Pakistan – podróż w cieniu religii pokoju…, czyli opis pakistańskich realiów przez naocznego świadka

Nie każdy muzułmanin jest terrorystą, lecz każdy terrorysta jest muzułmaninem

 Autor nieznany

Wstęp

Pakistan odwiedziłem pod koniec 2006 roku, czyli ponad rok po tym jak duńska gazeta opublikowała zdjęcia proroka Mohameda w „obraźliwej formie”. Ambasady duńskie w Europie i Pakistanie zaczęły płonąć, a Pakistan po raz kolejny był wywrócony do góry nogami z powodu niekończącego się tutaj fanatyzmu religijnego. Gazeta duńska chciała przetestować wolność słowa w Danii, a muzułmanie w Europie i Pakistanie wykazali się kompletnym brakiem poczucia humoru (delikatnie mówiąc). Będąc w Pakistanie wiele razy słyszałem, że wyglądam na Duńczyka. Ten i wiele innych przykładów choćby z Anglii czy Francji mówi mi, że dla dobra nas wszystkich islam w Europie powinien być zdelegalizowany a poganiacze wielbłądów pokojowo deportowani. Z drugiej jednak strony życzę im dobrze, lecz pod warunkiem że są w swoich krajach. Nasze kultury są zbyt różne abyśmy mogli mieszkać razem i uważam, że kluczem do pokoju jest separacja, za wyjątkiem turystyki i handlu. Muzułmanie powinni się też nauczyć, że Koran nie jest jedyną książką na świecie. Poprawnie polityczna paranoja społeczeństwa multi-„kulturowego” trwa!!!

Jako ciekawostkę dodam, że wg oficjalnych danych tylko 57% Pakistańczyków potrafi pisać i czytać, co oznacza że prawie połowa 185 mln populacji nie czytała i nigdy nie przeczyta Koranu, mimo wszystko ślepo wierząc w religię „pokoju”.

Jako autor www.kompas.travel.pl chcę powiedzieć, że Pakistan traktuję tylko jako fascynujące doświadczenie podróżnicze, które polecam tylko rządnym przygód. Z drugiej strony jestem przeciwko islamizacji Europy, globalizmowi i politycznie poprawnej zarazie. Tak długo jak Pakistan i islam zostaną w Pakistanie, tak długo widzę ten kraj jako kulturowo wart poznania. Bez względu jednak na wszystko polecam jego piękno naturalne i ręczne wyroby. Ja na przykład kupiłem ładny dywan z koziej wełny za jedyne £5 oraz czapkę i rękawiczki, które służą mi do dziś.

Turystyka była do czasów kryzysu „wschodzącą gwiazdą Pakistanu”, gdyż na północy znajduje się pasmo górskie Karakoram, z pięknymi szczytami, czystym powietrzem, czystą wodą, fortami oraz drugim najwyższym szczytem świata – K2 (8611 m n.p.m). Pakistan ma więc czym się pochwalić i jest to piękny kraj. Jest to jednak wyzwanie ekstremalne. Poza tym Pakistan oferuje dziedzictwo kulturowe, takie jak interesującą architekturę oraz wyroby z owczej i koziej wełny. Bardzo mi się też podobało stare miasto w Lahore oraz szczególnie fort Lalbagh, który UNESCO zaliczyło do bogactwa kulturowego świata. Godne polecenia są także bardzo dobra kuchnia i bardzo dobra zielona herbata. Dla mnie osobiście najlepszym doświadczeniem Pakistanu była sama obecność tutaj i w kilku momentach uczucie jakby wszystko dookoła miało wylecieć w powietrze. W Pakistanie bezpieczeństwo nie jest jednak do końca pewne, dlatego zaliczyłbym ten kraj do wakacji „z dreszczykiem”. Od przekroczenia granicy, od momentu gdy wsiadłem do autobusu podzielonego kratami na przedziały dla kobiet i mężczyzn, czułem że Pakistan okaże się „wyjątkowy”. Wiele razy też słyszałem że spłonę w piekle, dlatego że mam innego Boga niż Allah, co oznaczało że powinienem już skończyć swą filiżanką zielonej herbaty i rozstawałem się w pokoju. Widziałem w Pakistanie wiele interesujących i pięknych, lecz także bardzo niepokojących rzeczy.                                                                 

Powiem też parę słów o pakistańskim poczuciu humoru. Jeden „prorok” wycelował do mnie z AK47 i zaczął się śmiać, a drugi żartował, że w Afganistanie był terrorystą i razem z bratem zrobili sobie konkurs wysadzania autobusów w powietrze. Skwitowali to jako „amerykański dowcip”. Koło mnie stała właśnie Amerykanka, która dołączyła do nas w Peszawar. Pakistańczycy jej nie lubili, bo była z Ameryki, ale mimo to traktowali ją z szacunkiem i poczęstowali zieloną herbatą. Amerykanka była biała, miała około 60 lat…..i właśnie wróciła z wakacji po Afganistanie, lecz wróciła, bo było dla niej za gorąco. Magia moich podróży nie ma końca!!!!!!!!      

Kultura/Religia

Myślę, że najważniejszą rzeczą jest jednak to, że Pakistan jest krajem ściśle islamskim, co ma ogromne odbicie w codziennym życiu. W telewizji używa się sformułowań takich jak „na Allacha” czy „Proroka Mohameda” a wszystkie miasta są przepełnione meczetami, gdzie z megafonów słychać bardzo głośne modlitwy, które przeprowadzane są aż pięć razy dziennie. Ludzie modlą się także w miejscach publicznych, gdy akurat nie są blisko meczetów. Raz widziałem jak muzułmanie rozłożyli swój mały dywanik w szpitalu i tam też się modlili. Według nich jest tylko jeden bóg czyli Allach a mesjaszem jest Muhamed. Uczą się też o Jezusie, lecz jako o mesjaszu a nie synu bożym.
Bardzo istotnym tematem są pakistańskie kobiety. Żyjąc według zasad islamu mają zasłonięte głowy a ubrania zasłaniają kształty ich ciał. Niektóre w zależności od stopnia religijności mają też zasłonięte twarze. Kobiety w Pakistanie są od tego, aby opiekować się dziećmi i domem a pierwsze skrzypce grają mężczyźni. Z drugiej jednak strony i z punktu widzenia islamu kobiety są równe mężczyznom i dlatego spośród 250 miejsc w parlamencie 60 miejsc należy do kobiet. Kobiety mogą też głosować i prowadzić samochód, choć na ulicach prawie się ich nie widzi a w populacji Pakistanu jest o wiele więcej mężczyzn. Małżeństwa są tutaj aranżowane przez rodziców z tych samych klas społecznych, którzy spotykają się i omawiają warunki. Możliwe jest, że para przed ślubem może się nigdy wcześniej nie widzieć a śluby gdzie para widzi się wcześniej nazywane się ślubami z miłości. W Pakistanie są osobne miejsca dla kobiet w autobusach, na dworcach czy na trybunach gdy naród ogląda swój narodowy sport-krykiet. Kobieta nie ma prawa patrzeć na mężczyznę prosto w oczy i najlepiej gdyby siedziała tylko w domu i ich nie rozpraszała. W chwili ślubu kobieta ma wykonywać polecenia męża oraz jego rodziny. Nawet kobiety dobrze wykształcone i na stanowiskach przeżywają silną presję ze strony społeczeństwa, rodziny i męża, aby zostawić wszystko i wrócić do domu. W niektórych skrajnych środowiskach wykształciły się „honorowe morderstwa”. Oznacza to, że jeśli kobieta zdradziła męża, to znaczy miała przelotną rozmowę z innym mężczyzną lub patrzyła na niego, wtedy mąż tej kobiety lub jego rodzina mogą ją zabić. Szacuje się, że jest około 1000 tego rodzaju zabójstw rocznie a sądy wielokrotnie nie chcą debatować nad tego typu sprawami. Była tu też niedawno jedna sprawa, gdy kobieta została zgwałcona przez czterech mężczyzn, którzy zostali złapani, postawieni przed sądem i uniewinnieni, gdyż według sądu to kobieta była winna. Wedle prawa Pakistanu zawiniła dlatego, że zachowywała się wyzywająco i kusiła mężczyzn, czyli na przykład uśmiechnęła się do nich, co jest niezgodne z islamem.

Myślę, że gdyby polityka Pakistanu zmieniła się choć trochę, byłby to wspaniały kierunek turystyczny, w czego efekcie Pakistan mógłby bardzo skorzystać. Nie sądze też, aby wszyscy ludzie w Pakistanie byli „zwariowanymi fanatykami”, choć z drugiej strony nie jest ich ciężko znaleźć. Zły jest system, w którym oni muszą żyć, lecz gdyby zmiana nastąpiła dziś, potrzeba by było wielu pokoleń aby zmienić mentalność ludzi i aby islam złagodniał. Niestety religijny reżim oraz fanatyzm religijny sztucznie napędzany przez rząd oraz fakt że islam jest używany jako forma zbrojnej propagandy sprawia, że Pakistan ma złą reputację.

Ekonomia

Ekonomia w Pakistanie jest bardzo słaba a kraje sąsiadujące też są bardzo biedne. Moim zdaniem zachodnie rządy za bardzo koncentrują się na islamie Pakistanu, a za mało na ekonomii, która ma bezpośredni związek z tym jak kształtuje się ten kraj. Dziś Pakistan jest 27 największą gospodarką świata, co przy szóstej największej populacji świata oraz wszystkich problemach społecznych i surowcach naturalnych, oznacza, że Pakistan stoi bardzo daleko w tyle. Polecam moje rozdziały poniżej o zdrowiu, edukacji, ekologii i pozostałe. Pakistan trudni się przede wszystkim agrokulturą, przemysłem tekstylnym, chemicznym, przetwarzaniem jedzenia oraz innymi gałęziami przemysłu. Poza tym Pakistan jest krajem wielu nierówności, gdyż stany Pandżab i Karaczi są o wiele bardziej zagospodarowane i bogatsze niż reszta kraju. Pakistan płaci także wysoką cenę za niekończący się konflikt z Indiami, ma małą ilość inwestycji zagranicznych, brudną i pozbawioną sensu politykę oraz ogromną populację. Wszystkie rzeczy, które wymieniłem oraz islamski reżim sztucznie podsycany przez rząd sprawia, że Pakistan rozwija się bardzo powoli. Od roku 2000 Pakistan przeprowadził wiele korzystnych reform, jak na przykład: prywatyzacja pewnych gałęzi gospodarki, bardziej skuteczne prawo podatkowe, gdyż do niedawna tylko 1% placił podatki, usprawnienie dróg, portów i systemu elektrycznego. Dużym osiągnięciem jest na przykład nowa autostrada łącząca Lahore z Islamabad, o której sąsiednie Indie nie mogą nawet marzyć. Przyznam, że szczególnie po przejechaniu indyjskich dołów byłem mile zdziwony nową autostradą Pakistanu. Poza tym Pakistan ma wielkie ambicje na zepchnięcie Chin na drugiej miejsce w przemyśle produkcji i eksportu tekstyliów. Tak samo jak Chiny, Pakistan ma ogromną i tanią siłę roboczą. Jednak plany te są tylko marzeniami, które mogły się jeszcze spełnić do roku 2007 gdy wzrost gospodarczy Pakistanu był na wysokim poziomie 7% rocznie. Dziś jednak Pakistan powinien być szczęśliwy jeśli rozwinie się w przedziale 5%, choć może to być tylko 3%. Pakistan ma bardzo wysokie bezrobocie, które jest znacznie wyższe niż oficjalne 6%, a do tego ma dużą inflację i bezwartościową walutę ­- pakistańskie rupie. Do roku 2007 ekonomia Pakistanu szła do przodu jak burza, nawet do tego stopnia że Pakistan miał najlepsze wyniki na rynku papierów wartościowych. Pakistan ma także ogromną liczbę firm IT, oraz przemysł wydobywczy, cementowy, telekomunikacyjny, finansowy i kilka mniejszych. Także turystyka była do czasów kryzysu „wschodzącą gwiazdą Pakistanu”, gdyż na północy znajduje się pasmo górskie Karakoram, z pięknymi szczytami, czystym powietrzem, czystą wodą, fortami oraz drugim najwyższym szczytem świata -K2. Pakistan ma więc czym się pochwalić i jest to piękny kraj. Mimo to, choć rząd pakistański zdołał zmniejszyć biedę z 35% do 24%, to ciągle ogromnym problemem jest fakt, że spośród 180 mln populacji klasa średnia to tylko 20 mln. Obliczono, że aż 47 mln ludzi w tym kraju żyje na skraju nędzy choć podróżując po Pakistanie nie zauważyłem tego aż w tak wielkim stopniu jak było to widoczne w Indiach. Często w dużych miastach widziałem nielegalnie rozprowadzane kable elektryczne za które nikt nie płaci i z tego co wiem za niepłacenie nie ma żadnych kar („Przynajmniej jedna rzecz jest lepsza w Pakistanie niż w Europie”). Pakistan jest krajem wielu problemów a pakistańska wersja islamu jest tylko jednym z nich.

Moim skromnym zdaniem przyczyną spadku ekonomii w Pakistanie jest sytuacja nie opisywana w gazetach. Otóż według mnie kryzys ekonomiczny został wyhodowany sztucznie, po to aby zarobić mogli tylko nieliczni, co spowodowało, że biedni są jeszcze biedniejsi. Po tym jak Ameryka sama sobie wysadziła World Trade Centre, wpadła na pomysł „wojny z terrorem”, co oznacza ogromne sankcje gospodarcze na Pakistan oraz w efekcie tych sankcji spadek wzrostu gospodarczego. Innymi słowy Pakistanowi i wielu innym krajom szło zbyt dobrze aby Ameryka mogła to ignorować. Jeśli chodzi o Chiny to jest już za późno ale na drugi taki błąd Ameryka już sobie nie pozwoli. Natomiast my musimy wierzyć w misję łaski i pokoju oraz nonsens „fair trade”.

 Jak w każdym innym kraju Subkontynentu Indyjskiego, tutaj także dzieci są wykorzystywane do pracy jako służący, w fabrykach, sklepach i niestety także w prostytucjji. Jednak praca dzieci w Pakistanie ma swój unikalny charakter. Poza malowaniem ciężarówek co jest pakistańską tradycją, tutaj dzieci produkują też kule do podróbek kałasznikowów (AK47). Prawda, że islam to religia pokoju???

      Jeśli amerykański wywiad to czyta (żartuję) to radzę poszukać we wsi Darra,  blisko granicy z Afganistanem. Jeśli zgubicie drogę, dajcie jakiemukolwiek policjantowi lub nawet dzieciom po kilka dolarów, a one was tam zaprowadzą i poczęstują zieloną herbatą. Miło mi, że mogę pomóc i czuję się zaproszony przez rząd U.S. na explorację Wielkiego Kanionu.

Nędza w Pakistanie, gdzie przecież Allah powinien rozpieszczać wszystkich wiernych, mówi sama za siebie. Byłem w fabryce cegieł w okolicach Peszawar, gdzie 5-letnie dzieci bawiły się gliną, a starsze już formowały i wypalały cegły. Był to tragiczny obóz uciekinierów afgańskich, gdzie ludzie nie mieli żadnych środków do życia. Było mi ich szczerze szkoda, gdyż niczemu niewinne dzieci były ofiarami wojen i nędzy.

Media

Reżim w Pakistanie miał wiele oblicz i bez względu na to czy jest to militarny reżim czy religijny, wolność prasy w Pakistanie nie istnieje. Dziennikarze byli już zastraszani, bici i zastraszani ekonomicznie, a także oskarżani o „bluźnierstwo”. Do tego w Pakistanie jest bieda, gazety są drogie, a czytać potrafi tylko 57% ludzi. Jak to często bywa w Pakistanie oraz w każdym innym kraju na świecie jest wiele obietnic lecz mniej efektów. Na liście wolności prasy, na 179 krajów i terytoriów Pakistan zajął 151 miejsce. Oznacza to, że wolność prasy w Pakistanie po prostu nie istnieje. W pakistańskich gazetach możemy poczytać o dwóch tematach: promocja islamu oraz  jak być dobrym muzułmaninem oraz wszelka wyższość nad Indiami. Poza tym jest przedstawionych wiele problemów lecz żadnych rozwiązań.

Edukacja

Bardzo chciałbym też nazwać Pakistan „centrum edukacji”, które Allah obok dobrobytu także powinien zapewniać. Wedle prawa edukacja jest zapewniana bezpłatnie dla wszystkich od 5 do 16 roku życia, choć jedynie 80% dzieci kończy szkołę podstawową. Ponadto jest wielka dysproporcja w szkołach pomiędzy chłopcami i dziewczynkami. Wedle badań do szkół chodzi tylko 84% chłopców oraz tylko 60% wszystkich dziewczynek. Natomiast średnia uczęszczania do szkół przez wszystkich to tylko 66%. Oznacza to, że w Pakistanie 34% wszystkich dzieci opuszcza zajęcia szkolne. Kobiety są w Pakistanie bardzo dyskryminowane, gdyż jedynie 18% z nich skończyło 10 lat edukacji. Do tego mamy jeszcze prowincjię Swat gdzie Talibowie zakazali edukacji dziewczynek i wysadzili szkoły. W Pakistanie tylko 8,9% mężczyzn i 3,5% kobiet kończy studia wyższe. Jedyną dobrą informacją jest to, że około 18 mln Pakistańczyków (około 10% populacji) potrafi mówić po angielsku.

Na próżno więc szukać w Pakistanie geniusza, dlatego że tylko 57% procent Pakistańczyków potrafi pisać i czytać. Oznacza to, że spośród zagadkowej dziś populacji Pakistanu w okolicach 185 mln, około 80-90 mln pakistańskich muzułmanów nigdy nie czytało Koranu, a swoje wierzenia i poglądy opierają jedynie na tym co mówi klasa rządząca (co bardzo przypomina mi ekstremalnie poprawnie politycznie społeczeństwo w UK, ale to już inna sprawa). Wielki brat zawsze wie najlepiej. Dla porównania piśmienność w Polsce stoi na poziomie 99,7%, a w UK 99%, co i tak uważam za wielkie osiągnięcie, biorąc pod uwagę, że Trzeci Świat wprowadził się do Brytanii.

Zdrowie

Pakistan ma wiele problemów związanych ze zdrowiem. Rząd pakistański przeznacza na zdrowie tylko 1,5% dochodu narodowego, brakuje lekarzy i jest poważne zatrucie wody, które powoduje mnóstwo chorób, w tym cholerę. Co roku jest około 300 000 zachorowań na malarię, choć problemem jest też gruźlica. Około 5 000 ludzi umiera co roku na wściekliznę z powodu kontaktu z zarażonym zwierzętami. Wiele problemów wynika także z islamskich mitów, co prowadzi do zaniedbywania zdrowia kobiet oraz prawidłowej opieki położniczej. Do tego na Subkontynencie Indyjskim aż 70% dzieci jest niedożywionych, a w Pakistanie 33% wszystkich dzieci do 5 roku życia ma za niską masę ciała. W szpitalach nie ma podstawowego sprzętu. Rząd pakistański natomiast ma pieniędze na propagowanie szaleńczego islamu oraz na armię. Średnia długość życia w Pakistanie to 63 lata, a śmiertelność dzieci do lat 5 to 72 na 1000. Tylko 51% ludzi w miastach ma dostęp do podstawowych sanitariów.

