Autorka próbuje uchwycić nurty nawet nie ideowe, a duchowe kształtujące Niemcy od dłuższego czasu, ale – tym razem mijając się, moim zdaniem, z sednem.
Nie mnie się mierzyć z takim tuzami myśli politycznej jak prof. A. Wielomski, więc zakładam, że nie potrafię może wniknąć w głębię – piszę bez ironi – tekstu, ponieważ jednak zakwalifikowano go jako formacyjny, ośmielam się przedstawić kilka uwag i pytań zarazem.
1. „Niemiecka chadecja ma bardzo duży wpływ na kształtowanie się polskiej chadecji.”
– Gdzie my mamay jakąś chadecję? UW? Wolne żarty.
2. „Polacy przekonani są co do tego, iż mają do czynienia z formacją katolicką.”
– Uproszczenie. Niemiecka chadecja przedstawia się jako chrześcijańska demokracja, protestancko-katolicka. CDU – raczej protestancka, CSU – raczej katolicka.
3. „Wielu katolickich współpracowników Adenauera było nazistami.”
– Było. I co z tego? Wszyscy wtedy byli umaczani – na kim miał się K. Adenauer opierać? Nazistów ścigał Instytut Wiesenthala – aż do przesady – ale to też nie rozwiązało problemu nazyfikacji. Należało Niemców inaczej wychować, i to zdaje się próbowano robić. E. Fromm z jego „Ucieczką od wolności” i kilku innych psychologów żydowskich pracowało nad tym. Skutki obserwujemy dzisiaj. Trzeba pamiętac, że Niemcy były i są nadal krajem okupowanym. Amerykanie postawili na K. Adenauera i przymknęli oko na cichą rehabilitację niektórych nazistów.
4. „Niemiecka chadecja idealnie wpisuje się w tę właśnie pruską tradycję.”
– Nadmierne uproszczenie.
5. „Pesymizm antropologiczny teologii Lutra skutkuje absolutyzacją państwa, które nie jest związane żadnymi ponadpaństwowymi regułami prawa naturalnego.”
– Jak to jest, że z jednej strony podstawowy błąd marksizmu widzimy (Kościół i konserwatyści) w „błędzie antropologicznym”, czyli pomijaniu ułomności natury ludzkiej, a jednocześnie odcinamy od „pesymizmu antropologicznego”? Czy ten „pesymizm antorpologiczny” nie leży blisko „skażenia grzechem pierworodnym”, o którym naucza Kościół?
6. Podstawą nowoczesnego społeczeństwa, według Hegla, jest podział pracy oraz wolny rynek.
– A nie jest?
7. Dla Hegla interes zbiorowy nie jest zwykłą sumą wypadkową interesów partykularnych, lecz czymś przewyższającym je. Państwo jest sposobem bytowania obywateli, którzy potrafią wznieść się ponad swój partykularny interes.
– Czy tak nie jest?
8. Podstawową kategorią pruskiej państwowości jest obowiązek posłuszeństwa wobec państwa i stanowionego przez nie prawa.
– Sam mam raczej buntowniczą naturę, ale uważam, że w karności, obowiązkowości i przestrzeganiu prawa nie ma nic złego. Owszem, bywają państwa zbrodnicze, ale na portalu konserwatyzm.pl zdaje się inne podejście niż negowanie cnót podtrzymujących państwo.
9. „Podstawową kategorią pruskiej państwowości jest obowiązek posłuszeństwa wobec państwa i stanowionego przez nie prawa. (…) Pruska cnota posłuszeństwa jest, zdaniem Hegla, przejawem pojednania tego, co subiektywne i indywidualne, z tym, co powszechne i ogólne. Pojednaniem wolności i prawa.
– Chciałbym przeczytqać uzasadnienie, że tak nie jest. Niekoniecznie musi to oznaczać, że „Indywidualne sumienie zostaje w zupełności spacyfikowane przez państwo, które dla Hegla jest wyrazem rozumności”
10. I dokładnie w tym punkcie filozofia Hegla zbiega się z teologią Lutra. Luter podważył antropologię katolicką, zgodnie z którą jednostka jest wolna i rozumna. Filozoficznym tego przejawem jest właśnie heglowska apoteoza państwa jako panteistycznej rozumności.
– Z tą antropologią katolicką jest nie całkiem tak. Istnieje Kościół, poza którym i bez którego jednostka nie jest w stanie osiągnąć zbawienia.
11. Mam z tym schematem odpowiedzialności Hegla za komunizm i faszyzm taki problem, że widzę wartość zarówno w „emancypacyjnej wizji historycznej”, jak i „apologii silnego państwa”. Pierwsze oznacza dla mnie wyzwolenie rzesz z ucisku, drugie – skuteczność. Co do wyboru między silną władzą wykonawczą nieracjonalną a racjonalną, to wolę być „przymuszany” przez racjonalne racje niż nagi ucisk.
12. „Innymi słowy, heglowskie państwo racjonalne to etatyzm, interwencjonizm i socjalizm państwowy.”
– Kłopot w tym, że to zetatyzowane i socjalistyczne państwo sprawdziło się. Zjednoczenie Niemiec pod hegemonią Prus (1871) zapoczątkowało niebywały rozkwit państw niemieckich. Po dojściu A. Hitlera do władzy było podobnie, a ten też – jeśli dobrze rozumiem – budował system socjalistyczny i absolutystyczny jednocześnie. Powojenne Niemcy również stosunkowo szybko po klęsce stanęły na nogi i odbudowują mocarstwową pozycję. Nie chciałbym, żeby mnie tu uznano za wyznawcę A. Hitlera, ale może zamast bezwzględnie ich negować system, przyjrzeć się, czy nie można by się od nich czegoś nauczyć.
13. „Społeczna gospodarka rynkowa, jako model gospodarczy propagowany przez niemiecką chadecję, próbuje pogodzić indywidualną wolność z ideami sprawiedliwości społecznej, która – zdaniem chadeków – nie może być zagwarantowana przez rynek.”
– Nie ma nic złego próbowaniu pogodzenia indywidualnej wolności z ideami sprawiedliwości społecznej. Liberalizm do tego nie jest zdolny. Jeśli ceną za sukces tej próby ma być „zwykły paternalizm”, to nie wiem, czy nie warto jej zapłacić.
14. „Rosnąca biurokratyzacja, centralizacja, a przede wszystkim wścibianie nosa przez eurokratów we wszystkie sprawy obywateli Europy sprawiają, że Unia nabiera cech pruskiej państwowości.”
– Zgadzam się, ze prowadzi to w bardzo niebezpiecznym kierunku, ale… jaką mamy alternatywę? Dobrze byłoby przedstawić ową „europejską Christianitas”. Przede wszystkim odpowiedzieć sobie, czy nie jest to aby utopijna idea.
Piotr Muskała
[aw]
Dziekuje bardzo za polemike. Nie bede pisac jednego tekstu polemicznego. Odpowiedz na przedstawione powyzej zarzuty/watpliwosci znajdzie Pan w moich kolejnych tekstach.
Czekam. Proszę wybaczyć literówki w tekście. Mam gwałtowną naturę, szybciej działam niż myślę. Jak już napisałem, to chciałem jak najszybciej przepchnąć.
Ma pan rację, przy założeniu, że panie Ziętek myśli uniwersalnie, ale ona chce słabych socjalnych, d***kratycznych Niemiec nie będących dla nas zagrożeniem
Panie Napierała czy uważa pan, że naprawdę Niemcy (obecne) są dla Polski jakimś zagrożeniem? Jeśli tak to jakim, tylko proszę o rzeczowe uzasadnienie i podanie środków zaradczych. Ja osobiście widzę zagrożenie tylko i wyłącznie w postawie wielu ludzi, którzy nie mając nic mądrego do powiedzenia są wysoko postawieni, w społecznej tolerancji dziadostwa polegającego na marnowaniu, nierozsądnym zarządzaniu i ogólnym olewaniu, czyli mówiąc krótko we własnej słabości państwa. To podjudzaie i wymyślanie różnych głupich stereotypów ma tak naprawdę znikomy procent pokrycia z rzeczywistością, służy raczej przypudrowaniu tych negatywnych cech, aby nie chciec spojrzeć prawdzie w oczy.
@P. Napierala: Pani Ziętek chce Niemiec, które będą trzymały się zasad prawa naturalnego (w znaczeniu tomistycznym).
Pierwszy punkt to jak rozumiem żart? Pan się pyta gdzie my mamy chadecję? Przecież poza socjaldemokratycznym SLD w polskim parlamencie jest sama chadecja. We frakcji chadeckiej PE zasiadają parlamentarzyści PO i PSL. W przypadku tej pierwszej partii stricte liberalne korzenie od dawna poszły do lamusa (to właśnie jedynie UW w PE pozostała tradycji liberalnej wierna wybierając w PE frakcję stricte liberalną). PO to dzisiaj najbardziej typowa demoliberalna chadecja, trochę tylko mniej lewicowa od swoich zachodnich odpowiedniczek. To samo pod względem ideowym można powiedzieć o PiS, jeśli oczyści się tę formację od specyficznie polskich insurekcyjno-mesjanistycznych naleciałości.
@Tadeusz Matuszkiewicz: tak samo mysle.
@Tadeusz Matuszkiewicz – rzeczywiście! Według kryteriów Pani Magdaleny Ziętek, dookoła mamy samą chadecję.
@PiotrZW: bez przesady. SLD to socjaldemokracja. UPR jest formacją liberalną. PO jest kreowane przez Niemców na polską chadecję, polski odpowiednik CDU. Natomiast PiS czuję się chadecją, ale Niemcom nie pasuje to do ich schematu. (SLD ma byc polskim odpowiednikiem SPD.)
Pani Magdaleno, napisałem to żartem. PIS niewiele ma wspólnego z chadecją Ani nie jest chrześcijańska (wystarczy popatrzyć, jak traktuje symbole chrześcijańskie, jak krzyż pod pałacem) ani demokratyczna. To partia wodzowska – popłuczyny po formacjach tworzonych przez Piłsudskiego i piłsudczyków. Nawet próbują świadomie powielać te wzory. Założę się, że gdyby mieli możliwość, też by dokonali zamachu stanu. Nie raz słyszałem od reprezentantów tej formacji, że czas już skończyć z bezhołowiem, że Polsce potrzebny jest mocny przywódca, że demokracja się nie sprawdziła. Podobnie nie jest chadecką PO.
@PiotrZW. Kryteria Pani Magdaleny Ziętek odnośnie pojęcia chadecji są w europejskiej politologii dość uniwersalne. To partie oparte na ideologii demokratycznej i „prawoczłowieczej”, popierające laicki charakter państwa, mniej lub bardziej etatystyczne, okraszone na dokładkę nic z reguły nie znaczącymi hasłami chrześcijańskim dla osłody.
Co więcej można by powiedzieć, trzymając się ściśle definicji politologicznych, że PO i PiS są chadecją w daleko większym stopniu niż CDU. W dzisiejszym CDU chadecka została już tylko historia. Haseł chrześcijańskich nie ma tam w ogóle, jest za to poparcie dla legalnej aborcji, zaś młodzieżówki tej partii rozdają prezerwatywy. Dzisiejsza CDU sytuuje się na lewicy, a nie w centrum.
@Tadeusz Matuszkiewicz Nie da dyskutować, jeśli pod te same nazwy będziemy wkładali inne definicje. CDU i CSU mają w nazwie „chrześcijańska” – na ile są wierne swojemu programowi, to inna sprawa. PO i PIS chadeckie nie są, ani z nazwy, ani z programów. Definicja chadeckosci skopiowana z Wikipedii: „Chrześcijańska demokracja (potocznie chadecja od skrótu ChD) – nurt w myśli politycznej i społecznej, który pojawił się pod koniec XIX wieku jako odpowiedź myśli katolickiej na rosnące wpływy socjalizmu, świeckiego w swym charakterze, a skrytykowanego w papieskiej encyklice Rerum novarum (papież Leon XIII). (…) Myśliciele katoliccy poczęli zdawać sobie sprawę, że Kościół katolicki może utracić wpływ na robotników, jeżeli nie zaproponuje atrakcyjnej i jednocześnie konkurencyjnej doktryny politycznej wobec socjalistycznej wizji porządku społecznego. Tworząc doktrynę chrześcijańskiej demokracji czerpano z dwóch źródeł: społecznej nauki Kościoła katolickiego oraz kierunku filozoficznego zwanego personalizmem. (…) Ustrojem politycznym propagowanym przez chrześcijańskich demokratów jest demokracja, która szczególny nacisk kładzie na rozwój wszelkich form samorządności lokalnej i zasadę pomocniczości. Wynika to z poglądu, że na najniższych szczeblach życia publicznego najpełniej może być realizowany ideał solidaryzmu społecznego. W dziedzinie polityki gospodarczej chrześcijańscy demokraci są autorami koncepcji społecznej gospodarki rynkowej. Jest to model, który w pełni respektuje własność prywatną, ale jednocześnie uwzględnia potrzebę umiarkowanej ingerencji państwa w sferę socjalną. W takim duchu sformułowany jest na przykład program polityczny największej na świecie partii chrześcijańskich demokratów – niemieckiej CDU (Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej). (…) Większość dużych partii chadeckich powstałych po drugiej wojnie światowej oddaliło się od katolickich korzeni i przyjęło charakter ponadwyznaniowy – członkami partii są także osoby należące do wyznań niechrześcijańskich i niewierzące. Współczesna chrześcijańska demokracja inspirowana jest zasadami etyki chrześcijańskiej, zrezygnowała natomiast z odniesień do religii. Najistotniejszymi zasadami, którymi kierują się obecnie chadecy są: – uznanie istnienia pierwiastka duchowego, – etyka w polityce, – godność człowieka, – dbałość o dobro wspólne, – doskonalenie społeczeństwa.” W Polsce zasadami chrześcijańskimi kieruje się i do chrześcijaństwa się przyznaje Prawica Rzeczypospolitej i kilka partii kanapowych. PIS to partia piłsudczykowska, PO chce być liberalną. Ani jedna, anie druga nie głosi pierwszeństwa wartości chrześcijańskich.
tomizm? Kto to dziś kupi? Chce pani cofnąć czas o 800 lat? Moja interpretacja pani idei zakładała, że jest pani osoba rozsądną na swój sposób, to rozsądne nie jest.
@PiotrZW: cytat ze strony PiS: 16.04.2005 | Partia | źródło: PiS Polska katolicka w chrześcijańskiej Europie W całej naszej historii – od chrztu Mieszka, świętego Wojciecha i koronacji Bolesława Chrobrego po Jana Pawła II, księdza Jerzego Popiełuszko i „Solidarność” – chrześcijaństwo jest fundamentalnym faktem naszego życia narodowego. Sto lat temu mawiano, że katolicyzm dla wierzących jest Prawdą, dla niewierzących cywilizacją. Dziś, niestety, żyjemy w czasach, gdy cywilizacjata – zbudowana na przekonaniu o prawdzie zasad Dekalogu i Ewangelii – jest coraz częściej otwarcie kwestionowana i atakowana. Dla zdecydowanej większości z nas, polityków, działaczy i członków Prawa i Sprawiedliwości, wiara katolicka jest po prostu Prawdą, która nadaje kierunek naszemu życiu i działalności. Dla wszystkich jest wartością, którą trzeba szanować i bronić. Treścią tej zwięzłej pracy, którą przedstawiamy, jest zaangażowanie Prawa i Sprawiedliwości w służbie wartości chrześcijańskich. Obejmuje przede wszystkim naszą działalność na polu narodowym, we wszystkich wymiarach – od materialnych i podatkowych praw rodziny po ustrojowe podstawy ładu moralnego. Sięga jednak dalej – pokazuje również pracę posłów Prawa i Sprawiedliwości w Parlamencie Strasbourgskim na rzecz Europy chrześcijańskiej. Jesteśmy bowiem świadomi, że – jak pisał Julian Klaczko – niepodległa Polska nie przetrwa w Europie wrogiej wobec naszych wartości. Przedstawiamy bilans naszej działalności opozycyjnej, która mimo ograniczonych możliwości zaowocowała wieloma trwałymi faktami instytucjonalnymi. To początek drogi – chcemy ją kontynuować jako partia, która zmierza do przejęcia odpowiedzialności za kierowanie sprawami Rzeczypospolitej. Zagwarantowanie zasadom chrześcijańskim należnego miejsca w życiu społecznym to niezbędny składnik moralnej naprawy Państwa, która jest celem polityki Prawa i Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński
PiotrZW: sprawa rozbija sie o to, w oparciu o jakie kryteria mozna uznac dana formacje jako chadecka: 1. jej wlasne przekonanie co do tego, ze jest chadecja, 2. program, 3. faktyczne dzialania, 4. „propagande” polityczna,ktora przedstawia dana formacje jako chadecka.
@Magdalena Ziętek: zastrzeliła mnie Pani tym cytatem. Poddaję się, co do kwestii chadeckości PIS. Z programu jest to partia chadecka, a więc uwzględniając praktykę być może w ogóle nawet bardziej chdecka niż CDU i CSU. Nie mam zwyczaju czytać programów partii politycznych, stąd mój błąd. Ale ten cytat to tylko argument, żeby nadal nie czytywać. Widać, że można napisać wszystko, a potem robić coś zupełnie innego.
@PiotrZW: powolywanie sie na wartosci chrzescijanskie to sposob na pozyskanie elektoratu 🙂