Czytając monografie wielkich pisarzy i myślicieli często – nazbyt często – odnosimy przykre wrażenie, że ich bohater oraz autor niezupełnie do siebie pasują. W wypadku książki Grzegorza Kucharczyka o Russellu Kirku jest zupełnie inaczej.
Autor Umysłu konserwatywnego był postacią niezwykłą i zwyczajną zarazem. Niezwykłą, bo takich, jak on, autentycznych konserwatystów w USA nie było, a zwłaszcza nie ma już dziś, zbyt wielu. Nie na darmo mówił o sobie, że ma „nieoświeconą” i „gotycką” głowę, co jakże jaskrawo kontrastuje z jankeskim standardem „konserwatysty”, któremu oczy świecą się dopiero wtedy, kiedy mowa o centach i dolarach. Erudyta niepospolitej miary i subtelny myśliciel, był jednocześnie Kirk pisarzem, który nie starał się egocentrycznie skupiać uwagi na sobie, lecz rekonstruował kanon Wielkiej Tradycji studiując i odczytując na nowo klasyków minionych epok, pomny, iż dlatego widzimy lepiej i dalej, że wspięliśmy się na ramiona gigantów.
I w tym właśnie prof. Kucharczyk jest całkowicie zgodny z Kirkiem. Nie próbuje udowadniać czytelnikom, że „wie lepiej, co autor chciał powiedzieć”, nie buduje sztucznego muru ze skomplikowanej metodologii przesłaniającej treść tego, co winno być poznane. Starannie i rzetelnie rekonstruuje konserwatywne przesłanie Kirka w taki sposób, że jednocześnie otrzymujemy w tle panoramiczny obraz konserwatyzmu amerykańskiego, zarówno w tych jego przejawieniach, które były szczerym złotem, jak i łudzącą miką, co dotyczy zwłaszcza – nazywanych niesłusznie konserwatystami – liberalnych apologetów „wolnego rynku”, jak i tzw. neokonserwatystów, będących jedynie demokratycznymi imperialistami. I również z tego powodu książka Kucharczyka winna być lekturą obowiązkową.
Jacek Bartyzel
Grzegorz Kucharczyk, Russell Kirk (1918-1994). Myśl polityczna amerykańskiego konserwatysty, Wydawnictwo Prohibita, Warszawa 2012, str. 272.
www.legitymizm.org
aw