Do napisania tego tekstu zostałem zmobilizowany w dwojaki sposób. Raz, by bronić dobrego imienia własnej organizacji – Obozu Narodowo-Radykalnego. Dwa, gdyż pamiętam tekst red. Ziemkiewicza po marszu ONR 11 listopada 2009 roku w Warszawie, który wówczas pisał o nas oderwane od rzeczywistości bzdury. Jednak rok później dołączył do Komitetu Poparcia Marszu Niepodległości, bardzo nas wspierając, mimo pewnego dystansowania się, do którego miał prawo zarówno ze względu na prywatne poglądy jak i po części niewiedzę na temat reaktywowanego Obozu Narodowo-Radykalnego , myląc go ze swego rodzaju rekonstrukcją polityczną tego z 1934 roku. Pamiętam, że to właśnie ja pisałem list otwarty, który trafił do prawicowego dziennikarza, zmieniającego wkrótce „front” na obchodach Narodowego Święta Niepodległości organizowanych w przez ONR i Młodzież Wszechpolską. Ciekawostką w tym roku był fakt, że Rafał Ziemkiewicz w tym roku maszerował pod bannerem właśnie mojej macierzystej Brygady Pomorskiej ONR, nie widząc w niej niczego złego, a wręcz przeciwnie, sadząc po jego relacji w Rzepowym Subotniku. Biorąc za dobrą kartę oba przypadki, łączę nadzieje, że i Piotr Semka „nawróci” się na właściwą stronę.

Pan Redaktor raczył powiedzieć w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl: Obecna formuła, rozpoczęta przez ONR i Młodzież Wszechpolską, według mnie w tym roku ostatecznie się wyczerpała. Mogę zrozumieć publicystów, którzy wobec siłowej blokady marszu, proponują kontynuację.  Ale odradzam. Trzeba to przemyśleć. Przyszłoroczny marsz musi być organizowany przez mainstream prawicowy. Nie powinniśmy być łączeni np. ze skrajnym językiem ONR.

Pytania:

 1. Co zrobił red. Semka przy organizacji i mobilizacji na Marsz Niepodległości?

2. Czy Pan Redaktor ma problemy z postrzeganiem rzeczywistości, że dla niego zwiększenie liczby uczestników z 3500 na Marszu w 2010 roku do około 25 tysięcy w 2011 (nie wspominając o 2009, gdzie w osobnych manifestacjach ONR i MW było 800 uczestników) to wyczerpanie formuły Marszu Niepodległości? Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że w przyszłym roku będzie co najmniej 50 tysięcy, patrząc po entuzjazmie nie tylko działaczy organizacji narodowych, prawicowych, katolickich i innych, ale w szczególności uczestników „cywilnych”, zwykłych mieszkańców Warszawy i innych miast, którzy absolutnie nie kryli zadowolenia podczas Marszu, na który niektórym nie chciało się przyjść i ograniczyli się do komentowania z pomocą przekazów mass-mediów.

3. Co ma Pan Redaktor na myśli mówiąc o skrajnym języku ONR. Czy bardzo przeszkadzają Panu hasła Raz sierpem, raz młotem, w czerwoną hołotę; Precz komuną; A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści? Czy Pan Redaktor dołącza do prezydenckiego chóru chcącego wbijać Polakom do głów, że manifestacje mają „łączyć, łączyć, a nie dzielić”? Przykro mi, ale mamy zupełnie odmienne wizje. Absolutnie żadne więzy narodowe nie łączą nas z komunistami, propagatorami zboczeń, wietrzącymi nadchodzenie zagrożenia demokracji. Kiedy możemy pójść w Marszu ze środowiskami chadeckimi bardzo ocierającymi się o zwykły demoliberalizm, to już w myśl słów Chrystusa Pana, idziemy nieść miecz, a nie pokój – chcemy skłócić Dobro ze Złem. Nienawiść Zła wobec nas nie ma mobilizować do szukaniu z nim kompromisu, ale do wydania mu ideowej wojny.

4. Czy Redaktor Semka jest zwolennikiem nowej ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie? Patrząc po przedostatnim zdaniu cytowanego fragmentu – zdecydowanie tak. Marsz Niepodległości to dziecko Obozu Narodowo-Radykalnego i Młodzieży Wszechpolskiej, żaden demoliberał nie będzie odmawiał tym organizacjom prawa do zorganizowania kolejnego, III Marszu Niepodległości, a już tym bardziej przekazywał naszego dziecka do rodziny zastępczej zakłamanego mainstreamu. Nie wiem skąd się wzięły Piotrowi Semce takie pomysły, natomiast przedstawię dwie hipotezy nachodzące mi na myśl – zwyczajna głupota/niewiedza osoby lansującej takie tezy lub chęć kradzieży naszego sukcesu na rzecz mainstreamowej partii pseudo-prawicowej. Nic z takich rzeczy się na szczęście nie uda.

Kończąc, przypominam szanownym demoliberałom „prawicowym”, że jutro będzie Nasze, nie Wasze. To na Marszu Niepodległości zaczęła się rozgrywać walka o przyszłość Polski, a nie w Waszych mainstreamowych postpolitycznych popłuczynach o tym, kto kogo obraził, o spadających samolotach czy secesjach w demoliberalnej partii.

Jakub Albin

a.me.