Obserwujemy zapaść państwa. Nie wszyscy to jeszcze widzą, ale za kilka tygodni zobaczą to nawet widzowie TVP. Pomińmy sympatyczne nauczycielki matematyki opowiadające w TVP jakieś androny o liczbach mających parę, pomińmy to, że uczniowie piszący próbną maturę dostali najpierw zadania z matury z 2015 roku a kolejnego dnia z roku 2017 i przejdźmy do prawdziwych katastrof. Dyrektor szpitala w Bytomiu zorganizował kwarantannę lekarzom na sali z chorymi na covid, bez jedzenia i bez środków ochronnych. Dyrektor szpitala w Toruniu zakazał lekarzom zakładania maseczek ochronnych, bo przed niczym nie chronią a poza tym sprowokują pozostały personel do zażądania ochrony. Jeden z oddziałów szpitala został wkrótce później zamknięty przez 22 przypadki koronawirusa. Pozostałym lekarzom odmawia się testów. Chodzą i dalej zarażają. Dyrektor szpitala odmówił też przyjęcia od Uniwersytetu darowizny w postaci przyłbic ochronnych, bo nie miały atestu. Takie rzeczy dzieją się w całej Polsce, ale wiemy o tym mało, bo lekarze mają zakaz wypowiadania się o tym co się dzieje w szpitalach. Firmuje to wszystko minister Szumowski, który stał się najpopularniejszym politykiem w kraju, bo wygląda jakby był zmęczony. A mamy dopiero sam początek epidemii! Wyobrażacie sobie jaki sajgon tam będzie za trzy tygodnie?
Gdzie nie spojrzymy wybija jakaś głupota, jakaś patologia w zarządzaniu lub brak odpowiedzialności decydentów. Mści się obsadzanie wszelkich stanowisk według klucza partyjnego.
A jak wygląda przyjęte przez Sejm prawie miesiąc po rozpoczęciu epidemii Betonowe Koło Ratunkowe dla przedsiębiorców, które dla śmiechu nazywa się Tarczą Antykryzysową? Nie wiadomo, bo nikt go nie rozumie. Powstał oficjalny podręcznik, ale liczy 172 strony i dalej nic nie wyjaśnia. Nie wiadomo nawet czy zwolnienie z ZUS obejmuje również składki po stronie pracownika, nie wiadomo w jakiej wysokości wypłacać wynagrodzenie pracownikom. Za to wiadomo, że pożyczka 5000 zł dla mikroprzesiębiorców, czyli przedsiębiorców zatrudniających mniej niż 9 pracowników, ma nie obejmować tych, którzy nikogo nie zatrudniają. Skąd wiadomo? Z pisma jakiegoś urzędnika, które jest sprzeczne z ustawą, bo wymaga przyjęcia, że 0 jest większe od 9. Widocznie w urzędach pracy na poważnie biorą lekcje matematyki w TVP. Swoją drogą chciałbym się dowiedzieć, czy według pań z TVP zero ma parę i co na to Zbigniew Ziobro.
Agencja Rezerw Materiałowych nie ma podstawowych wyrobów medycznych bo musiała kupić węgiel od upadających kopalni ratowanych przez upadające spółki energetyczne. Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych nie ma pieniędzy dla zwalnianych pracowników, bo poszły na świadczenia przedemerytalne, wynagrodzenia młodocianych oraz staże i specjalizacje pracowników medycznych. To zresztą standard, bo 13 emerytura będzie wypłacona z Funduszu Solidarnościowego, który miał być przeznaczony dla niepełnosprawnych. Nie będę już pisał co stało się z Funduszem Rezerwy Demograficznej, który również nie może się uchować, ale teraz by i tak się nie przydał.
Cała nasza gospodarka nie jest w stanie do teraz wyprodukować wystarczającej ilości tak skomplikowanych i technologicznie zaawansowanych produktów jak maseczki i rękawiczki, nie mówiąc już o niezwykle trudnym w produkcji płynie do odkażania.
Tymczasem dla polityków od kilku dni najważniejszym tematem jest to, czy 10 maja odbędą się wybory. Tak, na całym świecie wszyscy przekładają wybory. Nawet w Etiopii, która nie słynie ze sprawnego państwa i wysokiej kultury politycznej, starczyło władzy rozumu, by przełożyć wybory. Wszędzie to rozumieją, tylko nie u nas. Jesteśmy chyba jedynym krajem na całym świecie, gdzie zamiast wirusem wszyscy zajmują się wiosennymi wyborami.
Mamy też bunt zdominowanych przez opozycję samorządów, które odmawiają pomocy przy przeprowadzeniu wyborów. W odpowiedzi władza chce ustanawiać komisarzy, korzystać z pomocy WOT. Gdy prezes Poczty Polskiej twierdzi, że nie jest w stanie obsłużyć wyborów korespondencyjnych zostaje wyrzucony a na jego miejsce trafia wiceminister obrony narodowej.
Idea kompromisu dla dobra państwa jest koncepcją całkowicie obcą zarówno dla koalicji jak i opozycji. Poprawki do ustawy opozycji są z góry odrzucane. Nikt nawet nie udaje, że bierze je pod uwagę. Lepiej przegłosować ustawę z błędem niż przyznać rację komuś z innej partii. Do tego Sejm idzie na zderzenie z Senatem, większość rządową wisi na włosku a pod dywanem buldogi żrą się o miejsca w spółkach.
A czemu u nas za wszelką cenę PiS dąży do wyborów? Bo oni doskonale już wiedzą jakie dramaty będą się odbywać przez kolejne miesiące. Przez najbliższe tygodnie uderzy w nas większa liczba zachorowań, całkowita zapaść szpitali, degrengolada gospodarcza i bezrobocie. Ludziom skończą się pieniądze i zacznie robić się ciepło. Jednym odbije od siedzenia w domu i stania w godzinnych kolejkach do sklepu, inni zaczną kraść z braku pieniędzy. Tak jak już się dzieje na południu Włoch. Mordując gospodarkę i osłabiając ludzką odporność psychiczną bardzo drogo kupujemy czas, do niczego go nie wykorzystując. Nie widać żadnego planu, żadnej przyjętej strategii poza przeczekaniem.
Nasze państwo z dykty i paździerza ma w sobie jeszcze tyle siły i woli, by dać mandat fryzjerce samotnie wychowującej dzieci, która musiała pracować by mieć na jedzenie. Pytanie, czy starczy tej siły, gdy ludzie masowo zaczną łamać mające wątpliwe podstawy prawne zakazy. A zaczną je łamać, bo już widać, że entuzjazm sprzed kilku tygodni wyparował. Nawet dziennikarze już widzą, że bez reklam i sprzedaży gazet ich wynagrodzenia stają pod znakiem zapytania. Orlen z Energą wszystkich reklam nie wykupią a prywatny biznes walczy o przetrwanie i tnie budżet reklamowy. Frustracja będzie z każdym dniem rosnąć w miarę kurczenia się oszczędności. Będzie ciekawie, ale nie czekam na najbliższe tygodnie z niecierpliwością. Powodów do optymizmu na razie nie widać żadnych.
Na zdjęciu ZUS w Świdnicy. Jedno zdjęcie wyraża więcej niż 1000 słów.
Sławomir Mentzen
za: FB
Nie rozumiem o co chodzi autorowi. Ludzie prawicy mówili, aby nie dławić gospodarki zakazami związanymi z odmianą grypy. Teraz okazuje się, że epidemia jest jednak groźna z medycznego punktu widzenia a państwo nieprzygotowane. Tutaj występuje sprzeczność.
Niestety duża część ludzi prawicy bredzących o panice to w dużej mierze ta sama grupa geniuszy, która nadal nie wie, że covid to nie grypa. Co dopiero oczekiwać od nich świadomości, że od początku epidemii pojawiło się wiele artykułów naukowych mówiących o licznych powikłaniach i pokazujących kolejne zagrożenia dla zdrowia ze strony tego wirusa. Przecież to trzeba byłoby poczytać, o zgrozo po angielsku, ze słownikiem nadrabiając braki w siatce pojęciowej etc. Przecież lepiej palnąć głupotę bez pokrycia jak Korwin ku uciesze klakierów, że to panika, że 98% osób będzie chorych a 80% z nich nawet nie będzie o tym wiedziała. To są takie śmieszne tezy, które pokazały, że duża część prawicowych komentatorów, których od dawna uważałem za dość trzeźwo myślących, okazała się zupełnie bezradna intelektualnie w komentowaniu czegoś nowego, z zakresu innej nauki niż humanistyczna i poszli tą samą drogą, co antyszczepionkowcy, płaskoziemcy i przeciwnicy 5G, sami jednocześnie uważając siebie za tych myślących. A wystarczyło tylko zwyczajnie nie kłapać buzią bez znajomości tematu, bo tak po prawdzie politolog/historyk/ekonomista wypowiadający się o epidemii to tak samo śmieszna sprawa jak aktor wypowiadający się o polityce.
A kto za tą rzekomo prawicą… np. Gowin zrobił rozłam, ale go nie zrobił.
Na moim seminarium magisterskim dostałby pan dwójkę z minusem. Co to ma być za artykuł nawet publicystyczny. Przypadkowy opis istniejącej rzeczywistości (bez ładu i składu kilka egzemplifikacji). Zero wysiłku analitycznego, nie mówiąc o konkluzjach. Pytanie zasadnicze zostaje otwarte: A dlaczego tak jest? Przecież PiS rządzi od 2015 r. a „Państwo polskie” to jest III Rzeczypospolita istnieje od 1989 r. Z pana bezładnych egzemplifikacji można jednak pokusić się o wnioski. Otóż, ja jestem zwolennikiem tezy, że w ostatecznym rozrachunku to społeczeństwo, na danym etapie rozwoju (tu i teraz) wytwarza określoną kulturę polityczną w ramach której wytwarzają się i funkcjonują elity władzy państwowej. Np. uważam, że rewolucję bolszewicką „zrobili” nie pojedynczy rewolucjoniści, a społeczeństwo rosyjskie tj. chłopstwo rosyjskie, gdyż w latach 1917 – 1920 rewolucja jemu służyła. Bolszewicy przeprowadzili radykalną reformę rolną, której beneficjentem było chłopstwo rosyjskie. Za sytuację dzisiejszego państwa polskiego odpowiadają elity rządzące III RP (układ okrągłostołowy), ale też społeczeństwo polskie i jego poszczególne warstwy, tak jak robotnicy, rolnicy, tworzący się polski kapitał, grupy inteligencji, zwłaszcza solidarnościowej, polskie duchowieństwo szybko odwracające się od społeczeństwa. Brak poczucia wspólnoty, indywidualizm, zachwyt na gospodarką rynkową i przepływem kapitału (kapitał nie ma narodowości!), akceptacja wyprzedaży majątku narodowego, zachwyt nad Unią i globalizmem. Tak, poszczególni obywatele i cały grupy społeczne myślały tylko o sobie, każdy był lepszy od drugiego, i „on sobie poradzi”. Konkludując, za ten egoizm społeczny, brak patriotyzmu narodowego i solidarności społecznej, teraz społeczeństwo musi zapłacić. Teraz poczujemy wspólnotę losu, ale to jest za późno, gdyż idziemy już „do łagru”, jak chłopi rosyjscy, po zwycięskiej kolektywizacji w ZSRS w 1932 roku, której otworzyli wrota w latach 1917 – 1920 roku. Tak, za błędy i egoizm społeczny, który cechuje polskie społeczeństwo z lat 1989 – 2020 ono musi zapłacić, za państwo z dykty 'i kamieni kupa”. I nie oglądajmy się na drugiego, gdyż to nic nie da. I pierwszy i drugi musi zapłacić. Doświadczenie to najdroższa metoda nauczania, ale taką sobie lekkomyślnie wybraliśmy. Innej drogi niema. Za państwo z dykty jesteśmy sobie sami winni. Mam jedynie nadzieję, że nauka nie pójdzie w las, jak to często w historii Polski bywa.
Pański pogląd jest także trochę uproszczony. Nie tylko siły społeczne kreują rzeczywistość, ale także elity próbują narzucać swoją wizję świata. Np. neoliberalny kapitalizm nie jest wynikiem działania społeczeństwa amerykańskiego. Istnieją wreszcie zagraniczne ośrodki władzy, które narzuciły nam pewien model rozwoju gospodarczego jako warunek oddłużenia (USA) a potem członkostwa w UE. Straciliśmy 30 lat nie tworząc suwerennego i silnego gospodarczo państwa powiązanego sojuszami z innymi państwami regionu. Biedne społeczeństwo polskie jest spolaryzowane, rozwarstwione i podatne na populistyczne hasła. Oczywiście nie można winić jakiejś jednej opcji politycznej za tę porażkę.
(…)akceptacja wyprzedaży majątku narodowego(…)
Ile jest wart ten (…)majątek narodowy(…) to można przeczytać w raporcie Banasia na temat PGG.
(…)Nie wiadomo nawet czy zwolnienie z ZUS obejmuje również składki po stronie pracownika, nie wiadomo w jakiej wysokości wypłacać wynagrodzenie pracownikom.(…)
A co za geniusz wymyślił te składki po stronie pracownika? Po co fikcja prawna, że pracownik płaci cokolwiek?
A za upadek państwa będziemy winić wrednych Niemców i agresywnych ruskich, tylko nie samych siebie.
Zapomniałeś jeszcze o żydokomunie, masonerii i innych szatanach tu czynnych.
To nie Niemcy ani „Ruscy” wybierali na prezydenta RP elektryka od nalewania kwasu siarkowego do akumulatorow „Bolka” Walese, czy komuniste -oszusta wyborczego(wyzsze wyksztalcenie) Kwasniewskiego. Nasza glupota i indolencja czy raczej lenistwo umyslowe swieci triumfy ! Na pocieszenie dodam ze gdzie indziej nie jest nic lepiej. Nie na darmo w USA w rankingach na NAJBARDZIEJ PODLE zajecie na samym dole sa politycy a tuz przed nimi nie kto inny jak prawnicy . To chyba daje do myslenia ,wiec zacznijmy myslec. Pozdrawiam i czekam na powrot monarchii.
Panie Mentzen, mniej jeść! Zwłaszcza słodyczy. Jak nie, to będzie Pan wyglądał jak wujek Kim.