Jak w wielu krajach islamskich, także i w Pakistanie jest plaga homoseksualizmu, dlatego że jeśli ludzie nie mogą mieć żadnego kontaktu z płcią przeciwną „kochają” inaczej co powoduje wiele chorób, w tym AIDS. Zwłaszcza zarażenie HIV rośnie z powodu kulturowego tabu na temat seksu, z powodu rosnącego zażywania narkotyków oraz prostytucji mężczyzn. Przypuszcza się, że około 100 000 osób w Pakistanie jest zarażonych wirusem HIV, co jest alarmującą liczbą i spośród krajów Subkontynentu stawia Pakistan tylko za Indiami i Nepalem.

 Zagrożenia przyrody

Problemy ekologiczne Pakistanu określam jako „głęboko zakłucające spokój ducha”. Ogromnym problemem w Pakistanie jest trująca woda, która prowadzi do wielu chorób. Na przyklad w stanie Punjab 90% ma dostęp do czystej wody, lecz w stanie Sind tylko 9%. Innymi problemami jest zatrucie powietrza, erozja gleb i pustynnienie kraju. Ogromny nacisk na Pakistan ma niekontrolowane rozmnażanie się muzułmanów oraz kompletny brak higieny i edukacji, co pokazuje nam tragiczną prawdę, że tylko 5% Pakistanu jest pokrytych przez lasy. Wracając do zanieczyszczenia wody, zatrucia spalinami pojazdów oraz zanieczyszczenia z fabryk dostają się prosto do „wody pitnej”, co oznacza że Pakistańczycy piją swój własny ściek przemysłowy i swoje własne szambo. Pamiętam też gdy spacerowałem po ulicach Lahore i nie mogłem ani oddychać, ani mówić, gdyż zanieczyszczenie i hałas w miastach jest bezlitosne dla istoty ludzkiej. Są tylko ciche enklawy jak Stare Miasto lub Ogrody Shalimar, lecz po wyjściu z nich życie staje się niemożliwe. Do tego w Pakistanie nie ma żadnych kontroli co do emisji spalin i dwutlenku węgla. Dla tych, którzy ciężko myślą przypomnę, że powyżej opisana sytuacja oznacza, że wszystkie uprawy oraz zwierzęta rolne też są zatrute gdyż wdychają zatrute powietrze i piją trującą wodę, która potem dociera do ludzi.

Końcowy wniosek

Pakistan w pełni więc zasługuje na jego dokładne poznanie, ale też na zostawienie go w spokoju tam gdzie naprawdę należy. Z takim nastawieniem Pakistan będzie za każdym razem niezapomnianą przygodą, dlatego że tutaj także jest wiele dobrych rzeczy. Jeśli natomiast chodzi o twardą pro-islamską propagandę to nie oceniam jej jako dobrej lub złej, tak długo jak zostanie ona w Pakistanie. Doszedłem do takiego wniosku gdyż propaganda pakistańska w Europie i Ameryce jest znacznie większa od tej w Pakistanie. Jest ona tylko inna. W Pakistanie trzeba kochać Allaha i Mohameda nawet jeśli co poniektórzy na to nie mają ochoty, podczas gdy w Europie musimy głęboko wierzyć w „zbawienie” jakie niesie ze sobą społeczeństwo multirasowe i wszystkie jego demony. Poza tym spotkałem w Pakistanie młodych ludzi, którzy odważyli się na szczerą rozmowę ze mną o tym, że mają dość wiecznych zakazów, oraz religii która wszystkiego im zabrania. Fanatyzm zdecydowanie tu istnieje w dużym stopniu, ale jest on też potęgowany przez islamski reżim, który nie powinien mieć prawa rozmnażania się w Europie za nasze pieniądze i kosztem naszych dzieci.

