Jak szacuje policja, ok. 400 uczestników przeszło w sobotę ulicami Krakowa biorąc udział w Marszu Równości. Demonstracji usiłowali przeszkodzić sympatycy Narodowego Odrodzenia Polski.

Marsz, który wyruszył z placu Wolnica, odbywał się pod hasłami: "Jestem twoim sąsiadem", "Prawa człowieka to nasze prawa", "Skończmy z heteroseksualnym przywilejem", "Nieważna płeć ważne uczucia".

Cel demonstracji wyjaśniła rzeczniczka Marszu Aleksandra Sowa: Idziemy, żeby zamanifestować swoją obecność w przestrzeni miejskiej, żeby pokazać, że tak samo jak osoby heteroseksualne powinniśmy mieć prawo m.in. do związków partnerskich, do normalnego funkcjonowania w miejscu pracy czy w szkole nie będąc narażonym na agresję ze strony innych, do ochrony przed dyskryminacją".

Marsz Równości z udziałem mniejszości seksualnych odbył się w Krakowie po raz siódmy.
Za:http://polskalokalna.pl/wiadomosci/malopolskie/krakow/news/marsz-rownosci-w-krakowie,1642457,3320

P.S. A co na to "konserwatyści" z PiS-u?