Prośba do Donalda Tuska

Wczoraj Sejm uchwalił podwyższenie wieku emerytalnego. To pierwsza w tej kadencji i jednocześnie sztandarowa reforma rządu Donalda Tuska. Reforma absolutnie konieczna.

Decyzji tej towarzyszył jednak bezprecedensowy protest związkowców. Grupy rozwydrzonych działaczy związkowych, wśród których wielu znajdowało się pod wpływem alkoholu, postanowiły zablokować parlament. Wzięły się za blokowanie wejść sejmowych i nie wypuszczanie posłów z parlamentarnych budynków.

Kilka metrów od sali plenarnej, na ulicy, płonęły fotografie tych, którzy w duchu odpowiedzialności za państwo oddali swój głos za właśnie taką decyzją. W jednej ze stacji telewizyjnych widziałem jak w pewnym momencie do płonącego stosu poselskich konterfektów podszedł strażak z sikawką i z absolutnie zblazowaną miną ugasił ten mini pożar. Przyznam szczerze, że wówczas przyszedł mi do głowy pewien pomysł.

Otóż uważam, że w stosunku do prowadzących antypaństwową działalność związkowców ludzi, którzy jak Piotr Duda przez przypadek postanowili zrobić karierę polityczną pod szyldem zasłużonego dla Polski związku, Donald Tusk powinien odegrać taką właśnie rolę. Rolę owego strażaka, który spokojnie a nawet z pewną flegmą ugasił ten kabaretowy pożar. Sądzę, że właśnie teraz, kilka dni po związkowych burdach na ulicach Warszawy jest najlepszy czas, aby ustawowo ograniczyć rozpasane związkowe przywileje. Po wczorajszych wydarzeniach wśród posłów z pewnością wzrosła determinacja do takich działań. Kto raz przeżył starcie z takim tłumem, temu kolejne takie starcie nie jest straszne, zwłaszcza kiedy wie, że racja jest po jego stronie. Tak więc gotowość posłów do pokazania związkowców, gdzie w państwie jest ich miejsce jest dziś z pewnością większa. Także moja gotowość. Osoby, do której Ci specyficzni, związani z PiSem przedstawiciele „ludu” krzyczeli „Ty łysa pało!”. Determinacja parlamentarzystów – to jest więc ta pierwsza przesłanka dla której warto to zrobić właśnie teraz.

Jest jednak i przesłanka druga. Po wczorajszych występach społeczny krytycyzm dla działalności związkowej rośnie. Tego jeszcze nie widać, bo objawia się na razie w rozmowach prywatnych. Jestem jednak przekonany, że już dziś, każdy kto w pocie czoła prowadzi jakąś działalność gospodarczą czy menadżerską jest dziś po stronie Donalda Tuska. A każda kolejna związkowa burda będzie tę tendencje wzmacniać. W końcu zobaczymy ją z całą oczywistościa.
Dlatego też, pomimo ze premier apelował wczoraj by spokojnie oceniać związkowe postulaty, mam tu diametralnie inną opinie. To jest właśnie najlepszy czas by powiedzieć stanowcze nie. Nie, dla którego będziemy mieli wielu społecznych sojuszników. Dlatego też moja gorąca prośba do Donalda Tuska – Panie Premierze! Niech nam Pan pozwoli przygotować taką ustawę…

Jan Filip Libicki

www.facebook.com/flibicki

aw

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *