Rosyjski MSZ ostro skrytykował za nieprzestrzeganie praw człowieka USA w raporcie dotyczącym stanu tych praw w wielu państwach. Przywołał takie przykłady, jak więzienie Guantanamo i niesłuszne wyroki śmierci, by zarzucić USA hipokryzję w pouczaniu innych.
(…)
90-stronicowy raport rosyjskiego MSZ ostro krytykuje państwa UE, Kanadę i Gruzję, lecz, jak pisze AP, najdłuższy, liczący 20 stron fragment poświęca temu, co określa jako pogwałcenie przez USA praw człowieka.
Komentarz: Jest rzeczą interesującą, że za pouczanie o prawach człowieka wziął się kraj w którym najpierw wymordowano Indian, a potem trzymano w łańcuchach Murzynów. Ciekawe też gdzie były „prawa człowieka” gdy w rodzaju łagrów trzymano w l. 1941-45 wszystkich obywateli pochodzenia japońskiego? [aw]