Biedne, tragiczne ofiary swej własnej religii kochają Bollywood, dlatego że reprezentuje ono wszystko co im jest zakazane. Pomimo, że Bollywood jest przeciwko islamowi, jakoś nikt się o to nie martwi. W pewien sposób powodzenia Pakistańczycy. Może kiedyś będzie patrzeć na świat własnymi oczami…..

Historia Pakistanu w najlepszych momentach

Po drugiej wojnie światowej na subkontynencie indyjskim była coraz większa determinacja aby oddzielić muzułmanów i hinduistów na dwa osobne kraje. Gdy Brytyjczycy nie mogli już dłużej utrzymać w ryzach subkontynentu i nie mogli czerpać z niego więcej korzyści, namalowali linię na mapie biorąc pod uwagę te dwie największe religie i podzielili subkontynent w taki sposób, że w 1947 roku powstał Pakistan. Teoretycznie było to bardzo łatwe, ale tylko na mapie. Muzułmanie ze strony Indii szli do Pakistanu a hinduiści ze strony Pakistanu szli tą samą drogą do Indii. W rezultacie po drodze wynikł między nimi ogromny konflikt i zginęło tysiące ludzi. W niektórych częściach subkontynentu podział nie nastąpił do dziś i dlatego Kaszmir jet ciągle terenem spornym.

Z drugiej strony jeśli chodzi o Kaszmir nie możemy obwiniać za wszystko Imperium Brytyjskiego, które robiło też bardzo dobre rzeczy. Kaszmir jest terenem spornym, dlatego, że indyjscy i pakistańscy generałowie dostają ogromne pieniądze na utrzymanie wojsk na tych terenach. Problem Kaszmiru może być rozwiązany w 5 minut, ale wówczas niektórzy wpływowi ludzie przestaliby zarabiać.

Pakistan jest najbliższym sąsiadem Afganistanu, co wielokrotnie miało ogromny wpływ na ten kraj. W Pakistanie jest aż prawie 4 mln uciekinierów afgańskich, którzy żyją tu na stałe. Gdy Rosjanie napadli na Afganistan w 1979 roku, Pakistańczycy zgodnie ze swoją islamską gościnnością przyjęli Afgańczyków do siebie, co sprawiło, że bardzo powiększyło się bezrobocie tego i tak już bardzo biednego kraju. Z drugiej strony, z punktu widzenia Pakistańczyków i tak nie był to problem, bo i tak mało kto miał pracę. Pól i kóz jest przecież wiele. Przez cały czas Amerykanie mieli swoją bazę w Pakistanie, gdyż byli zdeterminowani aby pozbyć się Rosjan z Afganistanu. Wtedy właśnie Pakistan na tym skorzystał a potem skorzystał jeszcze raz, gdy niektórzy islamscy bojownicy, zwani „mudżahedinami” poszli walczyć o Kaszmir. Niektórzy wrócili do Afganistanu, dając schronienie Osamie bin Ladenowi i przyłączając się do Talibów, którzy być może nawet pracowali dla Ameryki nawet o tym nie wiedząc. Wtedy Pakistan także był bazą amerykańską i znowu na tym skorzystał gdyż razem z Amerykanami mieli zniszczyć siły Talibów, które Amerykanie sami stworzyli przez wojnę z Rosją. Można to nazwać „tragiczną komedią pomyłek”, która wymaga gratulacji dla „tęgich” umysłów Ameryki – a tu podobno trzeba 100 Polaków do wkręcenia jednej żarówki??? No cóż…pewnie jest w nas coś amerykańskiego.

Pakistan słynie ze światowego terroryzmu i jest tutaj bardzo dużo broni. W 2003 roku znaleziono aż 18 mln niezarejestrowanych sztuk broni, pochodzących z przemytu z Afganistanu oraz z wojen z Rosją i Ameryką. Z Pakistanu i Afganistanu pochodzi też większość terrorystów.

Marcin Malik, www.kompas.travel.pl

W galerii znajdują się zdjęcia autorstwa Marcina Malika wykonane podczas jego podróży po Pakistanie.

a.me.

Click to rate this post!
[Total: 2 Average: 3]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *