Lewicki: Kto zaatakował i dlaczego w Cieśninie Kerczeńskiej?  Opinia amerykańskiej agencji Stratfor, zwanej cieniem CIA

W Polsce ogromna  większość mediów krzyczy, starając się urabiać opinię publiczną, że to Rosja była stroną atakująca w niedawnym  incydencie w Cieśninie Kerczeńskiej. Według obowiązującej propagandowej sztampy, to Rosja, cokolwiek by się nie działo, zawsze jest stroną atakującą. Nie ma sensu przedstawiać danych prezentowanych przez stronę rosyjską by dowodzić, że jest inaczej, gdyż to tylko pobudza zajadłych, opanowanych przez zoologiczną rusofobię, propagandzistów do wydalania steku inwektyw i oskarżeń o to, że jest się „ruskim trollem”, czy „agentem”.  Tym niemniej będzie trudno im odrzucić i podobnie potraktować opinie i analizy, które są autorstwa poważnych zachodnich ośrodków. Takim, chyba najbardziej znanym w Polsce, ośrodkiem analiz wywiadowczych i geopolitycznych jest prywatna amerykańska agencja Stratfor, założona przez George’a Friedmana. Nazywana jest ona czasami cieniem CIA.

Na temat wspomnianego incydentu ukraińsko-rosyjskiego zamieściła ona analizę, której już sam tytuł wyjaśnia to, co tam się stało: „Why Ukraine Challenged Russia at the Kerch Strait”[i] (Dlaczego Ukraina rzuciła wyzwanie Rosji w Cieśninie Kerczeńskiej?”. Mamy zatem wprost powiedziane, że to Ukraina rzuciła Rosji wyzwanie, a nie Rosja zaatakowała Ukrainę.

W tekście mamy podobnie jednoznaczne sformułowania. Na wstępie jest stwierdzenie, że siły jakimi dysponowała Ukraina były zbyt skromne by liczyć na sforsowanie Cieśniny. Zatem musiało chodzić o realizację innych celów politycznych: „But other motives — both global and domestic — could lie behind Ukraine’s latest naval foray into the disputed waters.” (Ale inne motywy – zarówno globalne, jak I wewnętrzne – mogły leżeć za ostatnim ukraińskim najazdem na sporne wody). Proszę zwrócić uwagę na użycie słowa – „forey” – najazd, na określenie działań ukraińskich.

I jakie to były te motywy i interesy Kijowa wspomniane w tekście? Według autora są to: chęć zwrócenia uwagi reszty świata, a najbardziej Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, na rosyjską agresję, szczególnie przed spotkaniem G20 w Argentynie, gdzie miało nastąpić spotkanie prezydenta Rosji Władimira Putina i prezydenta USA Donalda Trumpa, zapewne w celu jego storpedowania. Dla Ukrainy zyskiem z tego posunięcia mogą być dodatkowe sankcje nałożone na Rosję oraz zwiększona pomoc militarna dla Ukrainy i obecność militarna NATO na Morzu Czarnym. Na dodatek, jak stwierdza autor, także wewnętrzne motywacje grały rolę w tym ukraińskim  przedsięwzięciu, nazwanym wprost „Ukrainian gambit”, po którym nastąpiło ogłoszenie stanu wojennego przez Poroszenkę, dokonanym po to by opóźnić lub zmanipulować wybory poprzez regulacje stanu wojennego pozwalające na ograniczenie dostępu i swobody mediów. Oczywiście wszystko to na korzyść obecnego prezydenta Poroszenki.

Mamy zatem jasność i widać, że Stratfor bez sentymentów i na zimno ocenił motywy jakimi kierował się Poroszenko i na jakie korzyści liczył gdy przygotowywał to działanie.


Stanisław Lewicki

[i] https://worldview.stratfor.com/article/ukraine-challenge-russia-kerch-strait-navy-sea-azov?utm_source=Facebook&utm_medium=social&utm_campaign=article

Click to rate this post!
[Total: 21 Average: 4.9]
Facebook

4 thoughts on “Lewicki: Kto zaatakował i dlaczego w Cieśninie Kerczeńskiej?  Opinia amerykańskiej agencji Stratfor, zwanej cieniem CIA”

  1. Warto zacytować jeszcze jedno zdanie z owego tekstu opublikowanego przez Stratfor: „A few months ago, Ukraine announced that it would build a naval base on the Sea of Azov by the end of the year, raising tensions.” Ukraińska baza floty wojennej na Morzu Azowskim to równie mądry pomysł jak uznanie języka ukraińskiego za jedyny język urzędowy Ukrainy – od tego zaczęły się ruchy separatystyczne wschodnich obwodów kraju. Ukraina zachowuje się arogancko – tak, jakby dysponowała nie wiedzieć jaką siłą militarną. A rosyjskiego niedźwiedzia nie trzeba długo drażnić.

  2. jeżeli ktoś ufa opinii STRATFOR – „CIENIA CIA” wystawia sobie kiepskie świadectwo niewiedzy czym jest zarówno STRATFOR a przede wszystkim CIA.
    To przecież nie kto inny jak George Friedmann – STRATFOR – roztacza w Polsce miraże jak to Polska może być regionalnym mocarstwem a kończy się to tym czym się kończy: POLSKA JEST KRAJEM UPADŁYM.
    A co do meritum: Poroszenko jest tak 'samodzielnym’ przywódcą państwa jak prezydent Duda jest „samodzielnym’ przywódcą i jest tak samo, zależny od……..US DEEP STATE/CIA. Jeżeli ktoś sądzi, że Poroszenko wysłał te łajby 'on his own’, – bez obrazy – ale takim idiotą to on nie jest bo wie dobrze, że ktoś może wydać decyzję „regime change” a wtedy do roboty wchodzą CIA i……STRATFOR. A poza tym Poroszenko jest 'umoczony’ w anti-Trumpowskim działaniu przed wyborami bo np. sponsorował Fundację Clintonów.
    Jeżeli dzisiaj w US portal globalintelhub.com prowadzony przez Stephena Lendmana (a 'korzenie’ identyczne jak Friedmanna, pieniądze swoje zarobił uczciwie a nie jak Stratfor-cień CIA, i stać go na uczciwość intelektualną) za to reputacja DZIENNIKARSKA czyli opiniotwórcza „#matters” opisuje rzeczywistość Ukrainy dzisiaj jako: US-Installed Fascist Tyranny in Europe’s Heartland http://globalintelhub.com/us-installed-fascist-tyranny-europes-heartland/ przywołujący czy to Brzezińskiego czy Victorię Nuland
    to proszę sobie samemu wyrobić opinię a nie powoływać się Stratfor.
    Mam nadzieję, że nie uraziłem autora felietonu (1) ale biorą dosłownie „wolność wypowiedzi” a nie tylko prawo przysługujące „dziennikarzom”

  3. Nie warto było czekac na wynik analiz amerykańskich agencji wywiadowczych!
    Wystarczyło tydzień temu posłuchac i poczytać Michalkiewicza oraz Korwina. Oni od razu to samo powiedzieli.
    Może agencja Statford oparła się na ich analizach?
    A tak w ogóle, jeśli jest tak, że „Według obowiązującej propagandowej sztampy, to Rosja, cokolwiek by się nie działo, zawsze jest stroną atakującą”, to może szkoda czasu na czytanie propagandystów. Proponuję czytac Najwyższy Czas oraz serwis michalkiewicz.pl.
    Co do Rosji, to niestety, prawie zawsze to Rosja jest strona atakująca. Zdarzenie koło mostu w Cieśninie Kerczeńskie nie było żadnym atakiem ukraińskim. Ukraińskie okręty nie wystrzeliły ani jednego pocisku. I to nie one taranowały rosyjskie jednostki. Więc jednak to Rosja zaatakowała. Oczywiście w ramach swoiście rozumianej obrony.

  4. Ja też uważam, że Poroszenko nie działał „on his own”, ale możliwe, że to on właśnie wymyślił cały ten „incydent”, po czym – aby uzyskać dla tego pomysłu błogosławieństwo Wuja Sama – sprzedał mu to jako niezły sposób na zwiększenie sankcji wobec FR. Jedno nie wyklucza drugiego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *