Przed chwilą, w TVN24, wystąpił poseł Ruchu Palikota Artur Dębski. Przed nim pokazano wicemarszałek Wandę Nowicką. Nowicka – w sprawie swojej premii – plątała się naprawdę niemiłosiernie. Dębski uderzył. Mówił, że członkowie Klubu są zbulwersowani. Groził Nowickiej odwołaniem z funkcji, a nawet wyrzuceniem z Klubu.
Co o Ruchu Winiarza z Biłgoraja mówi nam wypowiedź Dębskiego? Ona więcej mówi nam o obecnej kondycji tego politycznego bytu. Mówiąc wprost – premia Wandy Nowickiej jest tu tylko pretekstem do wewnętrznej rozprawy między frakcjami w ugrupowaniu Palikota.
Wiadomo, że konflikt trwa od dawna. Walczą gospodarczy liberałowie z reprezentantami obyczajowej rewolucji czyli Wandą Nowicką, Anną Grodzką i Robertem Biedroniem. Jak widać – poseł Dębski należy do tych pierwszych. To jeden spór.
Spór drugi to, tak wynika z moich informacji, to spór o sposób reprezentacji postulatów środowisk homoseksualnych. Podobno bardziej ekspercko i spokojnie nastawienie działacze tych środowisk wyrzucają Robertowi Biedroniowi, że traktuje ich postulaty zbyt „celebrycko”. Że czyni z postulatów środowiska jedynie środek do budowy własnej, taniej popularności. Jeśli tak jest, to oczywiste, że wartość polityczna Roberta Biedronia – jako reprezentanta tych środowisk – spada. Palikotowscy liberałowie to widzą. Atak na Nowicką już mamy. Atak na Biedronia nastąpi wkrótce.
Wreszcie kwestia trzecia. Niedawno Janusz Piechociński mówił, że – po transferze z Solidarnej Polski – będzie wzmocnienie PSL z lewej strony. Czy to będzie ktoś z Ruchu Palikota? Bardzo być może. Czy będzie to Wanda Nowicka? Chyba nie. Jest jednak zbyt radykalnie lewicowa. Chociaż… Kto wie? Jedno jest pewne – Ruch Palikota się sypie!
Jan Filip Libicki
www.facebook.com/flibicki
aw
Jak miło, że usunięto mój komentarz, jakiez to łacińskie!