Szlęzak: Cała Polska puszcza bąka

Czy wybory prezydenckie kończą jakiś etap w historii Polski? Pewnie będzie to zależeć od ich wyniku. Jednak całkiem zaskakująco nowe kierunki rozwoju historii Polski wskazują inne wydarzenia, pozornie nie mające politycznej treści. Brak tej treści jest dosłowny, ponieważ ściśle biorąc chodzi o gazy. Oto pewien obywatel polski został ukarany przez sąd za pierdnięcie (chemicznie jest to wydalanie gazów) przy legitymowaniu go przez policję. „Słuszną linię ma nasza władza” , chciałoby się za klasykiem skomentować ten fakt.

W tym wydarzeniu skumulowały się aktualne spory polityczne i światopoglądowe. Oto policja i sąd okazały się siłami wstecznymi, broniącymi świata, który już dawno powinien być pogrzebany. Pierdzenie w miejscu publicznym i nawet w obecności funkcjonariuszy policji na służbie, już dawno powinno być uznane za zachowanie jak najbardziej obyczajne. Widać po tym w jakim kierunku zmierza policja i sądy pod rządami PiS-u. Swego czasu jeden z polityków PiS-u stwierdził, że Polacy uczyli Francuzów jeść widelcem. Być może. Jednak na pewno wiadomo, że od roku 1751 pierdzenie jest sztuką. To odkrycie zawdzięczamy – a jakże – Francuzowi. Otóż we wspomnianym 1751 roku niejaki Piotr Tomasz Mikołaj Hurtaut opublikował dzieło „Sztuka pierdzenia”. We wstępie do uczonych wywodów, Francuz otwarcie stwierdza, że „Pierdzenie jest sztuką, a zatem jest w życiu użyteczne…”. Parafrazując wieszcza można więc rzec za Podkomorzym z „Pana Tadeusza”, że pierdzenie „nie jest sztuką łatwą ani małą”. Zatem skoro pierdzenie ma długą i bogatą tradycję kulturową, a podniesienie go do rangi sztuki dokonało się na obecnym terenie Unii Europejskiej, to wolno się domyślać dlaczego w obecnym czasie jest tak zawzięcie zwalczane przez policję i sądy.

Trudno w tej chwili orzec w jakim kierunku rozwinie się linia orzecznicza polskich sądów w sprawie pierdzenia, ale przy zaostrzającej się walce cywilizacyjnej nie należy wykluczyć zaostrzenia wyroków i stosowania przez policję środków przymusu bezpośredniego wobec osób ośmielających się publicznie pierdzieć. Zastanawiam się jak to dalej pójdzie. Czy publiczne pierdzenie w obecności przedstawicieli władzy będzie gestem kontestacji, odważnego prezentowania postawy opozycyjnej czy też odwrotnie, stanie się gestem patriotycznym, czyli prawdziwy patriota pierdzi publicznie ku chwale ojczyzny. Swoją drogą byłoby to fascynujące gdyby z jednej strony kilkanaście tysięcy feministek na jakimś marszu protestacyjnym każde wykrzyczane hasło typu „moja macica, moja sprawa!” potwierdzało pierdnięciem, ku wściekłości towarzyszącej im policji. Z drugiej strony gdyby w czasie „Marszu Niepodległości” uczestnicy po wykrzyczeniu hasła „Czołem Wielkiej Polsce!” gremialnie pierdnęli. To było by coś!

Niewątpliwie zbliża się nowa jakość w polskiej polityce. Niestety polscy politycy są opóźnieni w odczytywaniu nowych politycznych trendów. W debacie kandydatów na prezydenta żaden nie zająknął się o problemie prześladowań z powodu pierdzenia. A przecież można już zmienić powiedzenie o tym , że nie ma przypadków, są znaki na takie, że nie ma przypadków są gazy. Czekam kiedy i kto w parlamencie zainicjuje poważną debatę o swobodzie pierdzenia. Sam muszę głęboko się zastanowić co jest bardziej zgodne z polskim interesem narodowym; czy swoboda pierdzenia, czy też zakaz i surowe kary za jego złamanie.

A Państwo już czujecie pierdzenie jako centralny problem polityczny?

Cytat ze „Sztuki pierdzenia” zaczerpnąłem z wydania z roku 2010 wydawnictwa „Słowo, Obraz, Terytoria” w tłumaczeniu Krzysztofa Rutkowskiego.

Andrzej Szlęzak

za: FB

Click to rate this post!
[Total: 21 Average: 3.8]
Facebook

5 thoughts on “Szlęzak: Cała Polska puszcza bąka”

  1. Panu Szlezakowi calkiem odbilo lub dostaje pomieszania zmyslow. Chlopie, co to za jezyk. O pierdzeniu pisal tez Salvador Dali ale wszyscy wiedza ze ow malarz nie mial wszystkich klepek. A co z Panem ? Tak naprawde malo to kogo interesuje, mnie tez nie. Dziwie sie tylko ze Redakcja publikuje takie bzdury. I to ma byc Konserwatyzm.pl ?!

    1. Panu Szlęzak najwyrazniej sam ma problem z puszcznjem wiatrow, gazy jak wiadomo ida do góry gromadza mu się w glowie i stad takie coraz glupsze teksty.

  2. Co wy tu odjaniepawlacie?
    Beknięcia czy pierdnięcia nie zawsze się uniknąć… a raz miałem sytuację, kiedy wstałem zbyt szybkim zjedzeniu posiłku, że bęknięcie i to ordynarne bęknięcie uratowało mi życie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *