Sanicki: Zarys modernizmu katolickiego

 

 Termin modernizm po raz pierwszy został użyty na początku XX w., a ukuli go oponenci ruchu, choć posługiwali się nim również tacy autorzy jak Buonaiuti, który w 1907 r. opublikował pracę Program modernistów. Całkiem łatwo można wymienić nazwiska osób uznawanych powszechnie za modernistów. We Francji jest to Alfred Loisy, we Włoszech Ernesto Buonaiuti, a w Wielkiej Brytanii George Tyrrell. Trudniejszym zadaniem jest jasno opisać treść modernizmu, a jeszcze trudniej go zdefiniować. Najłatwiejszym może sposobem uporania się z tą sprawą jest podanie opisu historycznego, co pozwoli na zwrócenie należytej uwagi na różnice w zainteresowaniach i drogach myślowych. Spośród ogólnych prac poświęconych modernizmowi można wymienić: Modernizm w Kościele, Ruch modernistyczny w Kościele katolickim oraz Historia, dogmat i krytyka w kryzysie modernistycznym.

Termin modernizm sam w sobie można rozumieć jako mówiący o modernizacji w sensie próby uzgodnienia myśli Kościoła rzymskokatolickiego ze współczesną nauką i prądami intelektualnymi. Świętego Tomasz z Akwinu nazywano modernistą ze względu na jego pozytywną postawę wobec ogromnego wzrostu wiedzy o arystotelizmie, który powodował ferment w XIII wieku. W tym ogólnym sensie, za modernistów można uznać również uczonych katolickich, takich jak Louis Duchense, którzy zajmowali się stosowaniem do badania początków chrześcijaństwa metod krytyki historycznej rozwiniętych przez liberalny protestantyzm, szczególnie w Niemczech. W taki sam sposób można też nazwać takich autorów jak Maurice Blondel, który podkreślał potrzebę bardziej pozytywnej oceny filozofii współczesnej. Na uwagę zasługuje fakt, że termin modernizm w odniesieniu do prądu myślowego w Kościele katolickim pod koniec XIX w. i w pierwszej dekadzie obecnego stulecia, mówi o czymś bardziej konkretnym niż modernizacja w sensie ogólnym.

W przypadku Loisy’ego, na przykład, termin ten dotyczy jego wniosków co do wymogów, jakie narzuca czy pociąga za sobą unowocześnienie badań historycznych i biblijnych. Loisy był przekonany, że Jezus jako Syn Boży jest dziełem wiary chrześcijańskiej, odwzorowującej i przekształcającej postać człowieka, Jezusa z Nazaretu. Przekształcenie to doprowadziło również do zniekształcenia, skoro obejmowało, na przykład, przypisanie człowiekowi Jezusowi cudownych czynów, których współczesna myśl i wiedza nie pozwala uznać za zdarzenia historyczne. Zadaniem krytyki historycznej jest ponowne odkrycie postaci historycznej, ukrytej za zasłoną, którą osnuła wokół niej wiara. Krótko mówiąc, Loisy utrzymywał w rezultacie, że historyk chrześcijaństwa musi podchodzić do swego przedmiotu tak, jak podchodziłby do każdego innego tematu historycznego, a podejście to wymaga czysto naturalistycznego opisu samego Chrystusa oraz źródeł i powstania Kościoła katolickiego. Można oczywiście próbować odróżnić badanie historyczne samo w sobie i wyższą krytykę, która została rozwinięta w liberalnym protestantyzmie, a następnie wpłynęła na niektórych myślicieli katolickich, ale faktem jest, że idee Loisy’ego nie trafiły do przekonania władzom Kościoła. Idee te bowiem wyraźnie podważały twierdzenia Kościoła. Loisy nie był zawodowym filozofem i chętnie przyznawał, że filozofia nie jest jego specjalnością. Przy czym, można powiedzieć, że w uwagach o wierze w Boga zakłada, że umysł ludzki nie może osiągnąć poznania Transcendencji. Bóg jest rzeczywiście Spencerowskim Niepoznawalnym, wykracza poza obszar nazywany przez Kanta poznaniem teoretycznym. Myślimy o Bogu za pomocą symboli, a z praktycznego punktu widzenia jesteśmy usprawiedliwieni postępując tak, jakby istniała osobowa wola Boska, mająca jakieś roszczenia pod adresem woli ludzkiej. Trzeba przyznać, że w dziedzinie moralności i religii nie możemy dowieść absolutnej prawdy żadnego przekonania. W tej dziedzinie prawda, skoro jest powiązana z dobrem człowieka, podlega zmianom tak jak sam człowiek. Nie ma absolutnie prawdziwych i niezmiennych prawd objawionych. To, co nosi nazwę objawienia, jest interpretacją własnego doświadczenia człowieka i zarówno doświadczenie jak też interpretacja podlegają zmianom.

 

Loisy zbliżył się później do stanowiska Auguste’a Comte’a, to znaczy upatrywał w dziejach religii wyraz doświadczenia nie jednostki, lecz społeczności. Chrześcijaństwo umacniało ideał zjednoczonej ludzkości i stało się religią ludzkości. Na koniec Loisy powrócił, do idei transcendentnego Boga, ale nie do jakiejś wiary w objawienie czy w Kościół jako strażnika objawienia. Ze względu na nasze cele jednak możemy podkreślić po prostu jego relatywistyczny i pragmatystyczny pogląd naprawdę w dziedzinie etyki i religii.

Ogólnie biorąc, moderniści skłonni byli przyjmować, że filozofia współczesna wykazała, iż myśl ludzka nie może przekroczyć sfery świadomości. W pewnym sensie jest to oczywiście truizm, o ile znaczy, że możemy być świadomi tylko tego, czego jesteśmy świadomi, lub że możemy myśleć tylko o tym, o czym myślimy. Immanentyzm rozumiano jednak jako coś, co wyklucza wszelki dowód na istnienie  Boga za pomocą, na przykład argumentu z przyczynowości. W człowieku dana jest potrzeba Boskości, która docierając do świadomości przybiera postać uczucia religijnego, a to jest równoważne wierze. Objawienie to sposób, w który człowiek interpretuje swe doświadczenie religijne. Interpretacja ta zostaje oczywiście wyrażona w postaci pojęciowej czy intelektualnej. Jednakże te mogą stać się przestarzałe czy wyjałowione, co nakazuje poszukiwać nowych form wyrazu. Objawienie w sensie ogólnym można traktować jako dzieło Boga, jeśli nawet z innego punktu widzenia jest dziełem człowieka. Jednak idea Boga objawiającego niejako z zewnątrz prawdy absolutne, które Kościół ogłasza w postaci niezmiennych orzeczeń o niezmiennych prawdach, nie da się uzgodnić z pojęciem ewolucji, odniesionym do życia kulturalnego i religijnego człowieka, oraz z towarzyszącym mu relatywistycznym poglądem naprawdę religijną.

Podsumowując, modernistom chodziło głównie o uzgodnienie chrześcijańskiej wiary i chrześcijańskich wierzeń z wolnością badań historycznych, biblijnych i naukowych. Co więcej, moderniści dążyli do ponownego rozważenia natury objawienia i dogmatów katolickich.

Mateusz Sanicki

Facebook
Click to rate this post!
[Total: 10 Average: 3]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *