Tygodnik Do Rzeczy, a tam felieton Szewacha Weissa, który był przewodniczącym Knesetu, a potem ambasadorem Izraela w Polsce, a zatem polityka poważnego z poważnego kraju.
Tym razem nie pisze on o relacjach polsko-żydowskich, ale o Rosji i Putinie. I to całkiem inaczej, niż bez mała sto procent polskich mediów. Oto na samym wstępie dowiadujemy się, że „bez wątpienia Władimir Putin jest jednym z najzdolniejszych rosyjskich przywódców w tym millennium”. Dalszy tekst udowadnia tę początkową tezę i wręcz ją rozwija, gdyż, niezależnie od tego kto tam będzie rządził w Niemczech, Francji, Anglii, a nawet USA, to „Putin ma wielkie szanse na pozostanie jednym z najważniejszych graczy na arenie międzynarodowej, o ile nie najważniejszym”.
A o sytuacji na Bliskim Wschodzie tak: „Jeśli więc na tym obszarze zostanie zrealizowany jakikolwiek pokojowy scenariusz, to nie będzie to już Pax Americana, lecz Pax Russiana […] To całkiem inna sytuacja niż jeszcze kilka lat temu”
No tak. Jeśli zatem Putin jest w stanie realizować swój scenariusz na odległym od niego Bliskim Wschodzie, to tym bardziej będzie w stanie zrealizować taki scenariusz Pax Russiana blisko swoich granic. I to zapewne chce przekazać Polakom Szewach Weiss.

I tylko Antoni Macierewicz tego nie przyjmie do wiadomości, gdyż ciągle mu pewnie siedzą w głowie słowa starego wieszcza, który jakoś tak to opisywał:
Gdy Turków gdzie tam w Syrii twoje straszą spiże
Gdy poselstwo Obamy twoje stopy liże
Antoni jeden twojej mocy się urąga
Za Smoleńsk ciebie karze i koronę ściąga