 2 potwierdzał, że wszystkie traktaty i porozumienia zawarte między Cesarstwem Japonii i Cesarstwem Korei w lub po 22 sierpnia 1910 są już nieważne”. Po kilku tygodniach Japonia wypłaciła Korei 300 mln dol. w ramach zadośćuczynienia za okres okupacji, udzieliła kredytów o łącznej wartości 200 mln dol., a kolejne 300 mln dol. wynosiły inwestycje japońskie w Korei. Sumy te stanowiły poważny impuls dla południowokoreańskiej gospodarki i w połączeniu z amerykańskimi pożyczkami zapoczątkowały okres wielkiego wzrostu gospodarczego Korei Południowej. Ponadto, 22 czerwca 1965 r. podpisano Umowę w sprawie rybołówstwa, która ustalała wyłączne i wspólne strefy połowów, regulowała pokojowe rozstrzyganie sporów i powoływała wspólną komisję.

Do końca zimnej wojny stosunki japońsko-koreańskie były regulowane za pośrednictwem USA. Trójstronny sojusz był zarówno funkcjonalny, jak i możliwy do przyjęcia przez każdą ze stron z uwagi na wspólny interes strategiczny, jakim było utrzymanie antykomunistycznej sieci powiązań w regionie. Jednak nawet po normalizacji wzajemnych stosunków w 1965 r. pojawił się kolejny spór między Japonią a Koreą Południową, związany z nową tendencją w międzynarodowym prawie morza[27]. Po tym jak znaczna część obszarów połowowych na północno-zachodnim Pacyfiku została w 1976 r. zajęta przez ZSRR, południowokoreańskie łodzie rybackie przeniosły się w okolice japońskiego wybrzeża nieopodal Hokkaido. W odpowiedzi na to w lipcu 1977 r. Japonia jednostronnie przyznała sobie prawo do posiadania wyłącznych praw w 12-milowym pasie morza terytorialnego oraz utworzyła 200-milową strefę połowów[28]. Wywołało to oburzenie Korei Południowej, która mimo tego nie zdecydowała się na analogiczny ruch. Jednak podpisanie 10 grudnia 1982 r. w Montego Bay Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawie morza (zwana dalej konwencją jamajską) zaowocowało natężeniem sporów o Dokdo w latach 90.

3. Konwencja jamajska i powrót sporu

Zgodnie z postanowieniami art. 308 ust. 1 konwencja jamajska weszła w życie po upływie dwunastu miesięcy od daty złożenia sześćdziesiątego dokumentu ratyfikacyjnego lub dokumentu przystąpienia, co nastąpiło 16 listopada 1994 r. Zarówno Japonia, jak i Korea Południowa są stronami tej konwencji, co sprawiło, że od 1996 r. w relacjach japońsko-koreańskich na nowo zawitał problem zwierzchnictwa nad Dokdo. W związku z postanowieniami konwencji jamajskiej, w regionie Azji Wschodniej rozgorzały spory związane ze strategicznym i ekonomicznym znaczeniem, uznawanych dotychczas za nieistotne, wysp. O ile wcześniej państwa regionu zabiegały o pewne obszary ze względu na obecność na ich terytorium surowców mineralnych, o tyle uznanie prawa do posiadania 200-milowej wyłącznej strefy ekonomicznej sprawiło, że wyspy takie jak Dokdo stały się obiektem rywalizacji.

3.1. Relacje japońsko-południowokoreańskie w latach 90. XX w.

Powrót problemu spornego terytorium Dokdo w latach 90. nastąpił w momencie gdy w relacjach japońsko-południowokoreańskich był dostrzegalny wpływ procesu demokratyzacji Korei Południowej, który zarówno pozytywnie, jak i negatywnie skutkował na charakter relacji między dwoma państwami. Z jednej strony liczne były opinie, zgodnie z którymi demokratyzacja Korei Południowej miała przyczynić się do poprawy relacji z Japonią w oparciu o teorię demokratycznego pokoju. Na poparcie tej tezy Ku Yangmo wymienia takie argumenty jak: wzrost relacji podmiotów rządowych i pozarządowych, gwałtowny wzrost wymiany turystycznej od lat 80., nawiązanie ściślejszej współpracy kulturalnej[29] (co miało pozytywny wpływ na wspólną organizację Mundialu w 2002 r.), przyspieszona współpraca samorządów i tworzenie wspólnych przedsięwzięć obywatelskich[30]. Z drugiej strony pojawiały się komentarze, które podkreślały ciągłe obawy południowokoreańskiego społeczeństwa i elit w stosunku do Japonii, czego potwierdzeniem był m.in. wzrost nakładów na rozwój marynarki wojennej Korei Południowej przez całe lata 90.[31]

Na początku 1996 r. w południowokoreańskiej prasie pojawiały się liczne doniesienia, zgodnie z którymi Japonia miała niebawem podjąć działania na rzecz zagarnięcia wysp, których uzyskanie pozwoliłoby na efektywniejsze wykorzystanie postanowień konwencji jamajskiej o wyłącznej strefie ekonomicznej. W reakcji na te informacje rząd Korei Południowej w styczniu 1996 r. zdecydował się na rozbudowę fortyfikacji nadbrzeżnych na Dokdo, co spotkało się ze zdecydowanym protestem japońskiego ministra spraw zagranicznych Ikedy Yukihiko[32]. W odpowiedzi prezydent Korei Południowej Kim Young-sam oddalił japońskie roszczenia, uznając je za absurdalne, a dwa dni później południowokoreańskie Ministerstwo Obrony zapowiedziało przeprowadzenie manewrów lotniczych i morskich w pobliżu Dokdo[33].

W celu załagodzenia trudnej sytuacji 2 marca 1996 r. w Bangkoku doszło do spotkania prezydenta Kim Young-sama z premierem Japonii Hashimoto Ryutaro, w trakcie którego potwierdzili oni przyjazne stosunki oraz zobowiązali się do rozwiązania sporu terytorialnego w pokojowy sposób. Efektem spotkania przywódców obu państw było odnowienie umowy w sprawie rybołówstwa z 1965 r., która jednak w żaden sposób nie uregulowała statusu spornego obszaru[34]. O tym, że podjęto pewne próby na rzecz pełnej normalizacji stosunków świadczyły takie gesty, jak przemówienie premiera Japonii Obuchi Keizo z 15 sierpnia 1998 r., w którym po raz pierwszy oficjalnie tak wysoki rangą japoński przedstawiciel przeprosił za okres okupacji i wyraził żal z powodu ogromnych cierpień koreańskiego społeczeństwa[35]. Gest na rzecz pojednania wykonał również prezydent Republiki Korei Kim Dae-jung podczas wizyty w Tokio w listopadzie 1998 r. Należy jednak zauważyć, że ówczesne pojednawcze kroki południowokoreańskiego prezydenta były podyktowane głównie pilną potrzebą wsparcia gospodarczego ze strony Japonii z powodu azjatyckiego kryzysu finansowego z lat 1997-98, który silnie odbił się na gospodarce Korei Południowej[36].

4. Stare konflikty na nowe tysiąclecie

Pozytywny impuls w stosunkach japońsko-południowokoreańskich okazał się krótkotrwały. W maju 2001 r. z większym natężeniem powrócił temat japońskich podręczników szkolnych, które zdaniem południowokoreańskich władz w wyraźny sposób fałszowały wspólną historię Japonii i Korei. Najwięcej zarzutów ze strony Korei Południowej pojawiło się pod adresem fragmentów opisujących japońską okupację Korei w latach 1910-45. Podkreślano zwłaszcza rażące zaniedbania, takie jak brak jakichkolwiek odniesień do problemu setek tysięcy koreańskich kobiet, które w trakcie drugiej wojny światowej były zmuszane do nierządu przez japońskich żołnierzy (jap. jūgun-ianfu)[37]. W odpowiedzi na południowokoreańskie zarzuty premier Japonii Koizumi Junichiro stwierdził, że jego rząd nie może ponownie zmienić treści podręczników, które zostały już zatwierdzone przez Ministerstwo Edukacji. Wywołało to powszechne oburzenie w Korei Południowej, która zdecydowała się anulować wspólne japońsko-południowokoreańskie manewry wojskowe, planowane na następny miesiąc[38]. Próbą poprawy wzajemnych relacji była październikowa wizyta japońskiego premiera w Seulu[39]. Jednak okres rządów Koizumiego w latach 2001-2006 kojarzył się Koreańczykom głównie z manifestacyjnymi wizytami w Świątyni Yasukuni (jap. Yasukuni Jinja), poświęconej żołnierzom japońskim, spośród których wielu zostało uznanych za zbrodniarzy wojennych[40].

Z okazji czterdziestej rocznicy normalizacji stosunków rok 2005 został ogłoszony przez obie strony rokiem przyjaźni japońsko-południowokoreańskiej. Jednak właśnie w tym czasie ponownie doszło do konfliktu na tle spornego terytorium. 22 lutego 2005 r., w setną rocznicę włączenia wysp do japońskiej prefektury Shimane, władze tego regionu obchodziły Takeshima Day. Wywołało to sprzeciw południowokoreańskich władz, na co japoński rząd zareagował stwierdzeniem, że nie może ingerować w decyzje demokratycznie wybranych władz lokalnych. Mając na uwadze wcześniejsze trudne kwestie w relacjach z Japonią, prezydent Republiki Korei Roh Moo-hyun zapowiedział zwiększenie lotów patrolowych w okolicach Dokdo. Natomiast południowokoreański minister spraw zagranicznych Ban Ki-moon z powodu tego incydentu odwołał wizytę w Tokio[41].

Zdecydowana reakcja południowokoreańskich władz nie oznaczała końca sporu. 18 kwietnia 2006 r. dwa japońskie statki służb ochrony wybrzeża udały się w pobliże spornego terytorium, gdzie miały przeprowadzić badania hydrograficzne. W odpowiedzi Korea Południowa wysłała dwadzieścia statków służb ochrony wybrzeża w eskorcie okrętu wojennego w okolice Dokdo. W obawie przed możliwością jednostronnego rozwiązania problemu przez Koreę Południową, Japonia zdecydowała się na wycofanie swoich jednostek[42].

W lipcu 2008 r. południowokoreańskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odrzuciło japońską propozycję rozmów dwustronnych przy okazji spotkania Forum Regionalnego ASEAN w Singapurze[43]. Pod koniec tego miesiąca amerykański Komitet ds. Nazw Geograficznych (ang. United States Board on Geographic Names, BNG) w swoich wytycznych uznał, że Liancourt Rocks (Dokdo) są terytorium niepodlegającym niczyjej władzy suwerennej. Zdaniem amerykańskich urzędników takie stanowisko miało potwierdzać neutralne stosunek USA do sporu terytorialnego między Japonią a Koreą Południową[44]. Po tygodniu podejście USA uległo jednak zmianie – podczas wizyty w Seulu prezydent USA George W. Bush zapewniał prezydenta Republiki Korei Lee Myung-baka, że terytorium Dokdo uznane jest za podległe suwerennej władzy Korei Południowej[45]. Po kilku miesiącach względnego spokoju w kwestii sporu terytorialnego temat powrócił pod koniec 2009 r. Świadczyła o tym wypowiedź rzecznika prasowego południowokoreańskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Handlu Moon Tae-younga, w której oświadczył, że najnowsza wersja japońskich podręczników dla nauczycieli szkół średnich daje podstawy do roszczenia przez Japonię praw do spornego terytorium wyspiarskiego[46].

O aktualności sporu świadczą również wydarzenia ostatnich tygodni. 16 czerwca Korean Air zorganizował przelot nowowprowadzonego samolotu Airbus A380 z Incheon nad wyspy Dokdo. W odpowiedzi na to japońskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało komunikat, w którym wezwało swoich dyplomatów do niekorzystania z usług południowokoreańskich linii lotniczych. Japoński bojkot został oprotestowany przez władze w Seulu[47]. Sytuacja uległa dalszemu pogorszeniu w lipcu, kiedy kilku członków opozycyjnej LDP zapowiedziało odwiedziny położonej nieopodal Dokdo wyspy Ullengdo. Południowokoreańskie władze uznały to za prowokację i w związku z tym na początku sierpnia zabroniły trzem japońskim politykom wjazdu do Korei Południowej. Decyzja ta wywołała poruszenie wśród prawicowych polityków japońskich, z których część zapowiedziała manifestacyjne wizyty w Korei Południowej[48]. Ostatnim potwierdzeniem trudnych relacji japońsko-południowokoreańskich jest publikacja Białej Księgi japońskiego Ministerstwa Obrony, w której sporny obszar Dokdo/Takeshima uznany został za japońskie terytorium. Spotkało się to z bardzo ostrym sprzeciwem południowokoreańskiej dyplomacji, a władze w Waszyngtonie zaapelowały do Japonii i Korei Południowej o powściągliwość w rozwiązaniu sporu[49].

5. Odbiór społeczny

Poza relacjami na szczeblu rządowym warto odnotować niezwykle istotną rolę opinii publicznej w sporach japońsko-południowokoreańskich, w tym w sporze o Dokdo. Analiza przeprowadzona przez Kiwoong Yanga wykazała, że w latach 1990-2008 w najpopularniejszych południowokoreańskich tytułach prasowych ukazało się ponad 3700 artykułów związanych ze sporami japońsko-koreańskimi. Autor analizy wymienił 61 przypadków tzw. błędów Japonii (ang. Japanese blunders), z których najważniejszymi były wydarzenia związane okupacją japońską (21 przypadków), kwestie gwałconych koreańskich kobiet (13), problem Dokdo (12) i wizyty japońskich urzędników w Świątyni Yasukuni (3)[50]. Zarówno w Japonii, jak i Korei Południowej istnieją kluby reporterów przy Ministerstwach Spraw Zagranicznych, których zadaniem jest gromadzenie informacji i przekazywanie ich mediom w celu skupienia uwagi opinii publicznej na wzajemnych antagonizmach. O znaczącej roli, jaką przykładają obydwa rządy do kwestii Dokdo świadczą również informacje zamieszczone na oficjalnych stronach rządowych.

Sporne sprawy w relacjach z Japonią przekładały się na postawy społeczeństwa południowokoreańskiego, co potwierdzały sondaże z lat 1995-2005. We wspólnym sondażu Yomiuri Shimbun i Hankook Ilbo 82,3 proc. ankietowanych odpowiedziało, że obawia się, że Japonia stanie się mocarstwem wojskowym. W 2000 r. sondaż Sejong Institute wskazywał, że 90 proc. Koreańczyków za priorytet polityki zagranicznej Korei Południowej uważa zapobieganie odradzaniu się japońskiego militaryzmu. Natomiast w 2005 r. sondaż przeprowadzony przez Yomiuri Shimbun wykazał, że 89 proc. południowokoreańskiego społeczeństwa nie ufa Japonii[51].

Niesłabnące zainteresowanie południowokoreańskiego społeczeństwa widoczne jest również w cyberprzestrzeni. Na początku sierpnia 2011 r. wpisanie hasła „Dokdo” w otwartym serwisie internetowym Youtube spowodowało wyświetlenie 1320 wyników związanych z problematyką wysp. Dostępne materiały są bardzo zróżnicowane – od epatujących wrogością w stosunku do Japonii sloganów, po dogłębne analizy, prezentujące dokumentalne podejście. Innym przykładem inicjatyw społecznych jest działalność w serwisie społecznościowym Facebook. Największą popularnością (na początku sierpnia 2011 r. – 13415 fanów) cieszy się grupa Dokdo Belongs to Korea, w ramach której toczą się liczne dyskusje, zamieszczane są zdjęcia, mapy, plakaty oraz wiele innych materiałów dotyczących Dokdo.

Podsumowanie

Podczas gdy z każdą nową administracją w Korei Południowej pojawiają się nadzieje na pełną normalizację stosunków z Japonią, kolejne lata pokazują, że bariery we wzajemnych relacjach pozostają ogromne. Nieufność w stosunku do japońskiej polityki zagranicznej sprawia, że doświadczenia historyczne w wielu sprawach górują nad dotychczasowymi osiągnięciami wzajemnej współpracy. Tym samym przypadek relacji japońsko-południowokoreańskich podkreśla braki klasycznego paradygmatu realistycznego, który nie uwzględnia dziejowych uprzedzeń.

Trudności w relacjach z Koreą Południową stanowią poważny problem dla Japonii, której bezpieczeństwo w dużej mierze zależy od stabilności na Półwyspie Koreańskim. W obliczu prowokacyjnej polityki Korei Północnej w interesie Japonii jest poważniejsze zaangażowanie zarówno w rozwiązaniach wielostronnych (rozmowy sześciostronne), jak i dwustronnych (szczególnie z Koreą Południową). Niewątpliwie od początku lat 90. Japonia uczyniła wiele na rzecz poprawy stosunków z południowokoreańskim sąsiadem. Intensyfikacja współpracy gospodarczej, zainteresowanie koreańską kulturą, wspólna organizacja Mundialu w 2002 r. czy oficjalne przeprosiny za okres okupacji spotkały się ze stosunkowo przychylną reakcją Koreańczyków. Ponadto, zagrożenie północnokoreańskie wielokrotnie zjednywało rządzących Japonią i Koreą Południową.

Poprawą relacji japońsko-południowokoreańskich zainteresowane są również USA. Egzamin zdany przez trójstronny sojusz amerykańsko-azjatycki w trakcie zimnej wojny sprawia, że USA nadal widzą w nim niezbędny fundament swojej polityki w regionie Azji i Pacyfiku. Należy jednak zauważyć, że wieloletnie nieuwzględnianie przez Amerykanów trudności w stosunkach Japonii z Koreą Południową, częstokroć wystawiało je na impas. Tym samym USA powinny w przyszłości unikać takich sytuacji jak w latach 50., kiedy jednostronnie poparły Japonię w sporze terytorialnym.

Problem wysp Dokdo/Takeshima, który powrócił w związku z uregulowaniem kwestii wyłącznych stref ekonomicznych, jest często podnoszony zarówno przez ośrodki rządowe, jak i opinię publiczną. O ile jednak w Korei Południowej sprawa przynależności wysp związana jest z pojęciem dumy narodowej, o tyle w Japonii nie budzi aż takiego zainteresowania. Pomimo tego, japońskie władze nie godzą się na jakiekolwiek ustępstwa. Japoński punkt widzenia wydaje się jednak zrozumiały, jeśli uwzględni się fakt, że pójście na kompromis w sprawie wysp Dokdo/Takeshima mogłoby osłabić pozycję Japonii w pozostałych sporach terytorialnych –o Senkaku/Diaoyi i o Wyspy Kurylskie. Z drugiej strony wypada się zastanowić, czy w obliczu intensyfikacji sporów terytorialnych z Chinami i Rosją w 2010 r. w interesie Japonii leży konfrontowanie się z kolejnym sąsiadem. Niezależnie od oceny zachowań władz w Tokio i Seulu, należy jednak pamiętać, że podnoszenie problemu sporu terytorialnego służy pobudzeniu nacjonalistycznych emocji w społeczeństwach[52].

Zbigniew Brzeziński pisał, że japońsko-koreańskie pojednanie znacząco przyczyni się do stworzenia stabilnych podstaw na rzecz procesu zjednoczenia Korei oraz ułatwi dalszą obecność USA na Dalekim Wschodzie[53]. Mimo upływu lat, to założenie w dalszym ciągu oddaje charakter stosunków panujących w regionie Azji i Pacyfiku. Z jednej strony obszar ten boryka się z ostatnim reliktem zimnej wojny, jakim jest podzielona Korea. Z drugiej strony Chiny mają możliwości i ambicje zostania globalnym graczem, co wiąże się z potencjalnymi zmianami w tym regionie świata. Zdając sobie sprawę z tych dwóch kwestii, USA, Japonia i Korea Południowa powinny działać na rzecz wykrystalizowania się nowej formuły współpracy, która będzie w stanie sprostać nowym wyzwaniom. Pełna normalizacja stosunków japońsko-południowokoreańskich wydaje się być niezbędnym krokiem do osiągnięcia tego celu.

Oskar Pietrewicz

Artykuł ukazał się na portalu:www.polska-azja.pl


[1] Począwszy od czasów króla Sejonga (1418-1450) w koreańskim piśmiennictwie występowały takie nazwy wysp jak Usando, Sambongdo, Jasando, Kajido, Sokdo. Obecna nazwa Dokdo (kor. dok – kamień) pochodzi z końca XIX w.; Shin Yong-Ha, Korea’s Territorial Rights to Tokdo: A Historical Study, Tokdo Research Association, Seoul 1997, s. 56.

[2] Dzisiejsza japońska nazwa Takeshima (używana również Isotakeshima) dawniej określała sąsiednią wyspę Ullungdo, natomiast Matsushima opisywała Dokdo; odwrotne od obecnego nazewnictwo do dziś jest przyczyną sporów interpretacyjnych nad materiałami źródłowymi; Sang Hyung Na, The Korean-Japanese Territorial Dispute Over Dokdo-Takeshima, Naval Postgraduate School, December 2007, s. 19.

[3] Nazwa Liancourt Rocks pochodzi od nazwy francuskiego statku, który w 1849 r. odwiedził wyspę. Natomiast nazwę Hornet Rocks nadali w 1855 r. brytyjscy podróżnicy; Hideki Kajimura, The Question of Takeshima/Tokdo, s. 13.

[4] Do sporów na tle połowu ryb dochodziło zwłaszcza w drugiej połowie XVII w.; ibidem, s. 7-10.

[5] Znajdujące się tam zapisy mówią o terytorium zwanym Ullengdo, co do którego nie ma pewności, czy obejmowało dzisiejsze Dokdo; Shin Yong-Ha, op. cit., s. 28.

[6] Polityka ewakuacji wysp była realizowana w latach 1417-1883. Spowodowana była z jednej strony obawą władz centralnych przed atakami piratów na obszary położone daleko od Półwyspu Koreańskiego, a z drugiej miała na celu zapobiegać sytuacjom, w których koreańscy obywatele uciekali na wyspy, aby uniknąć podatków i służby wojskowej; Park Bee Kwon, Rae Jong-In, Korea’s Territorial Sovereignity over Tokdo, s. 9-10.

[7] W drugiej połowie XVII w. wielokrotnie dochodziło do konfliktów między rybakami koreańskimi i japońskimi. W 1697 r. w wyniku działalności koreańskiego delegata Ahn Yong-Boka władze japońskie z wyspy Cuszima (jap. Tsushima) uznały prawo Korei do zwierzchnictwa nad Ullengdo i Dokdo. Potwierdzeniem uznania prawa Korei do zwierzchnictwa nad Dokdo był edykt cesarza Japonii o zakazie połowów w okolicach koreańskich wysp, który był przestrzegany do czasów Meiji; Sang, op.cit., s. 16-17.

[8] Zgodnie z art. 2 dokumentu „jurysdykcja powiatu Ulleungdo rozciąga się nad wyspami Ulleungdo, Chukdo i Sokdo (Dokdo)”; ibidem, s. 18.

[9] We wniosku Nakai Yozaburo argumentował, że zarządzanie Takeshimą w ramach japońskiej prefektury przyczyni się do wzrostu dochodów z tytułu handlu skórami lwów morskich. Tekst wniosku zob. http://www.mofa.go.jp/mofaj/area/takeshima/pdfs/g_hennyu01.pdf.

[10] Tekst dokumentu zob. http://www.mofa.go.jp/mofaj/area/takeshima/pdfs/g_hennyu04.pdf.

[11] Dokument nie wymieniał jednak żadnych konkretnych obszarów; Nakajima Kentaro, Is Japanese Maritime Strategy Changing? An Analysis of the Takeshima/Dokdo Issue, U.S.-Japan Occasional Paper 07-08, Harvard University, Cambridge 2007, s. 11.

[12] Sformułowanie „takie niewielkie obszary” (ang. such minor islands) uzasadniało obawy Koreańczyków o przynależność Dokdo.

[13] Zgodnie z art. 3 dyrektywy „w skład terytorium Japonii wchodzą: cztery główne wyspy Japonii (Hokkaido, Honsiu, Kiusiu, Sikoku) oraz ok. tysiąca mniejszych sąsiednich wysp, w tym Cuszima, (…); wyłączeniu podlegają Utsuryo (Ullungdo), Liancourt Rocks (Dokdo), (…)”.

[14] Przykładowo projekt z 2 listopada 1949 r. w artykule 6., rozdział 2. klauzule terytorialne, mówił o tym, że „Japonia niniejszym zrzeka się na rzecz Korei wszystkich praw i tytułów do koreańskiego terytorium kontynentalnego i wszystkich koreańskich wysp, w tym (…) Liancourt Rocks (Dokdo)”; Kimie Hara, 50 Years from San Francisco: Re-Examining the Peace Treaty and Japan’s Territorial Problems, Pacific Affairs 74, no. 3 (2001), s. 369.

[15] Zdaniem Williama Sebalda „japońskie roszczenia do Takeshimy wydają się być historycznie uzasadnione i trudno traktować ten obszar jako terytorium koreańskie”; ibidem., s. 370.

[16] W związku z utworzeniem Chińskiej Republiki Ludowej USA postanowiły zdecydowanie postawić na Japonię. Rozumowanie amerykańskich władz opierało się na przekonaniu, że w związku z zagrożeniem ze strony koreańskich komunistów z Północy, sytuacja Korei jest niepewna – dlatego też lepiej byłoby gdyby Takeshima nie wchodziła w skład koreańskiego terytorium. Przytaczany wyżej William Sebald mówił nawet o tym, że „Takeshima jest interesująca z punktu widzenia USA, które mogłyby wykorzystać to terytorium jako bazę dla instalacji radarowych”; ibidem, s. 371.

[17] Interesujący fragment traktatu zob. http://www.mofa.go.jp/region/asia-paci/takeshima/sanfrancisco.pdf.

[18] Treatment of Takeshima in the San Francisco Peace Treaty, http://www.mofa.go.jp/region/asia-paci/takeshima/treatment.html.

[19] Tekst listu zob. http://www.mofa.go.jp/mofaj/area/takeshima/pdfs/g_sfjoyaku02.pdf.

[20] Tekst listu zob. http://www.mofa.go.jp/mofaj/area/takeshima/pdfs/g_sfjoyaku03.pdf.

[21] Zob. szerzej Changsoo Lee, The Politics of Repatriation, s. 92-100, [w:] Changsoo Lee (red.), Koreans in Japan: ethnic conflict and accommodation, Berkeley 1981.

[22] Nazwa tego akwenu jest również problemem spornym między Japończykami a Koreańczykami, którzy domagają się powszechnego używania nazwy Morze Wschodnie (ang. East Sea).

[23] Syngman Rhee argumentował swoją decyzję faktem, że postanowienia traktatu pokojowego z San Francisco niesłusznie dawały pretekst dla japońskich roszczeń. Ponadto, wyraził głębokie niezadowolenie dotychczasową polityką zagraniczną USA w stosunku do Korei Południowej; Hara, op.cit., s. 374-375.

[24] Zob. szerzej http://www.mofa.go.jp/region/asia-paci/takeshima/installation.html.

[25] Japońskie źródła mówią również o 44 zabitych i rannych w trakcie starć przygranicznych do czasu normalizacji stosunków dyplomatycznych między Japonią a Koreą Południową w 1965 r.; zob. szerzej http://www.pref.shimane.lg.jp/soumu/takesima_eng/take14.html.

[26] W trakcie wizyty w Korei Południowej w 1954 r. specjalny wysłannik USA James Van Fleet stwierdził, że USA stoi na stanowisku przynależności Takeshimy/Dokdo do Japonii. Raport Van Fleeta został ujawniony dopiero w 1986 r., gdyż wcześniej USA zastrzegły, że nie chcą ingerować w spór japońsko-koreański. Tekst raportu zob. http://www.mofa.go.jp/mofaj/area/takeshima/pdfs/g_sfjoyaku04.pdf.

[27] W 1976 r. władze ZSRR wydały dekret o prawie do posiadania 200-milowej wyłącznej strefy ekonomicznej. Zaowocowało to utratą znacznych obszarów morskich Korei Południowej; Jin-Hyun Paik, East Asia and the Law of the Sea, s. 9, [w:] James Crawford (red.), The law of the sea in the Asian Pacific region: developments and prospects, Dordrecht 1995.

[28] Min Gyo Koo, Scramble fot the Rocks: Liberal Peace and the Dokdo/Takeshima, Senkaku/Diaoyu and Paracel and Spratly Islands Disputes, American Political Science Association, Washington 2005, s. 19.

[29] Wyraźnie dostrzegalny był wzrost zainteresowania koreańską kulturą w Japonii od połowy lat 90., czego potwierdzeniem była niesamowita popularność południowokoreańskiego aktora Bae Yong-joona.

[30] Na temat wpływu demokratyzacji w Korei Południowej na relacje z Japonią zob. szerzej Yangmo Ku, South Korean Democratization and Japan-South Korea Relations, International Studies Association, San Diego 2006.

[31] Eric Heginbotham, Richard J. Samuels, Mercantile Realism and Japanese Foreign Policy, International Security, Vol. 22, No. 4 (Spring, 1998), s. 180.

[32] 8 lutego 1996 r. Yukihiko Ikeda stwierdził, że „Japonia posiada historyczne prawa do Takeshimy, a południowokoreańska rozbudowa fortyfikacji narusza suwerenne prawa Japonii do tego terytorium”; Min Gyo Koo, Economic Dependence and the Dokdo/Takeshima Dispute Between South Korea and Japan, Harvard Asia Quarterly, Vol. 9, No. 4. (Fall 2005).

[33] Nakajima, op.cit., s. 17-18.

[34] Nowa umowa w sprawie rybołówstwa, podpisana w listopadzie 1998 r., przyznawała stronom prawo do wzajemnego korzystania z 200-milowych wyłącznych stref ekonomicznych, pod warunkiem uzyskania wcześniejszej zgody, która miała być corocznie wyrażana; Sean Fern, Tokdo or Takeshima? The International Law of Territorial Acuqisition in the Japan-Korea Island Dispute, Stanford Journal of East Asian Affairs, Vol. 5, No. 1. (Winter 2005), s. 88.

[35] Obuchi przyznał, że „wojna spowodowała ogromny ból i cierpienie w sąsiednich krajach azjatyckich” oraz wyraził „głęboki żal i kondolencje” z tego powodu; Józef Kukułka, Historia współczesnych stosunków międzynarodowych 1945-2000, Warszawa 2007, s. 779.

[36] Ku, op.cit., s. 24.

[37] Ocenia się, że w latach 1937-45 liczba tzw. wojskowych kobiet do towarzystwa (ang. comfort women) wynosiła ok. 300 tys. osób. W 1995 r. powstała fundacja Asia Women’s Fund (http://www.awf.or.jp/); zob. szerzej Bonnie B. C. Oh, The Japanese Imperial System and the Korean “Comfort Women” of World War II, [w:] Bonnie B. C. Oh, Margaret Diane Stetz (red.), Legacies of the comfort women of World War II, An East Gate Book, New York 2001. Szerzej na temat znaczenia pamięci o losie koreańskich kobiet dla obecnych stosunków japońsko-południowokoreańskich zob. Sarah C. Soh, The comfort women: sexual violence and postcolonial memory in Korea and Japan, Chicago 2008.

[38] Ponadto, Koreańczycy ponownie przedstawili Japonii raport, w którym wykazali, że w japońskich podręcznikach szkolnych znajduje się 35 przypadków jawnych i wyraźnych fałszerstw historycznych, które umyślnie wprowadzają w błąd; Don Kirk, South Korea Cancels Joint Military Exercise in Dispute Over Textbooks: Seoul Demands Tokyo Rewrite History, “The New York Times” z 9 maja 2001.

[39] Mimo, że Junichiro Koizumi w Sodaemun Independence Park wyraził „skruchę i ubolewanie nad losem tysięcy Koreańczyków w trakcie japońskiej okupacji”, jego wizycie od początku towarzyszyły energiczne protesty i manifestacje, w których podawano w wątpliwość szczerość słów japońskiego premiera; Howard W. French, Koreans Protest as Japanese Leader Arrives to Express Contrition, “The New York Times” z 16 października 2001.

[40] Koreańskie źródła mówią o ponad tysiącu zbrodniarzy wojennych, z których czternastu zostało uznanych przez Trybunał Tokijski za zbrodniarzy kategorii A. Ponadto, muzeum obok świątyni uznawane jest krytykowane przez władze w Pekinie i Seulu za przedstawianie rewizjonistycznej wersji historii; Frank Ching, Yasukuni in Foreign Eyes, “The Korea Times” z 6 sierpnia 2007.

[41] Barbara Demick, Japan’s Move on Dokdo Makes Koreans Angry, “The Seoul Times” z 15 marca 2005.

[42] Paul Midford, Challenging the Democratic Peace? Historical Memory and the Security Relationship between Japan and South Korea, International Studies Association, San Francisco 2008, s. 14-15.

[43] Japan-S Korea island row escalates, “Al Jazeera English” z 18 lipca 2008.

[44] Jeremy Pelofsky, U.S. backs away from S.Korea-Japan island dispute, “Reuters” z 30 lipca 2008.

[45] SKorea hails US decision on disputed islets, “Agence France Presse” z 30 lipca 2008.

[46] Moon Tae-young zaznaczył, że Korea Południowa będzie nieustannie notyfikować Japonii swoje stanowisko, zgodnie z którym Dokdo stanowi terytorium Korei Południowej w oparciu o argumenty historyczne, geograficzne i prawnomiędzynarodowe”; S Korea warns „negative influence” over territorial dispute with Japan, “Xinhua” z 24 grudnia 2009.

[47] Moon Gwang-lip, Seoul protests boycott of KAL by Japan gov’t, “Korea Joongang Daily” z 15 lipca 2011.

[48] Japanese Lawmakers’ Dokdo Mission Inspires Copycats, “The Chosun Ilbo” z 4 sierpnia 2011.

[49] US calls for restraint by Seoul, Tokyo in tensions over Dokdo, “The Korea Times” z 3 sierpnia 2011.

[50] Zob. szerzej Kiwoong Yang, South Korea and Japan’s Frictions Over History: A Linguistic Constructivist Reading, Asian Perspective, Vol. 32, No. 3, 2008, s. 59-86. Zob. również Yun Yeong-cheol, Yi Gwang-ho, Media Management of International Conflict: A Comparative Analysis of News Coverage of Dokdo Island, Korea Journal (Winter 2002).

[51] Ponadto, w sondażu Sejong Institute z 1997 r. za najważniejszy problem dla Korei Południowej 51,2 proc. ankietowanych uznało militaryzację Japonii, a 34,4 proc. wzrost znaczenia Chin; Midford, op. cit., s. 24-26.

[52] J. Berkshire Miller, Dokdo Row Flares Again, “The Diplomat Magazine” z 2 sierpnia 2011.

[53] Zbigniew Brzezinski, A Geostrategy for Eurasia, Foreign Affairs, Vol. 76, No. 5 (September/October 1997), s. 62-63.

Dodał Stanisław A. Niewiński

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *