TVN24 donosi:
Barack Obama jest potomkiem jednego z pierwszych niewolników, którzy zostali przywiezieni na teren obecnych USA – twierdzi firma specjalizująca się w badaniu genealogii. Jego daleki pradziad miał być pierwszym niewolnikiem, którego skazano za ucieczkę na przymusową służbę aż do śmierci.
Wyniki badań, z których ma wynikać powiązanie prezydenta USA z jednym z niewolników przywiezionych do Ameryki Północnej, zaprezentowała firma Ancestry.com i zacytowała je telewizja CBS.
Całość: http://www.tvn24.pl/obama-potomkiem-niewolnika,268067,s.html
Komentarz: Czyżby budując w USA socjalizm Obama brał odwet na kraju dawnych panów? Socjalizm to forma niewolnictwa państwowego. [aw].
Ale ojczulek był już socjalistą z Kenii.
Też mi sensacja. Przecież niemal każdy Murzyn ze Stanów jest potomkiem jakiegoś niewolnika. Tyle że WSI24 pewnie ślepo powiela niusy z jankeskiej telewizorni i ani się nie zająknie, że Barry Soetoro – ksywa artystyczna: Barack Obama – prawdopodobnie urodził się w Kenii, a będąc dzieckiem stracił amerykańskie obywatelstwo na rzecz indonezyjskiego.
Dlaczego „mało prestiżowe”? Jeśli dobrze zbierał bawełnę – to w porządku. Gorzej, że następny uciekał. Niedobry daleki pradziad!