Zarzuty wobec Patriarchy są dwojakie. Pierwsze, to tradycyjny pisowski koncert na temat Smoleńska. Pospieszalski rzecze:
1/ „Nie słyszałem też, aby ustosunkował się on do krętactw i kłamstw rosyjskiego obozu władzy wobec katastrofy smoleńskiej i największej współczesnej tragedii naszego kraju – śmierci prezydenta”.
Gdyby w Polsce hierarchowie Kościoła wypowiadali swoją opinię na temat wypadków lotniczych i prac rozmaitych komisji do spraw badania wypadków lotniczych, to zarzucono by im – i to słusznie – że publicznie zabierają sprawę w kwestiach, które nijak nie należą do gestii Kościoła. Wypadki lotnicze nie mają nic wspólnego ani z wiarą, dogmatami, ani z moralnością. Dlaczego więc Patriarcha Cerkwi miałby się na ten temat wypowiadać?
Zauważyć też trzeba, że sformułowanie „ustosunkował się on” to rusycyzm. U publicysty „niepodległościowego” nie powinien mieć miejsca, gdyż ktoś mniej obeznany mógłby to pochopnie uznać za poszlakę, że współpracuje z wszechmocną „Razwiedką”.
2/ „(…) Poza tym znamy biografię Cyryla I – człowieka uwikłanego we współpracę z tajnymi służbami”.
Kanoniści już w XIII wieku, za Innocentego III, wypracowali podział pomiędzy urzędami kościelnymi a osobami je sprawującymi. Porozumienie, które zawiera polski Kościół, nie jest porozumieniem z osobą Cyryla I, lecz z Cerkwią moskiewską. Będzie obowiązywać także następców Cyryla I, chyba, że zostanie wypowiedziane. Jak na katolickiego publicystę, to z kanonistyki ocena niedostateczna.
3/ „On reprezentuje rosyjską Cerkiew. Przyjmując go jako partnera, musimy pamiętać o jego stosunku do władz na Kremlu – władz zbrodniczych, imperialnych, niedemokratycznych”.
To jest dokładnie to myślenie, które piętnowałem w moim niedawnym tekście Jak (nie) krytykować Jaruzelskiego. Oto sytuacja, gdy „prawica” krytykuje Rosję Putina nie z pozycji prawicowych, lecz lewicowych: za brak demokracji, przestrzegania praw człowieka, tolerancji itd. Czekamy jeszcze na zarzut, że Putin jest „homofobem” i „antysemitą”. Będzie komplet. Wtedy myśl redaktora Pospieszalskiego będzie identyczna z lewicowymi mediami. Tak, to krytyka lewacka Rosji za autorytarny model państwa.
Czy w sporze tak ujętym konserwatysta można nie być po stronie Władimira Putina?
Adam Wielomski
http://www.christopherklitou.com/the_divine_liturgy_chrysostom_greek_hieratikon.htm
@Zar : Mozliwe że Cerkiew Cyryla == Cerkiew Putina. Ale, moim zdaniem, nic w tym złego. Newet jesli Putin jest tylko nominalnym prawosławnym, to, z całą pewnoscią, dostrzegł w Cerkwii narzedzie (byc moze ostatnie…) do walki z wewnetrznymi słabosciami Rosji. Jeśli tak jest, to jest to tym bardziej cenne, ba, jakie budujące – ateista, postrzegajacy Chrzescijaństwo jako potege cywilizacyjną! Jakże to różna postawa od miałkosci nominalnych katolików zapełniających różne fotele, stołki i ławy, we w Warszawie i w Brukseli …
@Piotr.Kozaczewski – Myśle, że moze Pan mieć rację, acz w głowie Putina żaden z nas nie siedzi. Ja też stawiam znak równości miedzy Patriarchą a W. P. i traktuje podpisane porozumienie jako deklaracje woli współpracy miedzypaństwowej. Jak sądze pierwszą taka ze strony Rosji od dłuzszego czasu. Sadzę, że dopiero teraz mozna rozważać cos w rodzaju sojuszu. Bez tego gestu nasze usiłowania w tym kierunku byłyby narzucaniem się z hołdem lennym.
Może warto zadawać ludziom takim jak Pospieszalski pytanie o to skąd u nich pozytywne traktowanie demokracji czy praw człowieka? Taka odpowiedź z uzasadnieniem może wiele wyjaśniać. Chociażby korzenie odmienne od prawicowych.
@Inquisitor Laurencius Rusofobia ma w duzym stopniu charakter agenturalny.
Ten Patriarcha ma trochę problemy z kontrolą własnego wizerunku. Najpierw jego zdjęcie na którym nosi zegarek z diamentami za $30000 zostało amatorsko przerobione zostawiając odbicie zegarka na blacie stołu. Redakcja przeprosiła i przywróciła zdjęcie z zegarkiem ale ten pobożliwy i cnotny patriarcha już zdążył się wypowiedzieć że tego zegarka nigdy nie nosił – a więc jego biuro prasowe mu go dorobiło! http://www.ljplus.ru/img4/e/l/eljah/Ego-svyateshejstvo2.JPG
@madmari: Co kogo obchodzi czyjś zegarek?
@Antoine ratnik: Też uważam, że praktykowania rusofobii wymagaja oficerowie prowadzący (CIA/Mossad/BND), sponsorzy [duże instytucje finansowe i „fundacje”] i inne „organa nadzorujace” (np. MSWiA) dyżurnych rusofobów. Myślę, że w Polsce, podobnie jak w Rosji, powinno sie zacząć mówić o „sponsoringu” różnych organizacji przez podmioty sposa Polski … W wielu przypadkach jest to zwykła agentura, zasługująca co najmniej na publiczna dekonspirację i kompromitację w mediach, mozliwe że na kryminał, ewentyualnie banicję albo nawet „czapę”.