Rywalizacja o dostawy gazu ziemnego do Europy może doprowadzić do wojny na Morzu Kaspijskim, którego podział jest przedmiotem sporu między leżącymi nad nim państwami – ostrzega „Niezawisimaja Gazieta”.
Gazeta ta, uważana za odzwierciedlającą poglądy panujące w MSZ Rosji, zauważa, że zdaniem rosyjskich ekspertów ignorowanie stanowiska Moskwy, występującej przeciwko planowanej przez Azerbejdżan i Turkmenistan budowie Gazociągu Transkaspijskiego, „może doprowadzić do rozwiązania siłowego, przypominającego scenariusz gruziński z 2008 roku”.
„Niezawisimaja Gazieta” wskazuje także, iż popierająca ten projekt Unia Europejska „zażądała od Rosji, by ta nie przeszkadzała w jego realizacji, grożąc w przeciwnym razie powstrzymywaniem budowy South Stream (Gazociągu Południowego)”, forsowanej przez Moskwę.
We wrześniu Rosja ostro skrytykowała kraje UE za udzielenie Komisji Europejskiej mandatu do wynegocjowania z Azerbejdżanem i Turkmenistanem traktatu o budowie infrastruktury, która ma umożliwić przesył gazu z regionu Morza Kaspijskiego do Unii Europejskiej.
Według MSZ Federacji Rosyjskiej, „decyzja ta najwyraźniej została podjęta bez uwzględnienia sytuacji prawnomiędzynarodowej i geopolitycznej w basenie Morza Kaspijskiego”. MSZ Rosji przypomniało, że „państwa »nadkaspijskiej piątki« uzgodniły, iż wszystkie podstawowe problemy związane z działalnością na Morzu Kaspijskim będą regulowały we własnym gronie”.
-asd