Oto zasadniczy fragment przemόwienia radiowego, ktόre premier Francji Pierre Laval wygłosił do narodu 22 czerwca 1942 roku.
Samo przemόwienie jest długie.
Oto zasadniczy fragment przemόwienia radiowego, ktόre premier Francji Pierre Laval wygłosił do narodu 22 czerwca 1942 roku.
Samo przemόwienie jest długie. Wybrałem fragment istotny dla zrozumienia pόźniejszego fermentu intelektualnego zwanego francuskim neofaszyzmem (1952-1982). Dokument ten streszcza większość nadziei, jakie pacyfiści i faszyści francuscy wiązali ze zwycięstwem Niemiec w II Wojnie Światowej, ktόrego jeszcze w 1942 roku mogli się spodziewać. Sam Pierre Laval nie był faszystą i zaliczać go należy przede wszystkim do nurtu pacyfistycznego.
Tłumaczenie poniższego fragmentu zostało dokonane wyłącznie w celach poznawczych.
Tłumacz nie utożsamia się z perspektywą nieżyjącego polityka.
Antoine Ratnik
Mόwi Pierre Laval:
(…) Pomyliliśmy się w 1939 r. wybierając wojnę. Myliliśmy się w 1918 roku, po zwycięstwie, nie organizując pokojowego wspόłistnienia z Niemcami. Dziś musimy spróbować to zrobić. Musimy wyczerpać wszystkie środki, aby znaleźć podstawę do ostatecznego pojednania. Jeśli o mnie chodzi, nie godzę się z tym, że co dwadzieścia pięć lub co trzydzieści lat, młodzież naszych krajόw pada na polu bitwy. Dla kogo i dlaczego? (…)
Moja obecność w rządzie ma znaczenie, ktόre nie ucieka niczyim oczom, ani we Francji ani za granicą. Mam wolę przywrόcić z Niemcami i z Włochami normalne stosunki oparte na zaufaniu.
Z tej wojny nieuchronnie powstanie nowa Europa. Często mówi się o Europie; to jest słowo, które we Francji nie jest jeszcze w pełni zrozumiałe. Kocha się swόj kraj, ponieważ kocha się swoje miasteczko. Dla mnie, jako dla Francuza, ważne jest, żebyśmy jutro mogli kochać Europę, w której Francja będzie zajmowała godne miejsce. Niemcy prowadzą gigantyczną walkę, aby zbudować tę Europę. Niemcy, a wraz z nimi i inni, musiały zgodzić się na ogromne wyrzeczenia. Niemcy nie szczędzą krwi swojej młodzieży. Aby rzucić tę młodzież do walki, Niemcy odrywają ją od warsztatόw i od pόl uprawnych. Pragnę zwycięstwa Niemiec, bo bez niego bolszewizm jutro rozpanoszy się wszędzie.
Tak więc, jak to już mόwiłem 20 kwietnia br., stoimy przed następującym wyborem: albo wchodzimy w nową i pokojową Europę, przy czym nasz honor i nasze żywotne interesy będą poszanowane, albo godzimy się na zagładę naszej cywilizacji.
Chcę być zawsze prawdomόwny. Nic nie mogę zrobić dla Was bez Was. Nikt nie jest w stanie uratować narodu obojętnego lub niechętnego. Tylko zgoda mieszkańcόw kraju może z polityki rozsądnej uczynić politykę płodną. Wiem, że niektórzy z Was będą musieli włożyć wiele wysiłku w to, aby tę politykę zaakceptować. Wychowanie, ktόre otrzymywaliśmy w przeszłości nie przygotowywało nas raczej do zawarcia takiego niezbędnego kompromisu.
Zawsze kochałem mój kraj bardziej niż osobistą popularność. Wypełniałem rolę zwierzchnika. Kiedy mowię Wam, że ta polityka jest jedyną polityką zdolną uratować Francję i zapewnić jej rozwój w przyszłych, pokojowych warunkach, musicie mi uwierzyć i musicie za mną podążyć ( … )
Pierre Laval, 22 czerwca 1942 r.
Tłum. Antoine Ratnik
a.me.
I rzecz jasna przypadkiem przyszło mu to do głowy po tym, jak już Wermacht spacerował swobodnie po całej Francji…
@MM. Przemowienie jest z czerwca 1942, a strefa wolna zostala zaatakowana przez Niemcow dopiero 11/11/1942.Tak wiec w momencie, w ktorym Laval, czlowiek znienawidzony przez Marszalka, wyglaszal to przemowienie, wojska niemieckie nie mialy we Francji swobodoy ruchow, a za szpiegostwo na rzecz Niemiec w wolnej strefie byly wyroki smierci. Wykonano 100 takich wyrokow na szpiegach niemieckich.
„… Pragnę zwycięstwa Niemiec, bo bez niego bolszewizm jutro rozpanoszy się wszędzie. …” – i co wtedy stanie się z lichwą, pedalstwem i bezkarnością dla krzywdzicieli – owym nieomylnymi i najświętszymi fundamentami tzw. Cywilizacji Łacińskiej, gnijącej przecież i cuchnącej jak krocze starej ladacznicy-syfilityczki?
@Piotr.Kozaczewski A po zwycięstwie Niemiec byłoby lepiej?