Rumuński nacjonalizm w opinii polskich narodowców w II połowie lat trzydziestych XX wieku

   Poniższy artykuł ma za zadanie przedstawićstosunek polskich narodowców do rumuńskiego nacjonalizmu w II połowie lat 30.XX wieku. Wówczas to bowiem nastąpił wzrost zainteresowania ze strony obozunarodowego[1]ruchem nacjonalistycznym w sąsiednim kraju. W okresie wcześniejszym na łamachprasy endeckiej, czy też w wypowiedziach osób związanych z tym nurtempolitycznym, praktycznie nie daje się zaobserwować refleksji dotyczącejrumuńskiego ruchu narodowego. Większość czasopism związanych z obozem narodowymw rzeczonym okresie posiadała swoich korespondentów w Bukareszcie[2].

        W pierwszej części artykułuprzedstawiono ocenę Rumunii jako państwa sojuszniczego Polski. Następniedokonano analizy stosunku narodowców: do rządu prof. Gogi, osoby prof. Cuzy iwodza „Żelaznej Gwardii” – C. Codreanu. Należy zauważyć, że autorowi artykułunie udało się odnaleźć śladu zainteresowania tym zagadnieniem w literaturzeprzedmiotu wobec tego prawdopodobnie zaprezentowane poniżej ustalenia pojawiasię w literaturze po raz pierwszy.

 

Ocena Rumunii

         Przyczynyzainteresowania publicystów związanych z obozem narodowym wydarzeniami wRumunii wydaje się, że najlepiej wyjaśnił Jędrzej Giertych – lider frakcji„młodych”. Otóż jego zdaniem Polacy przyzwyczaili się postrzegać Rumunię jakopaństwo drugiej kategorii. Co według niego było niesłusznym stanowiskiem, gdyżpaństwo to podobnie jak w całej Europie stało się świadkiem przełomowychwydarzeń. Dla Jędrzeja Giertycha kluczowe znaczenia miał fakt, że pod koniec1937 roku w Rumunii doszli do władzy nacjonaliści realizujący politykęantyżydowską, która w ostateczny rozrachunku zakończyła się niepowodzeniem[3].Wydaje się, że ten powód, czyli obserwacja jak w sąsiednim kraju, pokrewnyideowo ruch polityczny próbował ukształtować relacje z mniejszością żydowską,która podobnie jak w Polsce stanowiła główny odsetek wśród mniejszościnarodowej przesądzał o zainteresowaniu przez rodzimych narodowców wydarzeniamiw Rumunii.

      W publikacjach obozu narodowego zwracanouwagę na dobrosąsiedzkie relacje Polski z Rumunią. Zdaniem jednego zpublicystów „Myśli Narodowej” owe przyjacielskie relacje Polski z Rumunią kształtowałysię od wieków, a ich początków autor doszukiwał się w czasach KazimierzaWielkiego. Czynnikiem spajający zarówno Polaków i Rumunów stanowił katolicyzm,który podani Hospodarstwa Mołdawskiego mogli poznać dzięki wpływom akcjimisyjnej powziętej przez Kazimierza Wielkiego[4].Po zakończeniu I wojny światowej stosunki polsko-rumuńskie oceniono jakowzorowe, a to dzięki rozwojowi między oboma narodami współpracy naukowej,kulturalnej, turystycznej, także politycznej czego wyrazem były układy o wzajemnejwspółpracy wojskowej. Wszystkie te okoliczności pozwoliły autorowi nasformułowanie następującego stwierdzenia: „Słowo <<Polonez>> – Polak wymawiane jest obecnie z jednakowymszacunkiem zarówno w wielkiej stolicy Rumunii, jak na wsi mołdawskiej, czy transylwańskiej.Podobnież i dla nas – dzięki stałej wymianie turystycznej i naukowej – obrazRumunii kształtuje się jako symbol najdalszego na widnokręgu wschodnim państwao starej kulturze romańskiej”[5].

         Z kolei Jędrzej Giertych podkreślałzwiązki Rumunii z cywilizacją łacińską: „Rumunii to w gruncie rzeczy jedna znajstarszych cywilizowanych ras w Europie. (…) Naród rumuński – to nie jestszczep młody, świeżo – jak Serbowie, Estończycy, czy Łotysze – dźwigający siędo kultury i do życia politycznego. To jest szczep bardzo stary, przechowującyw sobie bardzo stare cywilizowane instynkta i cywilizowane tradycje – który siętylko odradza do nowego życia. Jeśli się chce zdać sobie sprawę z tego, co tojest naród rumuński – trzeba to zrozumieć”[6].

            Według Jędrzeja Giertycha największym problemem Rumunii była jejstruktura narodowościowa z przewagą mniejszości żydowskiej oraz kosmopolitycznaelita polityczna. Natomiast pozytywnymi elementami rzeczywistościspołeczno-politycznej Rumunii był „zdrowy” moralnie lud wywodzący swe korzenieod Traków. Poza tym pozytywnym elementem życia społecznego było powszechnedążenie Rumunów do modernizacji kraju[7].

Arkadiusz Meller


Aby przeczytać cały artykuł trzeba nabyć najnowszy numer "Pro Fide, Rege et Lege"

A. Me.




[1]Definicja obozu narodowego za R. Wapiński, Obóz narodowy [w:] Życie polityczne w Polsce 1918-1939, podred. J. Żarnowskiego, Wrocław 1985, s. 145-163.

[2] M.Rutkowska-Kurcyuszowa, Kamyki Dawida. Wspomnienia, Katowice 2005, s. 64; W.Filochowski, Rewolucja narodowa i rewolucja królewska w Rumunii, PolitykaNarodowa, nr 10, 1938, s. 601-614; J. Giertych, Rumunia, Polityka Narodowa,marzec 1938,s. 73-89; C. G., Nowy rząd prof. Gogi. Wpływ prof. A. C. Cuzy nażycie Rumunii. Korespondencja własna „Alarmu”, Alarm, 1938, nr 3, s. 6;

[3] J. Giertych, dz. cyt., ,s. 73-89.

[4] W-b, Polska a Rumunia. Przedwojną i po wojnie światowej. I, Myśl Narodowa, nr 43, 1938, s. 657-658.

[5] W-b, Polska a Rumunia. Przedwojną i po wojnie światowej. II, Myśl Narodowa, nr 44, 1938, s. 674-675.

[6](j. g.), Naród rumuński, Warszawski Dziennik Narodowy, 1938, nr 52 A, s. 2

[7] j. g.,  Rumunia, Warszawski Dziennik Narodowy, 1938,nr 52 A, s. 3.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

0 thoughts on “Rumuński nacjonalizm w opinii polskich narodowców w II połowie lat trzydziestych XX wieku”

  1. Chyba nie tylko Polacy przyzwyczaili się postrzegać (niesłusznie) Rumunię jako „państwo drugiej kategorii”. Jak ostatnio donosiły różne media, „Międzynarodowy Fundusz Walutowy” przysłał niedawno do Rumunii na negocjacje swojego „eksperta”, który na spotkanie z Prezydentem przyszedł w dziurawym bucie (inna sprawa, że pewni osobnicy znani są od dawna z małej dbałości o swój wygląd zewnętrzny) http://fakty.interia.pl/swiat/news/rumunia-wyslannik-mfw-przyjechal-w-dziurawym-bucie,1636214

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *