Ruch Narodowy czy insurekcyjny?

Joanna Duda–Gwiazda, znana działaczka opozycji anty-PRL-owskiej i małżonka Andrzeja Gwiazdy, w swoim tekście pt.: „Naród polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej” stwierdza, iż niepokoi ją renesans endecji. Dlaczego? Dlatego, że tradycja polityczna do której się odwołuje, jest tradycją zupełnie odmienną. Jak pisze: ”tylko tradycje romantyczne, rycerskie, insurekcyjne mogą nas uratować. Dobrze rozumiał to prezydent Lech Kaczyński”.

Równocześnie jednak w tym samym tekście Duda–Gwiazda stwierdza, że w pełni popiera cel polityczny narodowców w kształcie sformułowanym przez prezesa Młodzieży Wszechpolskiej – Roberta Winnickiego podczas ostatniego Marszu Niepodległości. Czy zatem mamy tutaj do czynienia ze stanowiskiem wewnętrznie sprzecznym? Oczywiście nie. Joanna Duda –Gwiazda w swoich poglądach jest konsekwentna, a wnioski do jakich dochodzi są zupełnie logiczne. Pozostaje ona niezmiennie niechętnie nastawiona względem Ruchu Narodowego i tradycji myśli narodowej.

Należy tu przypomnieć sobie, że w czasach PRL-owskich linia realizowana i wspierana przez prymasa Wyszyńskiego, a kontynuowana następnie przez prymasa Glempa, stała na antypodach linii politycznej realizowanej przez związkowych radykałów z „Solidarności”, których liderem był Andrzej Gwiazda.

Prymas Wyszyński opowiadał się za postępowaniem roztropnym, odżegnującym się od frontalnej konfrontacji, polegającym na wskazywaniu możliwych do ociągnięcia politycznych i społecznych celów. Prof. Chrzanowski wskazywał na jej nadrzędny imperatyw, stwierdzając, że: „ta linia wyraźnie zmierzała do ochrony narodu przed rozlewem krwi”. Była to linia polityczna wyraźnie nawiązująca do tradycji myślenia politycznego charakterystycznego dla polskiej myśli konserwatywnej i endeckiej.

Na przeciwnym biegunie mieliśmy natomiast linię Andrzeja Gwiazdy, linię w oczywisty sposób nawiązującą do tradycji insurekcyjnych, do romantycznego mierzenia sił na zamiary, linię brzydzącą się wszelkim „kunktatorstwem”. Linia realistyczna Kościoła katolickiego budziła w tych kręgach żywą niechęć za „tępienie ostrza walki”. W kręgach solidarnościowych radykałów prymas Glemp nazywany był „towarzyszem Glempem”.

Dzisiaj natomiast państwu Gwiazdom podobać się musi, bez wątpienia, retoryka używana przez Roberta Winnickiego, jest to bowiem retoryka przejęta wprost od radykałów związkowych z „Solidarności”. Prezes Młodzieży Wszechpolskiej nie ukrywa nawet, iż chce budować Ruch Narodowy „na wzór Solidarności”, tyle że w przeciwieństwie do historycznej „Solidarności”, Ruch Narodowy miałby zapewnić tryumf linii radykalnej, umożliwiający dokończenie solidarnościowej rewolucji.

Ruch Narodowy ma być nową „Solidarnością”, tyle że po jego zwycięstwie „nie będzie grubej kreski”. Spotykamy się tu z całą charakterystyczną dla tego radykalno-rewolucyjnego nurtu frazeologią, z typowymi dla tego nurtu figurami retorycznymi, ba nawet hasła wznoszone podczas Marszu, w dzisiejszych realiach zupełnie bezsensowne i archaiczne (bo jaki sens mogą mieć dzisiaj hasła pokroju „precz z komuną”), były w dużej mierze czystą kalką haseł epoki „Solidarności”.

Mamy tu zatem do czynienia ze świadomym nawiązaniem do insurekcyjnej linii solidarnościowych radykałów i chęć uczynienia z Ruchu Narodowego kontynuacji tej tradycji politycznej.

Frekwencyjny sukces Marszu Niepodległości wskazuje istotnie na renesans zainteresowania tradycją narodową, szczególnie wśród młodych ludzi. Tyle że jak widać, to co pod szyldem myśli narodowej jest sprzedawane, jest akurat w znacznej mierze tejże myśli narodowej zaprzeczeniem. Zamiast kontynuacji wspaniałych ponadstuletnich tradycji myśli narodowej, zamiast nawiązania do nauk wielkiego wychowawcy narodu polskiego – Prymasa Tysiąclecia, mamy oferowaną retorykę polityczną, z którą identyfikują się polityczni insurekcjoniści.

Wciąż jeszcze można powrócić na właściwą drogę, choć wymaga to długiej i ciężkiej pracy formacyjno-wychowawczej, tylko czy obecne kierownictwo Młodzieży Wszechpolskiej będzie w stanie uświadomić sobie na jakie manowce wiedzie jego dzisiejsza linia retoryczna?

Tadeusz Matuszkiewicz

aw

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *