Lewicki: Militarna sytuacja współczesnej Polski. Część 1. Dlaczego nie możemy pozyskać systemu Patriot i czy jest on skuteczny?

 

Tym tekstem rozpoczynam publikację materiałów na temat militarnych aspektów aktualnego położenia Polski. Ponieważ temat jest niezwykle złożony i rozległy konieczne jest ograniczenie poszczególnych części do omówienia jednej, konkretnej sprawy. Aby to osiągnąć postanowiłem opisywać rzecz w formie odpowiedzi na sformułowane na początku pytanie, co pozwoli w miarę trzymać się tematu i ograniczać wątki poboczne do niezbędnego minimum.

Jest powszechnie znanym faktem, że polska obrona przeciwlotnicza, ten bardzo ważny komponent siły militarnej państwa, jest obecnie w opłakanym stanie. Polska używa dotychczas sprzętu pochodzenia radzieckiego, pochodzącego z lat ’70 i ’80. Nie spełnia on już aktualnych wymagań i powinien zostać w większości dawno wycofany. Dla przykładu, do obrony na dalekim dystansie służy system S-200 Wega, który obecnie został już wycofany z eksploatacji nie tylko w Rosji, ale nawet na Białorusi i Ukrainie. Ten skrajnie przestarzały system obok Polski używany jest tylko w Bułgarii i kilku krajach azjatyckich.
Zaistniała zatem koniczność pozyskania systemów dalekiego zasięgu spełniających nowoczesne wymogi takie jak wielość jednocześnie obserwowanych i atakowanych celów, możliwość działania w sieci i inne.
Od początku myślano o pozyskaniu amerykańskich systemów Patriot (MIM-104 Patriot), które zdobyły medialną sławę podczas pierwszej wojny w Zatoce Perskiej w roku 1991 kiedy to ponoć wykazały swoja skuteczność w zwalczaniu irackich rakiet systemu Scud, którymi Irak usiłował atakować Izrael. Okazało się to propagandą ale skuteczną.

Taniec wokół patriotów w Polsce rozpoczął się wraz z negocjacjami w sprawie budowy w Polsce amerykańskich instalacji  obrony przeciwrakietowej. Było to w roku 2006 [i]  Sprawę kontynuował rząd Tuska. W negocjacjach uczestniczył Radek Sikorski, który, według relacji nieżyjącego prezydenta Lecha Kaczyńskiego zachował się kuriozalnie: „Była też wizyta Sikorskiego w USA u sekretarza obrony Donalda Rumsfelda, podczas której wygłupił się tak, że śmiało się z niego pół Waszyngtonu. Zażądał wielkich sum na modernizację polskiej armii, oczywiście nie konsultując tego ze mną. W trakcie rozmów zmieniał styl od walenia pięścią w stół po „I beg you”, czyli „błagam pana”. A w Waszyngtonie nie ma sensu ani walenie w stół, ani błaganie. Zirytował tym Rumsfelda”. [ii]  Radek Sikorski chciał skłonić Amerykanów do przekazania Polsce jednej baterii (4-8 wyrzutni z wieloma rakietami PAC-3 lub PAC-2 każda) za zgodę na budowę elementów ich tarczy rakietowej w Polsce. Amerykanie nie zgodzili się na to. Na propozycję kupienia patriotów dali cenę w wysokości jeden miliard dolarów za baterię, co było trzykrotnie więcej od ceny za jaką mieli sprzedać ten system do Korei Południowej. [iii]  Ostatecznie Obama zadecydował o dużej redukcji planów budowy tarczy rakietowej i według nowych planów tarcza ma być oparta o możliwości okrętów US Navy bazujących w Europie, natomiast  w Polsce, w Radzikowie, ma być zbudowana tylko niewielka część tego komponentu tzw. AEGIS Ashore, czyli lądowy odpowiednik jednej baterii systemu AEGIS standardowo umieszczonego na okrętach. Tę decyzję ogłoszono 17 września 2009 r. co dla Polski ma istotny kontekst historyczny. [iv]

Zapewne to podejście USA do bezpieczeństwa Polski i brak uwzględniania interesów i oczekiwań rządu polskiego było powodem frustracji Radka Sikorskiego czego wyrazem była słynna nagrana rozmowa o szkodliwym sojuszu z USA [v]

Cały czas tworzono jednak plany budowy nowoczesnej obrony przeciwlotniczej. Program stworzony jeszcze za czasów rządu PO-PSL przewidywał uruchomienie systemu średniego zasięgu – Wisła oraz krótkiego zasięgu – Narew. [vi] Oczywiście te systemy miały być oparte na komponentach zakupionych od  znanych producentów w krajach zachodnich. Preferowana byłą oferta koncernu Raytheon producenta systemu Partiot. Na starcie zakładano, że koszt realizacji programów Wisła i Narew wyniesie łącznie 26 mld zł. Z czasem, po zmianie kierownictwa MON i objęciu resortu przez Macierewicza zaczęto podwyższać oczekiwania względem funkcjonalności systemu i  udostępnienia technologii. Postanowiono włączyć do zamówienia zaawansowany  system zarządzania obroną powietrzną IBCS. I ostatecznie po długich negocjacjach strona amerykańska przedstawiła swoją ofertę rzeczową i cenową. Cena za sprzęt dla dwóch baterii oraz inne komponenty wynosi 10,5 mld dolarów czyli 38  mld złotych co przewyższa całą kwotę przewidzianą na obronę przeciwlotniczą.

Lista zakupowa obejmuje następujące pozycje: 208 rakiet PAC-3, 16 wyrzutni (M903), 4 radary (AN/MPQ-65) i 4 jednostki zarządzania (AN/MSQ-132). [vii] W sumie jest to sprzęt dla dwóch baterii. Natomiast MON chce tych baterii aż osiem. Ponieważ zakupy w ramach tego pierwszego etapu obejmują wydatki na system IBCS zatem oznacza to, że koszt sfinansowania zakupu sprzętu dla ośmiu baterii nie będzie cztery razy większy od przedstawionej sumy ale i tak będzie on olbrzymi i może osiągnąć 80 mld złotych. [viii] Takiej olbrzymiej kwoty polski budżet nie jest w stanie udźwignąć gdyż są to prawie całe dwuletnie wydatki na obronę. Dotychczas największe polskie wydatki na zakupy uzbrojenia to było 14 mld złotych na zakupy samolotów F-16.  Już po ogłoszeniu kwoty przez Departament Obrony w MON zapanowała konsternacja i wiceminister Kownacki oświadczył, że MON nie jest w stanie wydać takich pieniędzy. [ix]  Może zatem należało realistycznie podejść do zakupów od samego początku a nie prezentować księgę życzeń na której realizację nie miało się pieniędzy.
Rumunia podeszła do sprawy poważnie i jej zakupy objęły mn. następujące komponenty: 168 rakiet PAC-3, 28 wyrzutni (M903) , 7 radarów (AN/MPQ-65)   i 7 jednostek zarządzania (AN/MSQ-132) . Nie obejmuje to sytemu IBSC ale widać, że ogólnie sprzętu jest prawie dwa razy więcej i cena wynosi tylko 3,9 mld dolarów,  czyli bez mała trzy razy mniej od ceny zaproponowanej dla Polski. [x]
Jak widać Rumunia patrzy na możliwości finansowe i dostosowuje do nich swoje ambicje. Patrząc na ceną oferowaną dla Rumunii widać, że cena dla Polski jest przesadnie wysoka. Wygląda wręcz na cenę zaporową.

Do takich potężnych wydatków zbrojeniowych podchodzą ostrożnie kraje o wiele bogatsze od Polski. Na przykład Korea Południowa ostatecznie nie zakupiła systemu Patriot od USA a zakupiła używany sprzęt z Niemiec za niecałe poł miliarda dolarów, który będzie modernizowany. Turcja także zrezygnowała ze sprzętu amerykańskiego i kupuje rosyjskie baterie S-400, które mają większy zasięg od amerykańskich (S-400 wykrywa cele z odległości 600 km a zwalcza je z odległości 400 km podczas gdy Patriot wykrywa cele z odległości 160 km a zwalcza je rakietami PAC 3 do 40 km) i maja wydać na zakup czterech baterii łącznie dwa miliardy dolarów.

Ale jak widać Polska jest bogata, a Macierewicz ambitny. Tylko, że potem jest zderzenie z rzeczywistością i trzeba dostosować ambicje do możliwości. Ale w taki sposób na świecie przestaną nas uważać za poważnych ludzi.

Sprawą dyskusyjną jest także ta rzekoma wielka skuteczność systemu Patriot.  Swoją karierę bojową zaczął on od wielkiej wpadki w czasie pierwszej wojny z Irakiem, kiedy to nie zdołał strącić irackiej rakiety typu Scud, która uderzyła w amerykańskie koszary w Dhahran w Arabii Saudyjskiej zabijając 28 żołnierzy. Nie popisały się także patrioty broniące Izraela. Według różnych szacunków strąciły on między 0 a 20 proc. wszystkich wystrzelonych na Izrael rakiet. [xi] Podczas drugiej wojny z Irakiem w roku 2003 użycie systemu Patriot  skutkowało zestrzeleniem trzech … własnych samolotów (po jednym typu Tornado, F-16 i F-18). W ostatnim czasie system Patriot także zaliczył kilka spektakularnych wpadek. Izraelskie rakiety tego typu nie były w stanie strącić rosyjskiego drona, który naruszył przestrzeń powietrzną kontrolowaną przez Izrael. [xii]  Jeszcze poważniejsza, podważająca wprost skuteczność systemu, jest sprawa użycia amerykańskiego sytemu Patriot w Arabii Saudyjskiej. Okazuje się, że nie był on w stanie zniszczyć rakiet odpalonych przez jemeńskich rebeliantów na stolicę Arabii Saudyjskiej. Amerykański tygodnik New York Times prezentuje dokumentację wskazująca, że jemeńskie rakiety uderzyły w międzynarodowy port lotniczy w Rijadzie, a obrona przeciwlotnicza nie była w stanie ich zniszczyć. [xiii] Jeśli ktoś uważa, że NYT nie jest wystarczająco wiarygodnym źródłem, to tak samo, a nawet zdecydowanie  ostrzej, przedstawia sprawę związany z neokonserwatystami ośrodek The National Interest. „Ameryka ryzykuje wchodzenie w wojnę z błędną wiarą, że posiada tarczę przeciwko rakietom przeciwnika podczas gdy ma ona jedynie sito (…) Arabia Saudyjska nie mogła trafić jednego [scud-a] po wystrzelaniu w jego kierunku pięciu rakiet”. [xiv] A zatem rakiety Patriot zawiodły w Arabii Saudyjskiej w konfrontacji ze starą radziecką techniką? Jest tym bardziej wątpliwe, że okażą się skuteczne przeciwko nowym rosyjskim rakietom.

Podsumowując cała sprawę można stwierdzić, że Amerykanie oferują Polsce, za przesadnie wielką cenę, system, którego skuteczność jest poddawana w wątpliwość. Ta cena, musi budzić zdziwienie, gdyż innych swoich sojuszników  Amerykanie traktowali o wiele lepiej. W latach 80. Niemcom wydzierżawili patrioty, zaś Izrael otrzymał je za darmo w roku 1991.
Obecnie, już po dymisji Macierewicza, nowy minister od nowa będzie musiał mierzyć się z problemem przeciwlotniczej obrony obszaru Polski.

Stanisław Lewicki

  

[i] https://www.wprost.pl/136702/Historia-negocjacji-w-sprawie-tarczy

[ii] Łukasz Warzecha Lech Kaczyński ostatni wywiad Warszawa 2010 s. 158

[iii] http://www.newsweek.pl/wiadomosci/z-ostatniej-chwili-/dla-polski-patrioty-sa-drozsze,34086,1,1.html

[iv] https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/zaczyna-sie-budowa-amerykanskiej-tarczy-w-polsce,419990.html

[v] https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/sikorski-o-szkodliwym-sojuszu-z-usa,442021.html

[vi] http://bip.mon.gov.pl/f/pliki/polityka_bezpieczenstwa/2016/07/Plan_modernizacji_8_lipca_2014.pdf

[vii] http://www.dw.com/en/us-and-poland-strike-105-billion-missile-defense-deal/a-41433719

[viii] http://wyborcza.pl/7,75398,22683531,antoni-macierewicz-kupuje-patrioty-czyli-jak-z-12-mld-zl-zrobilo.html

[ix] http://www.defence24.pl/710584,kownacki-nieakceptowalna-jest-dla-nas-kwota-105-mld-usd-za-patrioty-mowilismy-to-od-poczatku

[x] https://www.federalregister.gov/documents/2017/08/08/2017-16621/36b1-arms-sales-notification

[xi] http://www.nytimes.com/1991/10/31/world/israel-plays-down-effectiveness-of-patriot-missile.html

[xii] http://www.defence24.pl/425060,rosyjski-dron-uniknal-izraelskich-patriotow-i-mysliwca

[xiii] https://www.nytimes.com/interactive/2017/12/04/world/middleeast/saudi-missile-defense.html?smid=tw-share

[xiv] http://nationalinterest.org/feature/why-the-patriot-missile-might-fail-americas-military-23530

Click to rate this post!
[Total: 7 Average: 4.1]
Facebook

6 thoughts on “Lewicki: Militarna sytuacja współczesnej Polski. Część 1. Dlaczego nie możemy pozyskać systemu Patriot i czy jest on skuteczny?”

  1. Pozwolę sobie na offtopik na temat lotniska Szajrat…
    Rosyjska opl. zawiodła kompletnie, 60 Tomahawków spowodowało zniszczenia marginalne. Jak mam to oceniać?

    1. Co do ataku na Szejrat nie można mówić o tym, że rosyjska obrona przeciwlotnicza zawiodła, albowiem Rosjanie o ataku na syryjskie lotnisko byli uprzedzeni i nie atakowali bezpośrednio amerykańskich rakiet. Natomiast jest faktem bardzo mała efektywność tego ataku, w którym wzięły udział dwa amerykańskie niszczyciele rakietowe, czyli połowa floty amerykańskiej w Europie. Nie wiadomo zaś czy Rosjanie nie stosowali przeciwdziałania elektronicznego, gdyż według niektórych raportów do celów doleciało tylko dwadzieścia parę rakiet. Sprawa nie jest jeszcze dostatecznie wyjaśniona.

  2. (…)Co do ataku na Szejrat nie można mówić o tym, że rosyjska obrona przeciwlotnicza zawiodła, albowiem Rosjanie o ataku na syryjskie lotnisko byli uprzedzeni i nie atakowali bezpośrednio amerykańskich rakiet.(…)
    A wg. mnie rosyjscy nacjonaliści nie myśli w tych kategoriach tylko raczej w kategoriach „ci bandyci zbombardowali naszych”… a to woła o jawną (tzn. nie-proxy) akcję odwetową.

    (…)według niektórych raportów do celów doleciało tylko dwadzieścia parę rakiet(…)
    czyli ~20 x ~454 kg. materiału wybuchowego… nadal piekło na ziemii.

    1. W wyniku ataku zginęło kilku syryjskich żołnierzy i zniszczono 9 starych samolotów w większości niesprawnych. Nie uległy zniszczeniu pasy startowe i już następnego dnia startowały stamtąd samoloty. W tym sensie można mówić, że straty były nieznaczne. Natomiast co do owych „rosyjskich nacjonalistów”, o których pan pisze, to jest to coś w Rosji, w zasadzie, nieistniejącego, gdyż tam pojęcie „nacji” takie jak na Zachodzie także nie istnieje. Tam przeważa myślenie i idea imperialna a to jest zupełnie co innego.

  3. PS.
    (…)wyniku ataku zginęło kilku syryjskich żołnierzy(…)
    Jakoś nie daję wiary, że przez godzinę nie zdołano ich usunąć z rejonu zagrożenia… Wg. to albo jakieś bezimienne zwłoki z zapadłej dziury lub osobnicy, którzy już na starcie mieli tego nie przeżyć…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *