Negroni/Chrołowska: Włochy i Francja w dobie pandemii

Polityczno-sanitarne zarządzanie koronawirusem jest zjawiskiem społeczno-historycznym, które sprawiło, że pojęcie wolności straciło wartość i które dążyło do uznania potencjalnie nieograniczonej władzy nad ciałami i umysłami obywateli. Poprzez środki antykowidowe przyjęte we Włoszech, Francji i innych krajach, pod pretekstem walki z wirusem, doprowadzono we współczesnych społeczeństwach zachodnich do „zawieszenia” wolności w formie nigdy wcześniej niespotykanej.

Udało się to dzięki wszechobecnej kontroli mediów i sieci społecznościowych przez blok władzy – z jednej strony polityczno-biurokratyczny (składający się głównie z zachodnich rządów, Komisji Europejskiej i WHO), z drugiej – ekonomiczno-finansowy (w szczególności Pfizer, ale także Google, Facebook, Twitter itp.), który „zainscenizował” pandemię i jej przebieg.

Z historycznego punktu widzenia ani „pandemia”, ani Covid-19 jako choroba, ani „SARS-CoV-2” nie są i nie mogą być źródłową przyczyną gospodarczego i społecznego zjawiska o takiej skali. Do 2020 r. choroba taka jak Covid-19 stanowiła realne zagrożenie tylko dla osób starszych i tych z wcześniej istniejącymi schorzeniami. Szwecja poradziła sobie z nią bez nakładania poważnych ograniczeń na swoich obywateli, co pokazuje, że restrykcyjne zarządzanie chorobą nie było koniecznością spowodowaną pandemią, ale wyborem politycznym o innych przyczynach. Zarządzanie to wydaje się być częścią długofalowego procesu historycznego: procesu konstruowania i doskonalenia „społeczeństwa dyscyplinarnego”, który można zaobserwować w Europie w XVII i XVIII wieku.

Warto również zwrócić uwagę, że na długo przed kryzysem koronawirusa Chiny nie tylko rozszerzyły i udoskonaliły swoją zdolność do represji wewnętrznych, ale i nauczyły się wywierać wpływ poza granicami kraju na niespotykaną wcześniej skalę. Pod rządami Xi Jinpinga, który został przywódcą Komunistycznej Partii Chin w 2012 r., a następnie prezydentem Chińskiej Republiki Ludowej w 2013 r., Chiny stały się jeszcze bardziej zdeterminowane do tego, by realizować swoje gospodarcze i strategiczne interesy, a także promować – zwłaszcza poprzez propagandę – swój model polityczny i gospodarczy oraz międzynarodowy wizerunek. Innymi słowy, kontekst międzynarodowy, naznaczony przez kilka lat rosnącym wpływem i znaczną aktywnością chińskiego reżimu autorytarnego, stworzył warunki, które umożliwiły rządowi włoskiemu, francuskiemu i innym rządom zachodnim przeniesienie chińskiego modelu rządzenia na Zachód w celu radzenia sobie z Covid-19.

System paszportów sanitarnych zaakceptowany został przez sporą część włoskiej populacji, nawet gdy stało się jasne, że narusza on podstawowe prawa obywateli, którzy nie chcą się szczepić – zwłaszcza w przypadku tzw. „super paszportów sanitarnych”, które można było uzyskać tylko po szczepieniu lub wyzdrowieniu i które przez pewien czas obowiązywały niemal wszędzie, w tym również w transporcie publicznym. Nawet włoskie związki zawodowe, które teoretycznie powinny bronić praw wszystkich pracowników, nie tylko zaakceptowały system paszportów, ale wręcz go pochwaliły i poparły. Nie powinno to jednak dziwić: włoski klientelizm faworyzuje posłuszeństwo rządzącym – oczekuje się, że lojalność wobec rządu przyniesie korzyści, a zachowanie dostosowuje się do oczekiwań.

Część włoskiej populacji przeciwna była systemowi paszportów sanitarnych i środkom ograniczającym swobody obywatelskie. Krytyka paszportów nie zyskała jednak większego rozgłosu w mediach. Ci, którzy krytykowali zarządzanie pandemią, nie byli do mediów dopuszczani i przyklejano im etykiety takie, jak negacjoniścizwolennicy teorii spiskowych czy antyszczepionkowcy. Odbyło się kilka demonstracji w proteście przeciwko paszportom sanitarnym, jak ta w Mediolanie 16 października 2021 r., jednak z powodu zarządzonych przez rząd Draghiego represji policyjnych, inicjatywa dość szybko wygasła. To, że obywatele przeciwni paszportom nie byli „widzialni” w mediach, nie oznacza, że Włochy je zaakceptowały. Opór był znaczący. Giorgia Meloni, podczas kryzysu koronawirusa, zanim została premierem, zadbała o tę część elektoratu, kilkakrotnie zajmując stanowisko przeciwko politycznemu i zdrowotnemu zarządzaniu pandemią przez ówczesny rząd. Sukces partii Fratelli d’Italia w ostatnich wyborach politycznych jest z tym również częściowo związany.

Francja i Włochy przyjęły bardzo podobne podejście do zarządzania kryzysem koronawirusa. Oba kraje zastosowały wysoce represyjne środki i zarówno Emmanuel Macron, jak i Mario Draghi przyjęli pogardliwą i prześladowczą postawę wobec obywateli, którzy nie chcieli się zaszczepić – obywateli, którym przyklejono łatkę „wrogów publicznych” i „trucicieli”.

Wezwanie do nieszczepienia jest zasadniczo wezwaniem do śmierci. Jeśli się nie zaszczepisz, zachorujesz, umrzesz. Albo spowodujesz śmierć: nie szczepiąc się, chorujesz, zarażasz i ktoś umiera – powiedział Draghi na konferencji prasowej w dniu 22 lipca 2022 r.

W mediach bez przerwy pokazywano: przepełnione szpitale w Lombardii, trumny z Bergamo przewożone przez ciężarówki wojskowe w marcu 2020 r. czy intubowanych pacjentów; codziennie podawano liczbę dodatnich testów i zgonów przypisywanych Covid-19 (a w rzeczywistości często z innych przyczyn); dodatni test na koronawirusa (w większości u osób bezobjawowych) przedstawiano jako „śmiertelną chorobę”; w programach telewizyjnych pojawiali się wzywający do lockdownów i bardziej restrykcyjnych środków „eksperci”, po opustoszałych miastach krążyły samochody policyjne nadające komunikaty: „nie wychodź z domu”, „nie wychodź, chroń zdrowie swoje i innych”, itd.

Filozof Giorgio Agamben był jednym z niewielu, jeśli nie jedynym znanym włoskim intelektualistą, który od samego początku przyjął wyraźnie krytyczne stanowisko wobec zarządzania pandemią. Już 26 lutego 2020 r. opublikował on na stronie internetowej Quodlibet krótki wpis zatytułowany „Stworzenie pandemii”, stanowiący klarowną analizę tego, co się działo. Potem pojawiły się inne jego wypowiedzi (tu w wersji angielskiej ). We Włoszech nie ma wielu intelektualistów, którzy krytykowali polityczne i zdrowotne zarządzanie koronawirusem, a przede wszystkim brakuje pracy podobnej do tej, którą we Francji wykonał socjolog Laurent Mucchielli. W marcu 2020 r. Mucchielli rozpoczął „dochodzenie w sprawie politycznego i zdrowotnego zarządzania kryzysem koronawirusa”. Socjolog był w stanie zaangażować w to dochodzenie wielu francuskich naukowców, lekarzy, biologów i badaczy, tworząc w ten sposób niezależną grupę badawczą zdolną do krytycznej refleksji nad kryzysem pandemicznym. Analizy dochodzenia, początkowo opublikowane online na blogu Mucchiellego w Mediapart, zostały następnie zebrane w dwutomowej książce La Doxa du Covid (2022).

Francja, ze względu na swoją kulturową i polityczną historię oraz ducha narodu, jest miejscem, w którym powinniśmy powrócić do krytycznego myślenia; stworzyć polityczną i kulturową przestrzeń do rozumienia i przeciwdziałania nowym zagrożeniom dla wolności; jej obywatele muszą „odzyskać” Republikę, aby przywrócić wartości wolności, równości i braterstwa, pogrążone w kryzysie przez polityczno-sanitarne zarządzanie koronawirusem.

Alessandro Negroni (wolne tłumaczenie)

Źródło : https://www.francesoir.fr/societe-sante/m%C3%A9canismes-gestion-covid-reproduire-alessandro-negroni

Anna Chrołowska

Click to rate this post!
[Total: 10 Average: 5]
Facebook

1 thoughts on “Negroni/Chrołowska: Włochy i Francja w dobie pandemii”

  1. Najgorsze w tym „kryzysie” covidowym było to, że ujawnił on iż niewiele się zmieniło od czasów średniowiecza w zakresie zarządzania ludźmi. Kilkaset lat temu straszono mocami nadprzyrodzonymi i karą. Podobnie teraz bez racjonalnych powodów zastraszono ludzi skutecznie. Okazało się, że cała wiedz zdobyta w systemie szkolnictwa na nic się zdała, ponieważ fakty są produkowane przez media a dla ludzi jest to wyrocznia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *