Dawid (hebr. דָּוִד, ur. ok. 1040; zm. ok. 970 przed Chrystusem) – postać biblijna, król Izraela od ok. 1010 przed Chrystusem. Obok swojego syna Salomona, archetypiczna postać monarchiczna w księgach Starego Testamentu.
1. Biografia polityczna
Nie znamy prawdziwego imienia D., wiemy jednak, że to popularne dziś imię męskie nie było znane w interesujących nas czasach, gdyż pochodzi od „dawidum” – co tłumaczone jest z hebrajskiego jako „generał”, choć chyba trafniejsze byłoby określenie „wódz”, gdyż hierarchia wojskowa starożytnych nie odpowiada współczesnej; w księgach biblijnych słowo D. dodatkowo skojarzone zostało z osobą charyzmatyczną, mającą kontakty z Bogiem, czyli chodzi o natchnionego przywódcę wojskowego. Imię D. prawdopodobnie powstało dopiero po śmierci samego D. i pod tymże imieniem zostały opisane losy króla Izraela. Spisujący księgi starotestamentowe nie zwrócili uwagi na fakt, że opisując losy D. nazywają go tak także wtedy, gdy opisują jego żywot sprzed objęcia funkcji dowódcy.
Wiele cech biografii D. przypomina znany legendarny motyw prawowitego władcy, który wychowuje się wśród ludu, ale zostaje cudownie rozpoznany przez czarownika lub kapłana, a następnie – na mocy własnych zasług – objawia królewską niepospolitą charyzmę.
D. był najmłodszym z ośmiu synów Jessego Betlejemity. Z racji tej (lub z powodu młodego wieku) pełnił w domu swojego ojca podrzędne funkcje i zajmował się głównie pasterstwem (I Samuel, 16, 11); ojciec nie uważał nawet za stosowne zawołać go do domu, gdy przybył doń prorok Samuel aby wyznaczyć przyszłego króla Izraela. Ale to właśnie D. został wskazany przez Jahweh prorokowi Samuelowi, który rozpoznał go jako charyzmatyczną postać i namaścił oliwą na króla. Namaszczenie to odbyło się w tajemnicy, jedynie w obecności najbliższej rodziny namaszczanego (I Samuel, 16, 13). Stało się tak dlatego, że władzę sprawował jeszcze król Saul, który popadł w konflikt z Bogiem Izraela, a szczególnie w spory z prorokami (księgi starotestamentowe opisują go jako tyrana i zazdrośnika). Akt namaszczenia Dawida przez proroka można więc potraktować jako cofnięcie religijnej legitymizacji władzy Saulowi. Argument ten był wielokrotnie wykorzystywany w średniowieczu przez teologów i kanonistów, w czasie sporów czy papież ma prawo zdejmować z tronu królów.
D. w sumie przypadkowo zjawił się wśród armii żydowskiej przygotowującej się do walki z Filistynami, spodobał się Saulowi, który uczynił go swoim „giermkiem” (I Samuel,16, 21), choć z opisu w Pierwszej Księdze Samuela wynika, że pełnił rolę monarszego muzykanta, gdyż grał na cytrze gdy Saul był w złym humorze. Pozycję polityczną D. radykalnie odmieniło przyjęcie wyzwania na pojedynek od cechującego się znakomitymi warunkami fizycznymi filistyńskiego wojownika Goliata, którego zabił kamieniem rzuconym z procy. Ten niewątpliwie bohaterski czyn spotkał się z nagrodą ze strony króla Saula, w postaci małżeństwa z królewską córką imieniem Mikal. Przy okazji pojedynku z Goliatem Saul nieświadomie zaczął przekazywać swoją królewską charyzmę na korzyść D., bowiem na pojedynek ten własnoręcznie odział go w swoją zbroję (I Samuel, 17, 38) i przypiął mu swój miecz – zdaje się to wskazywać, że D. walczył w zastępstwie Saula i pokonał Goliata, podczas gdy wypadałoby aby dokonał tego sam monarcha, czym potwierdziłby swoją boską charyzmę. Po pojedynku z Goliatem D. otrzymał stanowisko głównodowodzącego (I Samuel, 18, 5) – czyli został „Dawidem”.
D. początkowo zyskał wielką sympatię Saula, lecz szybko utracił ją, gdy monarcha dostrzegł, że w pieśniach lud wynosi Dawida ponad niego (I Samuel, 18, 7-8). W przypływie gniewu Saul dwukrotnie próbował własnoręcznie zabić D. rzucając weń włócznią. Co jednak charakterystyczne, nie zdecydował się na rozmyślne usunięcie D., co świadczy albo o jego tchórzliwości, albo o olbrzymim poparciu społecznym dla rywala. Saul obrał inną drogą: przyznał D. dowództwo armii w nadziei, że spotka go klęska. D. wychodził jednak zwycięsko ze wszystkich operacji wojennych, co spowodowało, że stał się bohaterem ludu; dlatego został wysłany w samobójczą misję zabicia 100 Filistynów i udokumentowania tego poprzez przyniesienie „stu napletków” (I Samuel, 18, 25), którą wykonał, przynosząc ich aż 200. Z tekstu biblijnego wynika, że dokonał tego sam, w co jednak trudno uwierzyć. Tekst starotestamentowy, pisany z dużą sympatią dla D., wielokrotnie pokazuje, że zawsze działał sam i charakteryzował się wrodzoną skromnością, co musi budzić uzasadnione wątpliwości. Z różnych wzmianek można odnieść wrażenie, że stał na czele potężnej frakcji, cieszył się poparciem części dworu (min. syna Saula Jonatana).
W tej sytuacji Saul coraz bardziej obawiał się rosnącej popularności D., widząc w nim zagrożenie dla własnej władzy. D. został ostrzeżony, że Saul chce go pozbawić życia i zaczął się ukrywać, podróżując przy tym po kraju, co sugeruje, że tworzył antykrólewską opozycję, wspierany przez kapłanów. Saul kilkukrotnie podejmował daremne próby schwytania swego przeciwnika.
Sytuacja D. zmieniła się radykalnie, gdy Saul wraz z synami zginął w czasie bitwy z Filistynami (okoliczności śmierci wykluczają tchórzostwo króla, potwierdzając, że nieusunięcie D. spowodowane było nieznanymi nam względami politycznymi – zapewne popierała go silna frakcja). W tej sytuacji D. – jako popularny dowódca wojskowy – został ogłoszony królem separatystycznego królestwa Judy, co sprowokowało wybuch wojny domowej między D. a potomkami Saula. Ok. 1008 przed Chrystusem D. zjednoczył ziemie Izraela, a następnie pokonał Filistynów. Podbił ich oraz inne ludy. Zdobył także twierdzę Jebusytów położoną na Syjonie, czyli południowym wzgórzu Jerozolimy. Syjon uczynił swoją rezydencją, a z Jerozolimy stworzył główny ośrodek religijny i stolicę Izraela. D. dążył do zjednoczenia plemion Izraela, odparcia wrogów i powiększenia terytoriów państwa. Podbił i włączył do monarchii izraelskiej jako prowincje Edom, Moab, Ammon oraz okręg Aram-Damaszek. W szczytowym okresie jego imperium rozciągało się od Potoku Egipskiego na południu, do górnego Eufratu na północnym wchodzie oraz od Morza Śródziemnego na zachodzie, do Pustyni Syryjskiej na wschodzie. W skład obszaru tego imperium wchodziły w przybliżeniu terytoria dzisiejszego Izraela, Jordanii i Syrii.
Umierając D. wyznaczył na swojego następcę swojego syna Salomona. Zostawił mu potężne państwo, mające sprawny system podatkowy, wyposażone w zawodową liczną armię i sprawny system polityczny.
2. Konflikt religijny
W obiegowej interpretacji, D. postrzegany jest jako archetypiczna postać religijnego monarchy, wybranego bezpośrednio przez Boga i namaszczonego przez proroka. Do tego należy pamiętać, że D. sprowadził do Jerozolimy Arkę Przymierza i zaplanował budowę wielkiej świątyni. Uznawany jest za wielkiego propagatora kultu Jahweh w Jerozolimie (stąd nazwa „Gwiazda Dawida” na określenie symbolu religijnego żydów, choć związki samego D. z tym symbolem są niejasne). Obraz ten zawdzięczamy nieznanym nam skrybom, którzy opisali D. w Pierwszej Księdze Samuela, Pierwszej Księdze Królewskiej i Księdze Kronik. W rzeczywistości sytuacja była bardziej skomplikowana. Okres panowania D. należy scharakteryzować jako epokę teologiczno-politycznego konfliktu pomiędzy instytucją monarchii a opozycją skupioną wokół proroków. Konflikt ten zaczął się jeszcze za Saula i spowodował poparcie kapłanów dla D. W rzeczywistości był to jednak konflikt pomiędzy kapłanami a instytucją państwa jako taką, dlatego D. – zostawszy monarchą – musiał nieuchronnie także skonfliktować się z prorokami, którzy mieli swój udział w wyniesieniu go do władzy.
Prorocy byli radykalnymi tradycjonalistami, którzy odrzucali władzę królewską, traktując ją jako uzurpację przez człowieka miejsca monarszego zajmowanego przez Jahweh na mocy Przymierza zawartego przez Boga Izraela i Mojżesza na Górze Synaj. Wedle tego Przymierza, Jahweh miał być po wsze czasy królem Izraela i miał bronić plemion (także militarnie), w zamian za co żydzi obiecali przestrzegać Dekalogu, a szczególnie bronić w swoim państwie wstępu innym religiom i ich bogom. Ta republikańska w praktyce (skoro Jahweh jest królem niewidocznym) koncepcja oznaczała de facto brak państwa i stan swojego rodzaju anarchii. Żydzi mieli nie tworzyć monarchicznego państwa – jak wszystkie inne ludy Bliskiego Wschodu – mieli w ogóle nie znać państwa, podatków, zawodowej armii, czyli stanowić luźną federację 12 plemion rządzonych przez sędziów-kapłanów, której siła militarna opierać się miała na pospolitym ruszeniu, któremu przewodził Jahweh i który walczył za żydów w zamian za przestrzeganie Dekalogu, Prawa Mojżesza, którego część stanowiły pewne rytualne praktyki (np. zakaz utrzymywania stosunków seksualnych w czasie trwania wojny). Ta teokratyczno-anarchistyczna koncepcja cieszyła się poparciem biedoty izraelskiej, gdyż zniesienie państwa oznaczało także likwidację wszelkich podatków, powinności i służby wojskowej. Z kolei element teokratyczny tej doktryny wymagał fizycznego unicestwienia lub przepędzenia z Izraela wszystkich innowierców i ich kultów (czyli w praktyce niedobitków autochtonicznych Kaananejczyków oraz ludności z ziem nieizraelskich, przyłączonych przez D.).
Dla opozycji prorockiej ustanowienie monarchii oznaczało świętokradztwo, koronacja Saula, a następnie D. – w praktyce detronizująca w ten sposób Jahweh – czyniła akt ustanowienia monarchii formą bluźnierstwa, co Eric Voegelin komentuje następująco: „Zmiana formy rządu z sędziowskiego na monarszy jest czymś więcej niźli zmianą politycznej formy w sensie doczesnym. To zerwanie z bosko polityczną konstytucją Izraela jako ludu rządzonego przez Jahweh-króla” (E. Voegelin, Order and History. T.I. Israel and Revelation. Baton Rouge 1956, s. 243). Nadając sobie króla-człowieka, naród izraelski stał się „jak wszystkie narody” (I Samuel 8, 20), przestając być narodem wybranym; Jahweh przestał za niego walczyć na wojnach (stąd potrzeba armii zawodowej).
W tej perspektywie trzeba patrzeć na „aferę” Batszeby (II Samuel , 11-12), która była kryzysem politycznym znacznie poważniejszym niż niejedna głośna „afera rozporkowa” ze współczesnej epoki. Pierwszą żoną D. była Mikal, córka Saula. Następnymi Abigail, Achinoam, Maaka, Chaggita, Abitala i Egla. Po przeniesieniu stolicy z Hebronu do Jerozolimy Dawid wziął sobie jeszcze nałożnice i kolejne żony. Wielożeństwo nie budziło jednak w starożytnym Izraelu żadnych kontrowersji. Spośród nałożnic królewskich z imienia znana jest właśnie Batszeba. D. dopuścił się do grzechu cudzołóstwa z Batszebą, czego owocem był syn. Ale Batszeba, w chwili gdy poznała D., była zamężna. Jej małżonkiem był Uriasz Hetyta – oficer królewski. Uriasza Hetytę D. wysłał więc na śmierć nakazując posłać go w pierwszej linii na polu walki. Po jego śmierci D. ożenił się z Batszebą. Później, stanąwszy przed prorokiem Natanem, ukorzył się przed Jahweh i poprosił o przebaczenie za ten czyn. Rozgrzeszenie wprawdzie otrzymał, ale czyn D. miał znacznie poważniejsze konsekwencje niż mogłoby się to dziś wydawać.
Jeśli w opozycyjnych księgach prorockich czytamy o niemoralności królów, to afera z Batszebą ma tu kluczowe znaczenie. To, że D. uwiódł cudzą żonę i przyczynił się do śmierci jej męża to jedno. Ważniejsze było to, że stało się to w okresie gdy Izrael prowadził wojnę, czyli był to tzw. czas święty, gdy warunkiem walki Jahweh po stronie Izraela było przestrzeganie określonych rytuałów, z których zakaz pożycia seksualnego był najważniejszy. Grzech cudzołóstwa każdego żyda narażał tedy armię na porażkę militarną. Tymczasem tutaj mamy do czynienia z grzechem nieczystości popełnionym przez samego króla. Stąd „jeremiady” na niemoralność władzy państwowej w księgach prorockich. Czyn ten bowiem wskazuje, że D. nie traktował poważnie Przymierza, nie przestrzegał Prawa. D. nie wierzył zapewne, że to Bóg Izraela wygrywa bitwy; wierzył w siłę człowieka, jego spryt i moc, dlatego nie uzależniał powodzenia militarnego swoich armii od przestrzegania przepisów rytualnych dotyczących czystości seksualnej. W tym sensie D. jawi się nie tylko jako grzesznik, ale jako świadomy prekursor antropocentryzmu.
Mimo że Księga Psalmów przypisuje D. autorstwo 73 z nich, to trudno uznać go za króla ortodoksyjnego religijnie, ponieważ za jego czasów ostatecznie zerwano Przymierze z Jahweh i ustanowiono ludzką monarchię, która jedynie legitymizuje się za pomocą woli Boga. D. próbuje wydrzeć z rąk kapłanów i proroków kontakty z Bogiem i postawić siebie w roli pośrednika pomiędzy Bogiem a ludem – cytowany Eric Voegelin pisze: „Król stał się pośrednikiem ładu Jahweh w tym samym sensie co faraon, który był pośrednikiem boskiego porządku dla swojego ludu” (tamże, s. 272). Na takie usytuowanie wskazuje psalm 110, gdzie Pan (a mowa tu o monarsze cielesnym, a nie Mesjaszu), na wezwanie Boga, siada po Jego prawicy (Psalm 110, 1). Używane przez psalmy słowo „Pan” jest dziś przez egzegetów utożsamiane z Bogiem lub Chrystusem, wiele jednak wskazuje, że psalmy były pieśniami religijnymi w których jako boga (ew. boskiego wysłańca czy pośrednika) czczono króla izraelskiego. Modlitwy składano królowi, a ten zanosił je Bogu, jako pośrednik między światem ludzi a niebiosami. Upodabniało to króla izraelskiego do typowego bliskowschodniego władcy, czego dowodzi zresztą fakt, że psalm 19 jest przetłumaczonym hymnem babilońskim, gdzie wychwala się króla obok słońca – symbolu Boga: „Tam słońcu namiot wystawił,/ i ono wychodzi jak oblubieniec ze swej komnaty,/ weseli się jak olbrzym, co drogę przebiega./ Ono wschodzi na krańcu nieba,/ a jego obieg aż po krańce niebios,/i nic się nie schroni przed jego żarem”. Łączenie Boga ze słońcem jest całkowicie obce religijnej tradycji jahwistycznej (słońce zostało przez Boga stworzone – Ks. Rodz., 1, 3) i wskazuje na przejęcie przez monarchię dawidową elementów klasycznej religii bliskowschodniej, gdzie porządek ziemski miał być odzwierciedleniem porządku niebiańskiego (gwiezdnego). Zapewne mamy tu do czynienia z sytuacją, gdy nowy porządek polityczno-religijny był ukryty pod powierzchnią tradycyjnych pojęć i określeń, ale jego treść był całkowicie inna.
W psalmie 19 mamy następnie apologię władzy króla-boga: „Prawo Pana doskonałe – krzepi ducha;/ świadectwo Pana niezawodne – poucza prostaczka; nakazy Pana słuszne – radują serce; / przykazanie Pana jaśnieje i oświeca oczy; /bojaźń Pańska szczera, trwająca na wieki;/ sądy Pańskie prawdziwe, wszystkie razem są słuszne./ Cenniejsze niż złoto, niż złoto najczystsze,/ a słodsze od miodu płynącego z plastra”.
Na poparcie tezy, że D. rozpoczął prawdziwą rewolucję religijno-polityczną można także przytoczyć wygląd świątyni Salomona, której plany powstały jeszcze za panowania jego ojca – D. Plan świątyni odtwarzał klasyczny bliskowschodni motyw kosmosu, gdzie król – na polecenie bogów – przetwarza pierwotny chaos w porządek na wzór układu gwiazd na niebie. Każda kolumna w tej świątyni symbolizowała inną gwiazdę lub planetę. Również szaty kapłanów miały symbole gwiezdne. Podobne zdobienia zaczynają się pojawiać także na szatach samego D.
Panowanie D. oznacza ostateczne wyjście Izraela ze wspólnoty plemiennej, rządzonej przez kapłanów i proroków w imieniu Jahweh. D. tworzy silne, nowoczesne państwo, wzorowane na monarchiach Egiptu i Asyrii, co zmusza go do wystąpienia przeciwko tradycji jahwistycznej, która nabrała anarchistycznego charakteru politycznego. Konflikt ten próbował rozwiązać syn D. – Salomon, poprzez budowę słynnej świątyni, która miała wykazać opozycji prorockiej religijny charakter monarchii, a kapłanom zapewnić utrzymanie.
Adam Wielomski
Bibliografia:
E. Voegelin, Order and History. T.I. Israel and Revelation. Baton Rouge 1956; J. Kirsch, King David: the real life of the man who ruled Israel, Ballantine 2000; I. Finkelstein, Israel, N. Silberman, Keine Posaunen vor Jericho. Die archäologische Wahrheit über die Bibel, München 2003; I. Finkelstein, Israel, N. Silberman, David und Salomo – Archäologen entschlüsseln einen Mythos, München 2006.
Anna Katarzyna Emmerich opisując widzenia, których udzielił jej Pan Bóg, opisuje też postać Dawida. Jeszcze na pastwisku miewał on mistyczne wizje. Mowa jest tam o tym, jak Anioł zaprawiał go do walki z dzikim zwierzem oraz jak miał proroczą wizję walki z Goliatem z jednoczesną obietnicą, że przy pomocy Bożej go pokona.