Szlęzak: Żadnej rewolucji w Ameryce nie będzie. Komentarz do wygranej Donalda Trumpa

Po zwycięstwie Donalda Trumpa w Polsce atmosfera jak byśmy byli jednym ze stanów USA. Wygląda to na jakieś wariactwo. Tak zwana prawa strona w euforii, a tak zwana lewa strona pogrążona w smutku. Tymczasem wynik wyborów prezydenckich w USA nie będzie miał żadnego istotnego znaczenia dla Polski. Jeśli chodzi o oczekiwania i nadzieje z wyborem Trumpa, to dobrze obrazuje je cytat z „Boskiej komedii” Dantego; „Porzućcie wszelką nadzieję wy, którzy tu wchodzicie”. Trump nie ma własnej myśli politycznej. Hasła, które głosił w kampanii wyborczej były obliczone na sukces wyborczy. Wkrótce Trump zetknie się z zawiłościami, ograniczeniami i koniecznościami amerykańskiej i światowej polityki i dość szybko znajdzie się w koleinach w których tkwi ona od kilkudziesięciu lat. Trump bywa porównywany do Ronalda Reagana. Nie jest to uprawnione głównie z tego względu, że Reagan miał wizję rozprawienia się z komunizmem i konsekwentnie do tego dążył. Trump nie ma żadnej wizji politycznej. Wie jak się zarabia pieniądze na nieruchomościach, a zwłaszcza jako telewizyjny gwiazdor, ale nie wie jak się robi politykę. Tę będą robić za niego inni. Kto? Na pewno będą to politycy zasiedzieli w Waszyngtonie i myślący kategoriami mniej lub bardziej takimi, jak tradycyjny amerykański establishment.

Oczekiwania polskiej prawicy wobec Trumpa są naiwne i niemądre. Nie będzie żadnej kontrrewolucji obyczajowej. Trump oczywiście nie pójdzie w tym względzie dalej niż Barak Obama, ale też nie cofnie tego, co dla mniejszości seksualnych i dechrystianizacji państwa zrobił ustępujący prezydent. Pewnie doprowadzi do likwidacji prawa o ubezpieczeniach zdrowotnych, ale tu każdy nie miał by wyjścia ze względu na rujnujące skutki dla budżetu państwa programu wprowadzonego przez Obamę.

Śmieszą zwłaszcza oczekiwania w Polsce dotyczące polityki zagranicznej Trumpa. Nie będzie nowego otwarcia z Rosją ani zmiany polityki na Bliskim Wschodzie. O tym w Ameryce decydują wielkie pieniądze i żydowskie lobby, a im Trump grzecznie się podporządkuje. A gdyby Trump jednak chciał doprowadzić do zasadniczych zmian w amerykańskiej polityce, to nie doczeka końca kadencji i będzie miał szczęście jak to przeżyje.

A Państwu udzieliło się to polskie wariactwo na tle amerykańskich wyborów?

Andrzej Szlęzak

za: facebook

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *